Nie rezygnuj ze zdrowia
Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Adres
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych psychiatrów w pobliżuCennik
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Moje doświadczenie
4 opinie pacjentów
Ogólna ocena
Sortuj opinie według
Maria
Leczyłam się u dr Małgorzaty Laudańskiej w latach 2019-2021 i po czasie widzę jak skandaliczne były jej zachowania, m.in:
1. Rzucanie uwagami np. "jest pani zbyt inteligentna żeby się zabić", "nie zabijamy się" w odpowiedzi na myśli samobójcze.
2. Notoryczne określanie mojej dziewczyny per "koleżanka".
3. Częste, szczegółowe opowieści o innych pacjentach, z którymi moja historia ani diagnoza nie miały nic wspólnego, np. o osobach starszych, ze schizofrenią, chorobą Alzheimera, niepełnosprawnością. Laudańska nie podawała nazwisk pacjentów, ale czasem zaznaczała, że np. chodzi o osobę, która czeka na korytarzu. Chyba miało to na celu pokazanie, że inni mają gorzej?
4. Prowadzenie wywiadu na temat moich rówieśników - pytanie, co robią w wolnym czasie. Zakładała, że wszystkie młode osoby wyłącznie oglądają seriale i używają telefonów. Nie płynęły z tego żadne wnioski przydatne przy moim leczeniu.
Jej stosunek do pacjenta był pozbawiony empatii i nieetyczny. Zdecydowanie odradzam każdemu.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Jarek
Przychodziłem z tatą na wizyty do tej Pani, jednak nigdy nie zostałem zrozumiany, kiedy opisywałem taty problemy. Mój kochany tata był po poważnym wypadku w pracy, po którym jego życie to była równia pochyłą, w wyniku wypadku został osobą niepełnosprawną. Pani lekarz nigdy nie chciała zrozumieć, co do niej mówilem, słyszałem tylko że inni maja gorzej, więc nie powinienem narzekać. Jak można siecieszyć tym, że inni mają gorzej?! Przepisywała tacie leki, po których zaczął się dziwnie zachowywać, później wysyłałem jej nawet list, gdzie opisałem taty zachowania. Efekt? Cisza! Na kolejnej wizycie słyszałem, że tata dziwnie wygląda, bo wydaje się "że jest nalekowany", a brał leki które ona mu przepisała. Mój kochany tata w zeszłym roku poszedł na swój ostatni spacer, a jego ciało zostało znaleziono po 3 tygodniach. Ja nigdy z tym się nie pogodziłem, od ponad roku leczę się na PTSD, wszystko to zrujnowało moje życie.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Konrad
U pani dr. Laudańskiej leczyłem się dłuższy czas. Odbyłem u tej pani kilkanaście wizyt. Od razu zauważyłem, że pani doktor nie chce słuchać, ani odpowiadać na moje pytania. Dr Laudańska narzucała własny sposób leczenia bez uzgodnienia go z pacjentem. Lekarka uznaje, że jedynie leki mocne, tzn. te stosowane w psychozach, przynoszą efekt terapeutyczny przy depresji, natomiast leki antydepresyjne są dla mnie, wg pani doktor "za słabiutkie". Niestety, ale musiałem przerwać leczenie u tej lekarki z powodu braku zaufania do jej kompetencji. Doktor ma także problemy z kulturą wobec pacjenta.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
kariiina
Dziękuję Pani za to, że w 2017 roku wyleczyla mnie Pani z Atakow paniki, depresji, leków. Bardzo mi Pani brakuje na Pierwszym oddziale. Trafiłam tu w poniedziałek i zalamalam sie bo Pani tu nie ma. Oddalabym wszystko żeby mnie Pani znowu prowadziła. Ściskam bardzo mocno.
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profil