Katarzyna Mostowska

Pani doktor jest wspaniałym lekarzem. Bardzo życzliwa i pełna empatii dla podopiecznych. Posiada rozległa wiedzę i doświadczenie, ufam jej w 100%. Ale chyba najbardziej cenie panią doktor za delikatność. Moja kotka musiała przez 2 lata mieć prawie co tydzień lewatywy. Nie wyobrażam sobie tego u innego weterynarza. W innych gabinetach kot cierpiał ogromne męki, było po prostu strasznie. Pani Kasia robiła lewatywę tak, ze zwierzak prawie jej nie czuł. Dzięki cierpliwości, spokojowi i umiejętnemu podejściu kotek był w stanie przetrwać ten trudny czas.
Pani doktor to po prostu bardzo dobry weterynarz i człowiek. Serdecznie polecam!

Wspaniały weterynarz. Niestety moja kotka umierała. Przyszłam już ze stanem agonalnym. Dziękuje za takie odejście mojej kocinki, o jakie powinien zadbać każdy weterynarz i lekarz w przypadku śmierci bliskiej istoty. Wcześniej z innym zwierzaczkiem i w innym miejscu mam koszmarne skojarzenia.
Ewa

Najlepsza, najukochańsza nasza lekarka, dzięki której i nasz pies i my mogliśmy żyć. Oddzwaniała i zajmowała się naszym psem, nawet wtedy, kiedy naprawdę powinna mieć wyłączony telefon. Oczywiście to ona zmieniła życie naszego psa, jako jedyna umiała rozpoznać, co mu jest i jakie leki podać. Razem z nią podjęłam decyzję o zakończeniu życia naszego psa, bo tylko jej ufam, wiedziałam, że jeśli ona powie, ze tak, że to już, to muszę jej posłuchać. Zawdzięczam jej tyle, że trudno to napisać. <3

Genialny lekarz, oddany zwierzęciu ale i całej rodzinie futrzaka; pełna dobroci,serca; ogromna wiedza, kawał wielkiego serca i wyczucia potrzeb.
Znam od lat jeszcze z czasów pracy na Książęcej, i chciałoby się powiedzieć od wszystkich moich zwietrzą, i psów i kotów, które niestety już z racji wieku i chorób odeszły (z godnością, z dbałością i o tę chwilę również ze strony Pani Kasi) ale i tych które teraz są ze mną i cieszą mnie swoim zdrowiem i kondycją dzięki dbałości Pani doktor Mostowskiej. Polecam każdemu kto dba o swojego małego brata przyjaciela.

Jedyny lekarz któremu mój pies ufa.Pani Kasia jest bardzo delikatna i uważna na zwierzęta.Nie sprawia niepotrzebnego bólu.Ma coś co oprócz samej wiedzy jest niezbędne dla wszystkich lekarzy-wyczucie i empatię.

Takiego serca do futrzaków nie widziałam u weterynarza nigdy... Pani Kasia drąży temat do upadłego, badanie i wywiad przed postawieniem diagnozy to czasem nawet godzinna wizyta. Nigdy się nie pomyliła, zawsze diagnoza była trafna. Mój pies macha ogonem na jej widok i pozwala ze sobą zrobić wszystko ;-) Nawet gdybym wyprowadziła się na drugi koniec Polski to i tak przyjeżdzałabym do Niej. Brak słów na to, co pani Kasia robi dla zwierzaków, mało jest wetów z takim poświęceniem i chęciami do pomocy a nie do zarabiania. Dziękuję, że Pani jest... !

Najlepszy fachowiec jakiego spotkałem. Postawiła mojego psiaka na nogi, i pies czuje się już o wiele lepiej. pusia bo tak ma na imię leżała sparaliżowana po urazie, spędziła kilka dni u pani Kasi a dziś biega z innymi moimi pieskami.nie wiem co bym zrobił bez jej pomocy.Gorąco polecam panią DOKTOR KATARZYNĘ MOSTOWSKĄ

Najlepszy fachowiec jakiego spotkałam. Postawiła mojego psiaka na nogi, i pies czuje się już o wiele lepiej. Znam p. Kasię jeszcze z lecznicy przy ul. Książęcej i cieszę się, że udało mi się Ją znaleźć. Jest super fachowcem z wielką wiedzą, cierpliwym i naprawdę przyjaznym. Z całą pewnością można Jej zaufać bo naprawdę warto. Mój kochany pies nie boi się chodzić teraz do weterynarza. Dziękuję Bogu, że parę lat temu będąc w lecznicy na Książęcej natrafiłam na Panią Doktor.

Nejlepszy weterynarz jakiego znam, a znam panią Kasię już kilkanaście lat. Postawiła moją kocice kilka razy w ciagu jej życia na nogi, gdy inni lekarze kazali mi sie juz z kocica żegnać...Teraz leczy moje obecne dwa koty i jestem bardzo, bardzo zadowolona! Pani Kasia ma ogromne serce do zwierząt i wielką wiedzę, mam do Pani Kasi wielkie zaufanie, a co najwazniejsze mają do Niej zaufanie moje koty :)

Uratowała życie mojemu psiakowi. Inni kazali go uśpić (jak był szczeniakiem) a pani Kasia jako jedyna właściwie go zdiagnozowała (uszkodzona tchawica i przełyk + wada genetyczna żołądka) i podjęła się leczenia. Właściwa, dobrana przez nią dieta, kilka cennych wskazówek i znoszenie naszych wizyt o różnych porach dnia i nocy i pies zachowuje się jakby nigdy nic mu nie dolegało. Brak słów żeby opisać co pani Kasia robi dla zwierząt, inni weci dla mnie nie istnieją.