Nie rezygnuj ze zdrowia
Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.
Pokaż specjalistów Jak to działa?Adresy (2)
Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych onkologów w pobliżuPacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?
Pokaż innych onkologów w pobliżuCennik
Brak informacji o usługach i cenach
Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.
Moje doświadczenie
6 opinii pacjentów
Ogólna ocena
Sortuj opinie według
aga g
Moja mama Maria zostala zle zdiagnozowana przez profesora Jana Kulika. Stwierdzil on raka trzustki z naciekami na inne organy, po wyniku badan wycinkow, ktore zostaly pobrane podczas operacji okazalo sie, ze mama nie ma nowotrworu tylko torbiel. Pobiewaz byla bardzo zaniepokojona poszla konsultowac sie z innym lekarzem, ktory tez stwierdzil po wynikach, ze to nie nowotwor. Dzien pozniej mama poszla na zakupy i zle sie poczula, nastepnego dnia przyjechala karetka, zabrala mame do szpitala, poniewaz zaczela mocno wymiotowac zolcia, po 8 godzinach lezenia na izbie przyjec stwierdzili zapalenie otrzewnej oraz wstrzas septyczny. Zostala wprowadzona w spiaczke farmakologiczna. Byla w spiaczce 8 tygodni ( 6 luty- 6kwiecien) przeszla 4 operacje "czyszczenia". Opieka medyczna rowniez zostawia wiele do zyczenia. mama przez okres spiaczki nie byla wogole pielegnowana, dostala odlezyn, musialam wysylac leki zza granicy, poniewaz nie mieszkam w naszym kraju staralam sie zrobic wszystko co moglam najlepiej. Dzisiaj odeszla. Profesora zgubula rutyna, pobral oplate, za wykonanie operacji. Najwspanialsza kobieta na swiecie odeszla dzisiaj o godzinie 19;31. z zalem informuje corka Agnieszka G.
Podpisano corka Agnieszka G.
Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz
Roma S.
Moja mama miala operacje przeprowadzona przez Prof.J.Kuliga z diagnoza raka zoladka. Operacja zostala przeprowadzona bez komplikacji i po mistrzowsku pomimo bardzo znikomych szans przezycia dawanych przez innych lekarzy. Zlote rece i wspanialy czlowiek. Mama miala wspaniala opieke na Klinice UJ pod okiem Prof. Kuliga i Dr. P. Kolodziejczyka. Wspaniali lekarze i wspanialy personel UJ swiatowej klasy.
Gość
No nie wiem, ale on przynajmniej bierze OFICJALNIE. Wszyscy biora, a po co dajecie !!!!!!Wyczułem ze chce pomoc, ale juz bylo za pózno. Powiedzial rok za póżno !!! a w Tarnowie wiedzieli i do końca brali i nic nie robili, Słuzba zdrowia w POLSCE jest OKROPNA, sa miasta gdzie jest tak jak powinno byc !!!! Tarnow pod kazdym wzgledem jest ZERO !!!!!brud itd
s.m.d.
może nie jest miłym człowiekiem, może nie tłumaczy, nie kizia po głowie, nie współczuje, u chirurga nie ma to znaczenia, liczy sie tylko jak dobrze potrafi operować, bo co mi z usmiechniętego i symaptycznego lekarza, który nie potrafi przeprowadzic dobrze zabiegu.
dobrzy fachowcy wszedzie sie cenią, zapłaciłem za naprawe junkersa 200 zl
Pabloo
A ja zaprzecze tym wszystkim opiniom. Było to w czerwcu 2006r, kiedy moj ojciec poczuł się źle, miał żółtą skórę, nie chciał jeść. Przyjęto go do szpitala powiatowego, nawadniano przez tydzień, robiono USG z którego nic nie wynikało. W końcu otrzymał skierowanie na badanie ERCP do szpitala we Wrocławiu. Diagnoza po badaniu = wyrok = tu capitis pancreatis - rak trzustki ! Konstenrnacja... Co robić, znajomy chirurg polecił Poznań, Katowice, Kraków. Przypadkiem trafiliśmy na tel. do prywatnego gabinetu prof. Kuliga. Ojciec miał ze sobą wynik tomografii komputerowej, aktualne badania kwri. Profesor zbadał jego brzuch i od razu powiedział że to nie jest trzustka. Wypisał skierowanie do kliniki w trybie pilnym. 3 dni później ojciec wylądał na stole operacyjnym. Operował go sam profesor, z jakimś drugim profesorem i resztą zastępu(ponoć najlepszy zespół bo zabieg był poważny). Dodam że nie zapłaciliśmy nic poza bodajrze wtedy 300zł za wizytę. Słowa profesora były najważniejsze: jest Pan młody - trzeba szybko działać.
Operacja odbyła się planowo - jak się okazało ojcieć miał raka dwunastnicy (0,1% populacji ludzkiej - bardzo żadki nowotwór, na podstawie ojca książkę możnaby napisać a niejeden chirurg habilitacje zrobił). Wykonano zabieg metodą Whipple'a - najrozleglejszy zabieg na przewodzie pokarmowym jaki tylko można wykonać. Prof. wyciął : 1/3 żołądka, całą dwunastnicę, głowę trzustki, woreczek żółciowy, najbliższy węzeł chłonny i masę innych rzeczy. Ojciec przeleżał pod okiem profesora 34 dni w klinice (przy okazji jako powikłanie pooperacyjne przyplątało się jednostronne zapalenie płuc oraz przetoka trzustkowa). Niestety na ten typ nowotworu nie wynaleziono chemoterapii która bylaby skuteczna, nie zalecono wiec nic - ojciec miał dojść do siebie i doszedł !! Pół roku później przypadkowo wyrwał sobie dren, któym ściekał płyn trzustkowy, przetoka zamknęła się samoistnie. Co 2-4 tyg. jeździliśmy z nim na konsultacje do kliniki (jeden raz byliśmy na prywatnej wizycie - z własnej woli). Ojciec żył jak normalny człowiek, przez 2 lata w pełnym komforcie. Niestety pomimo rozległego zabiegu, nowotwór powrócił i dokonał dzieła zniszczenia. Po 2,5 roku po operacji przeprowadzonej przez profesora tata zmarł, nie dożywszy 50lat.
Dodam, że w szpitalu powiatowym dawano ojcu 2-3 miesiące życia, profesor przedłużył je o ponad 2 lata i za to jesteśmy mu wdzięczni. Nie piszcie więc ludzie że jest pazerny na pieniądze, bo jest cudnownym chirurgiem, zawsze miłym i uśmiechnietym, zawsze ma czas zeby porozmawiac z pacjentami (ojciec wspominał ze profesor zawsze był na sali i rozmawiał o samopoczuciu).
Ja i moja rodzina polecam zarówno profesora, jak i I katedre chirurgii UJ.
żona
Nie znam profesora osobiście. Nigdy z nim nie rozmawiałam. Nie wiem, jakim jest człowiekiem. Wiem tylko, że ma złote ręce. Uratował życie mojemu mężowi, usunął guza w bardzo trudnym przypadku. Mój mąż żyje, a ja jestem wdzięczna panu profesorowi. Nie oczekiwałam od niego leczenia- od tego są onkolodzy. On jest chirurgiem i miał usunąć guza. I zrobił to doskonale. I jeszcze jedno- nie byłam na żadnych konsultacjach, ani na Lubicz, ani nigdzie.
Jesteś tym lekarzem?
Edytuj lub przejmij profil