Luiza Hnat-Dzięgielewska

W odpowiedzi na moje sprawozdanie o problemach z aklimatyzacją w nowym środowisku usłyszałam: "i tak pani tu umrze i tak"...(!). Czy tak reaguje lekarz i to lekarz psychiatra??

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Doktor to rzetelny profesjonalista w swojej dziedzinie, który po prostu wie jak wykonywać swoją pracę i wdraża sprawdzone metody. Jestem pod jej opieką od trzech lat. Nie pcha pacjenta na siłę w leki, nie stawia pochopnej diagnozy. Gdy diagnoza już jest, wie co jest pacjentowi potrzebne i trafnie ocenia co może się dziać, gdy leczenie nie będzie konsekwentnie realizowane. Stara się przy tym angażować w proces leczenia osoby bliskie (ale wtedy, gdy uważa to za potrzebne). Być może podejście Pani Doktor nie będzie wszystkim odpowiadało pod kątem osobowościowym, ale lekarza ocenia się za to jak leczy, a nie za to że poklepuje pacjenta po plecach i zapewnia że wszystko będzie dobrze.

Zdecydowanie nie polecam. Po tygodniu od wizyty chciałam zmienić leki bo mi nie odpowiadały (po zażyciu kilku dawek miałam skutki uboczne) to nawet na mnie nie spojrzała i powiedziała że nie przyjmie. Nie zapytała co się dzieje, nie dała mi dojść do głosu! Nie ważne że jestem na granicy równowagi psychicznej kazała mi przyjść za kilka tygodni tak jak jestem zapisana. Odnosiła się do mnie bardzo nieprzyjemnym tonem. Po tej wizycie czułam się upokorzona i niepotrzebna. Płakałam cały dzień, miałam myśli samobójcze...

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz