mgr Joanna Nizińska

Psycholog więcej

Niepołomice 1 adres

17 opinii
Przewidywany czas odpowiedzi:
Logo
mgr Joanna Nizińska

Kazimierza Wielkiego 11, 32-005 Niepołomice

Wizyty stacjonarne w Klinice Equilibrium, ul. Kaziemierza Wielkiego 11/2.5 "Centrum Pod Zegarem" Niepołomice. Link do rezerwacji wizyt: https://twojpsycholog.pl/profil-psychologa/joanna-nizinska-7731

24/11/2025

Moje doświadczenie

Mam na imię Joanna. Jestem psychologiem i terapeutą praktykującym w nurcie Terapii Skoncentrowanej na Rozwiązaniach (TSR). Ukończyłam studia magisterskie ze specjalnością  psychologii klinicznej i psychoterapii, gdzie praktykowałam nurt CBT. Uważam, że każdy człowiek ma w sobie zasoby, które mogą pomóc w radzeniu sobie z wymaganiami i tworzeniem życia, jakie jest potrzebne.

Towarzyszę moim klientom w odkrywaniu ich mocnych stron, możliwości i nowych perspektyw. W TSR skupiamy  się na tym, co działa- na zasadzie małych kroków, które dają duże zmiany.Moim celem jest danie  bezpiecznej, empatycznej i dostępnej  przestrzeni w której można powiedzieć o swoich potrzebach i zagrożeniach.

Pracuję  indywidualnie z osobami dorosłymi, które borykają się z  takimi problemami jak: radzenie sobie ze stresem, obniżenie nastroju, konflikty w relacjach, depresja, lęki i inne.

Diagnozuje również  w kierunku ADHD.

Konsultacje odbywają się on-line

więcej O mnie

Zakres porad

  • Poradnictwo psychologiczne
  • Psychologia kryzysu
  • Psychologia dorosłych
  • Diagnoza psychologiczna

Adresy (2)

Dostępność

Płatność online

Akceptowana

Telefon

12 370...

Typy przyjmowanych pacjentów

  • Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Powiększ mapę otwiera się w nowej karcie
Klinika Psychologiczna Equilibrium Anny Moszko-Wawer

Kazimierza Wielkiego 11, 32-005 Niepołomice

Dostępność

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Telefon

12 370...

Typy przyjmowanych pacjentów

  • Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Powiększ mapę otwiera się w nowej karcie

Usługi i ceny

  • Konsultacja psychologiczna (dorośli) on-line

    130 zł

  • Konsultacja psychologiczna online

    200 zł

  • Konsultacja psychologiczna online - weekend

    250 zł

  • Konsultacja psychologiczna

    200 zł

  • Terapia par

    250 zł

17 opinii

Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej Dowiedz się więcej o opiniach

  • P

    Pani Joanna wspiera mnie w trudnych chwilach, wyjaśnia na czym polegają moje objawy. Czuję się zaopiekowana. Szkoda tylko, że terminów w gabinecie jest za mało;) ale online też jest fajnie. pozdrawiam:)

     • Konsultacja online konsultacja psychologiczna (dorośli) on-line  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję, wezmę pod uwagę sugestie :)


  • Ł

    Dobra wizyta w przyjaznej atmosferze. Dobrze mi się rozmawiało z Panią psycholog.

     • Konsultacja online Konsultacja psychologiczna online  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję bardzo za opinie :)


  • A

    Jestem zadowolona ze spotkań, tym bardziej że można się spotkać bez wychodzenia z domu. Pani Asia jest super psychologiem. Polecam każdemu.

     • Konsultacja online Konsultacja psychologiczna online  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Bardzo dziękuję za opinie, jest mi bardzo miło.


  • O

    Pani Asia to bardzo empatyczna, nie owija przy tym w bawełnę.

     • Konsultacja online Konsultacja psychologiczna online  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję za opinię.


  • P

    Na spotkaniu poczułam się w końcu dla kogoś ważna. Pani Asia mnie wysłuchała bez zbędnego oceniania

     • Konsultacja online Konsultacja psychologiczna online  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Bardzo dziękuję.


  • M

    Fajna Pani psycholog, nie zamula, uśmiechnięta i potrafi podnieść na duchu.

     • Konsultacja online Konsultacja psychologiczna online  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję :)


  • Z

    Wizyta była dla mnie bardzo pozytywnym doświadczeniem. Czułem się wysłuchany i zrozumiany, a rozmowa pomogła mi spojrzeć na swoje problemy z nowej perspektywy.

     • Klinika Psychologiczna Equilibrium Anny Moszko-Wawer Konsultacja psychologiczna  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję


  • A

    Jestem bardzo zadowolona z wizyty u Pani psycholog. Czułam się wysłuchana i zrozumiana, a rozmowa przebiegła w bardzo przyjaznej atmosferze. Pani psycholog potrafi stworzyć poczucie bezpieczeństwa i zaufania, dzięki czemu łatwiej było mi się otworzyć. Z pewnością wrócę na kolejne spotkanie.

     • Klinika Psychologiczna Equilibrium Anny Moszko-Wawer Konsultacja psychologiczna  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję


  • A

    Bardzo polecam, wizyta przebiegła w miłej atmosferze. Pani psycholog otworzyła mi oczy na wiele aspektów.

     • Klinika Psychologiczna Equilibrium Anny Moszko-Wawer Konsultacja psychologiczna  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję


  • M

    Jest to kolejne spotkanie, jestem zadowolona z efektów.

     • Konsultacja online Konsultacja psychologiczna online  • 

    mgr Joanna Nizińska

    Dziękuję bardzo


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Odpowiedzi na pytania

26 odpowiedzi udzielonych przez lekarza na pytania pacjentów na ZnanyLekarz.pl

Mąż podczas każdej rozmowy zamiast posłuchać co mam do powiedzenia to mi mówi co ja myślę. Nie słuchałaś, wymyśliłaś to sobie, chcesz być sama, ja Ci powiem dlaczego tak jest, bo Ty myślisz że jesteś taka sprytna i mnie oszukasz, ty całe życie coś udajesz. Jak proszę żeby przestał mi mówić co ja uważam i myślę bo ja lepiej wiem to mówi że jestem taka samolubna, egoistyczna i pozjadałam wszystkie rozumy i nie da się ze mną rozmawiać i dalej że ja chcę być sama… a tematem rozmowy było to że go boli brzuch i wg niego nie chce mu pomóc… większość rozmowy jest na temat poboczny o tym co on myśli że ja myślę… co odpowiadać w takiej sytuacji? Ja ostatecznie wychodzę i mówię że nie będę tak prowadzić rozmowy tylko to też nic nie daje bo albo idzie za mną i mnie nie słucha albo się obraża- bo ja jestem taka egoistyczna… i nic do mnie nie dociera i tylko uciec potrafię…:/

To, co opisujesz, wygląda na bardzo trudną i obciążającą dla Ciebie dynamikę komunikacyjną. W relacji, w której jedna osoba konsekwentnie przypisuje drugiej własne interpretacje, nie słucha deklarowanych uczuć, a na próby stawiania granic reaguje obrażaniem lub wycofaniem, u drugiej strony pojawia się naturalne poczucie bezsilności i zmęczenia.

W takich sytuacjach nie chodzi o znalezienie „właściwej odpowiedzi”, bo problem nie leży w Twoim sposobie mówienia, lecz w tym, że rozmowa nie odbywa się na równych zasadach. Twój mąż nie odpowiada na to, co faktycznie mówisz, tylko na swoje wyobrażenie o Twoich intencjach. To uniemożliwia realny dialog.
Najbardziej pomocne jest krótkie, spokojne i powtarzalne wyrażanie granicy, bez wchodzenia w polemikę. Na przykład:
„Mogę mówić tylko o tym, co naprawdę czuję i myślę. Jeśli chcesz rozmawiać, potrzebuję, żebyśmy rozmawiali o tym, co mówię, a nie o Twoich interpretacjach.”
Jeśli mimo tego kontynuuje przypisywanie Ci myśli lub zaczyna Cię oceniać, naturalnym i zdrowym zachowaniem jest przerwanie rozmowy:
„Zatrzymam tę rozmowę, bo w takiej formie nie jestem w stanie w niej uczestniczyć. Chętnie wrócę do niej później, gdy będziemy mogli mówić spokojniej.”
To nie jest „ucieczka”, tylko próba ochrony własnych granic w sytuacji, która zaczyna być dla Ciebie emocjonalnie niszcząca.
Jeśli takie rozmowy powtarzają się często, warto zastanowić się nad wsparciem z zewnątrz — choćby krótką konsultacją z psychologiem lub terapeutą par. Nie po to, by „komuś udowodnić winę”, lecz by uzyskać przestrzeń, w której oboje będziecie mogli mówić i być słyszani.

mgr Joanna Nizińska

Witam serdecznie, mój problem polega na tym że podejrzewam u siebie nerwicę. Problem rozpoczął się dokładnie 2 miesiące temu kiedy to miałem rutynową wizytę u dermatologa w celu oględzin pieprzyków, których u mnie na ciele nie brakuje. Dermatolog z całą stanowczością wskazał jeden do wycięcia (taki, który pojawił mi się jakieś 3 miesiące wcześniej) a ja poczułem się jakbym usłyszał wyrok. Od tamtego momentu pojawiły się problemy z koncentracją, podwyższone ciśnienie (nawet do 160/110), suchość w ustach i ciągle powracające natrętne myśli w stylu "A co jak mam czerniaka i przerzuty? Przecież mam jeszcze tyle do zrobienia". W między czasie porobiłem sobie badania krwi (badam się regularnie raz do do roku - morfologia, OB, CRP, PSA, TSH, AST, ALT, GGTP, lipidogram, cukier, kreatynina, magnez, potas, sód) i wszystkie wyniki wyszły w normie. Najgorszy był czas oczekiwania na wynik tego wycinka bo musiałem czekać aż 5 tygodni w nerwach. Wynik oczywiście okazał się prawidłowy czyli zwykły pieprzyk. Sądziłem że od tego momentu wszystko wróci do normy ale tak nie jest. Ciśnienie wróciło do mojej normy (max 130/90) ale myśli w głowie już nie koniecznie bo dalej doszukuje w sobie różnych chorób, dalej miewam problemy z koncentracją i zaczęły się chyba pojawiać ataki paniki. Kiedyś już przez coś takiego przechodziłem - przed maturą miałem okres kilku tygodni gdzie co kilka dni robiło mi się słabo, zawroty głowy, lekkie problemy z widzeniem i przyspieszony puls. Po maturze to minęło. Później, w okresie studenckim, męczyłem się z czymś co nazywa się paraliżem sennym ale zwalałem to na późne siedzenie po nocach i krótki sen. Dalej był spokój aż do teraz. Oczywiście czasem zdarzały się jakieś słabsze dni, zawroty głowy ale nic co budziłoby mój niepokój.
Gdybym miał opisać w kilku słowach to co się ze mną dzieje to na konkretach - czasem jak wchodzę do sklepu i widzę multum wielokolorowych opakowań na półkach to czasem dostaje lekkich zawrotów głowy. Pojechaliśmy do lasu na grzyby a ja nie potrafiłem się skupić na szukaniu tych grzybów bo multum kolorowych liści na ziemi mnie tak rozpraszało, że nie wiedziałem gdzie się patrzeć. I tu też w pierwszej chwili po wejściu do lasu jakby lekkie zawroty głowy ale finalnie spędziliśmy tam godzinę i znalazłem nawet jednego grzyba ;-) W ciągu ostatnich 4-5 dni miałem momentami wrażenie jakby lekkiego ucisku w mostku ale to minęło (zbiegło się to czasowo z potężną burza magnetyczną która podobno dotarła ostatnio ze słońca do ziemi a ja sobie w głowie dorabiam teorie że to może od tego). Czasem, jak jadę autem to mam wrażenie jakbym wzrokowo nie nadążał za przesuwającym się obrazem. Zawsze miałem wyostrzony wzrok a teraz po całym dniu pod komputerem w pracy, szczególnie po zmroku, mam wrażenie jakbym gorzej widział na odległość, problem z odczytywaniem tablic rejestracyjnych aut jadących przede mną. Jestem architektem, spotykam się z ludźmi i zauważyłem że ostatnio podczas jednego czy dwóch spotkań znów jakby chwilowy zawrót głowy i momentalnie szybsze tętno. Te dolegliwości utrudniają mi pracę choć nie zawsze występują. Zauważyłem, że w pracy najlepiej czuje się jak jestem sam (a rzadko tak jest bo dzielę biuro z 2 innymi osobami), włączam sobie jakiś podcast i wtedy skupiam się bez problemu na pracy. W domu tez się czuje dobrze a najlepiej wieczorem kiedy kładę się z żoną na kanapie, mogę się do niej przytulić i oglądamy serial. Najlepszy moment w ciągu dnia. Sypiam też raczej dobrze, minimum 7 godzin dziennie choć ostatnio kupiłem sobie taki lepszy smartwatch z funkcją pomiaru snu i tutaj faza REM wypada mi średnio w granicach 1h 15min na te 7 godzin snu i nie wiem czy to norma. A podobno właśnie w tej fazie regeneruje się mózg? Ostatnio zrobiłem sobie badanie krwi w pakiecie "stres" i tutaj wszystko wyszło mi w normie (ferrytyna, magnez, wapń, kortyzol) za wyjątkiem witaminy D3 - ta wyszła dokładnie na poziomie 20 ng/ml więc to już jest większy niedobór. Od 10 dni suplementuję się pod okiem kolegi lekarza dawką 6000 jednostek dziennie bo czytałem, że w zasadzie wszystkie objawy, które mam, mogą być efektem niedoboru tej witaminy. Witaminę tą przyjmuje razem z olejem z czarnuszki bo ten olej tez już od ponad dwóch lat przyjmuję z kilkumiesięcznymi przerwami między jedną a druga butelką. W najbliższych dniach życie zawodowe moje i mojej żony przejdzie prawdziwy test bo żona zwolniła się z dotychczasowej pracy (po 7 latach ciepłej posadki w budżetówce) i postanowiliśmy, że od stycznia spróbujemy wspólnie poprowadzić moje biuro. To na pewno wiąże się ze stresem bo dziś pracy mam dużo ale nie zawsze tak było a jakby nie patrzeć to od teraz będziemy mieli tylko jedno źródło dochodu. Kredyt na głowie i dwójkę dzieci na utrzymaniu. Oboje też jesteśmy po rozwodach, w dużym skrócie mocno skrzywdzeni przez naszych byłych partnerów więc swoje w życiu przeszliśmy. W moim przypadku to sprawa sprzed 5 lat.
Nie jestem osobą, która się do tej pory nadmiernie czymkolwiek stresowała. Raczej opinia luzaka. Bardzo trudno wyprowadzić mnie z równowagi. Nie denerwuję sie byle czym, nie szukam konfliktów. Określiłbym sie jako osobę, która nie pokazuje emocji, z problemami raczej mało wylewny, nie się otwieram przed innymi bo od zawsze wychodziłem z założenia że facet musi być twardy, żadnego narzekania, marudzenia, łez czy innych oznak słabości. Jak coś mi się nie podoba tłamszę to w sobie zamiast powiedzieć wprost. Wiem że mam nerwicę natręctw bo lubię jak wszystko jest na swoim miejscu, co chwilę coś sprzątam, układam, chowam. Nawet naczynia w zmywarce powinny być w odpowiedniej kolejności ułożone ;-) Na codzień jestem osoba pogodną, z dużym poczuciem humoru, nie mam nadwagi i właśnie dzisiaj skończyłem 41 lat :)
Czy czas już na psychoterapię?

Sytuacja życiowa, którą opisujesz — odpowiedzialność za rodzinę, kredyt, zmiany zawodowe, historia trudnych relacji i długo tłumione emocje — jest wystarczającym obciążeniem, by organizm zaczął reagować somatycznie. Zawroty głowy w sklepach, trudność ze skupieniem wzroku, uczucie „nie nadążania” czy chwilowe osłabienia to bardzo częste objawy lęku i przeciążenia bodźcami.
To dobry moment na psychoterapię. Jesteś świadomy problemu, objawy zaczęły wpływać na codzienne funkcjonowanie, a doświadczenia życiowe sugerują, że nosisz w sobie dużo napięcia, którego do tej pory nie miałeś gdzie „rozładować”. Terapia może szybko przynieść ulgę i uporządkować to, co się nagromadziło.
Do psychiatry nie musisz iść od razu, ale jeśli objawy zaczną przeszkadzać bardzo mocno, warto skorzystać z jednorazowej konsultacji.
Możesz już teraz pomóc sobie prostymi sposobami: spokojny, wydłużony oddech, krótkie spacery, ograniczenie analizowania objawów, regularny sen. A faza REM na poziomie ok. 1 godziny 15 minut przy siedmiu godzinach snu mieści się w normie — smartwatch i tak mierzy to orientacyjnie.
Twoje objawy są odwracalne. To reakcja układu nerwowego na stres, nie oznaka poważnej choroby.

mgr Joanna Nizińska
Zobacz wszystkie odpowiedzi

Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.

Najczęściej zadawane pytania