dr Piotr Jakubas

Polecam doktora jak najbardziej, byliśmy prywatnie i NFZ bardzo sympatyczny i bardzo troskliwy, a przez to zabiegany, bo chciałby wszystkim nieba uchylić. Zabieg trzeciego migdałka udał się, syn przestał chorować w o kresie jesienno- zimowym przed zabiegiem więcej chorował niż chodził do szkoły w tym roku raz chorował i to z własnej głupoty napił się mrożonego soku i lodami poprawił), nie chrapie, jesteśmy bardzo wdzięczni doktorowi i całemu zespołowi ze szpitala w Dęblinie

Byłem u Jakubasa na czyszczeniu uszu, w przypadku prawego po jednym wypłukaniu i wylocie czopa woskowego lekarz stwierdził, że ucho jest czyste. Dopytałem się czy na pewno lekarz bez ponownego sprawdzenia uznał, że jest czyste. Ja stwierdziłem, że woda jeszcze nie wypłynęła z przewodu słuchowego, więc poszedłem do domu.
Dzisiaj (równo tydzień od poprzedniej wizyty) przyszedłem do lekarza. Spytałem się, czy byłby on w stanie wyczyścić prawe ucho w ramach prywatnej wizyty z poprzedniego tygodnia. Lekarz stwierdził, że nie pamięta sytuacji ani mnie, dodał jeszcze, że dzisiaj do godziny 14:00 przyjął już ,,80 pacjentów” :> (od 8:00 to dokładnie 4,5 minuty na pacjenta). Powiedział, że będzie musiał się przyjrzeć prawemu uchu i żebym poszedł zarezerwować wizytę u Pań w rejestracji. Ja grzecznie odpowiedziałem, że jeśli zarezerwuje wizytę, to będę musiał ją opłacić, na co lekarz powiedział ,,no peeeewnie taak” (z wyczuwalnym uśmiechem w głosie i na twarzy, mimo założonej maseczki na twarz).

Serdecznie polecam tego lekarza ,zna się na rzeczy ,mam wiele lat doświadczenia. Leczy operuje w wielu szpitalach.

Serdecznie polecam tego Pana. Miły, uśmiechnięty i zna się na rzeczy. Miesiąc po pierwszej wizycie już mnie operował. Z operacji i jego opieki jestem bardzo zadowolony.

Pan doktor profesjonalnie wyczyścił mi ucho i wydobył z niego duży czop woskowinowy. Do tego życzliwy człowiek.

Zdecydowanie nie polecam tego lekarza.. gdy powiedziałam o moim problemie i bólu, on nawet niczego nie sprawdził, nie obejrzał, tylko stwierdził: "Od tego się nie umiera, z tym się żyje". Po czym razem ze swoją asystentką zaczęli mnie wypytywać co ja robię, gdzie pracuję, gdzie mieszkam.. jak na przesłuchaniu na policji, a nie u lekarza.. Udałam się do innego laryngologa i ten już podszedł do sprawy profesjonalnie.. I bardzo dobrze, gdyż już teraz wiem, że dalsze zwlekanie z podjęciem leczenia mogłoby się dla mnie skończyć tragicznie.. A do tego pana już się nigdy nie wybiorę i zdecydowanie nie polecam