Hanna Symonowicz

Pani doktor jest oschła, nie dotrzymuje obietnic, nie oddzwania do pacjenta mimo tego, że obiecuje, że zadzwoni. Miła jest tylko na wizytach prywatnych, na Orlej traktuje pacjentów jak petentów, bez serca i wyrozumiałości. Trzyma za dużo srok za ognon, chce rządzić na Orlej i w szpatalu, a to odbija się na pacjentach.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Każdy myśli,że choroba nie dotknie nikogo z rodziny a tym bardziej jego samego,spotkaliśmy p.doktor Symonowicz w przychodni na Orlej,pierwszy kontakt bardzo pozytywny,miła i konkretna w badaniu pacjenta.Każdy telefon w sprawie leczenia i dalszych rokowań odebrany i udzielone konkretne porady.Dziękujemy p.Doktor za szybką reakcję w sprawie leczenia.Polecam p.Doktor jako b.dobrego specjaliste w swojej dziedzinie,jako ordynator musi czuwac nad oddziałem i to widwac,że z bardzo dobrym skutkiem.Dziękuję i polecam.

Z pewnych względów mam w Przychodni częsty kontakt z dr H.Symonowicz.Uczestniczę w różnych sytuacjach na linii lekarz-pacjent.I patrząc obiektywnie na zarzuty,jakie są stawiane,to mam wrażenie,że te osoby były zupełnie gdzie indziej,a nie w tej Przychodni, o której wspominają.
Jak można powiedzieć o p.doktor tyle gorzkich słów? Ona walczy jak przysłowiowa lwica o każdego pacjenta.Posłużę się tylko jednym przykładem,a mianowicie poruszę sprawę telefonów.To nie są Jej rozmowy prywatne.To są rozmowy w wyniku,których sama umawia pacjenta na konkretne badania.I prawdą jest,że do końca pilotuje każdy podjęty temat.
A sprawa charakteru czy osobowości,to problem każdego z nas.Jedni są zawsze uśmiechnięci,inni ponuro patrzą na świat,jeszcze inni są smutni,a są też i złośliwi wśród nas.Każdego dnia przeżywamy różne sytuacje,które napewno wpływają na naszą postawę.I dlatego nie oceniajmy zbyt pochopnie drugiego człowieka,nie oskarżajmy go.Odrobina życzliwości i wyrozumiałości jeszcze nikomu nie zaszkodziła...

Mirosława Szyszło

Mam dobre doświadczenia a mianowicie;

-) podczas wizyty nie odczuwa się bariery jaka przeważnie występuje między lekarzem a pacjentem

-) daje nadzieję że wszystko dobrze ułoży się w przyszłości

-) kieruje na wszystkie potrzebne badania, jeżeli wymaga tego sytuacja

-) ostatnie aktualne dane z końca września 2009 r. – w ekspresowym tempie dwukrotnie otrzymałam odpowiedź z Poradni Onkologicznej w Koszalinie od dr Sumonowicz na przesłane faxem badania USG i tomograf (mieszkam 70 km od Koszalina).

do p.Ewy Pytlińskiej - radzę od serca jak najszybciej uciekać od lekarza H.Symonowicz, dopóki pani brat jest w początkowym stadium choroby. Ta pani onkolog napewno nie wyleczy a nawet przyspieszy rozwój choroby. Jest tylu wspaniałych lekarzy onkologów w Gdyni /Pomorskie Centrum Onkologiczne/ i w Gdańsku /Akademia Medyczna/, starszych, z doświadczeniem, wrażliwych na cierpienie, tylko pewnie jest problem odległości dla pani brata. Ja natomiast po przykrych przejściach w trakcie leczenia mojego ojca i po jego śmierci napisałam skargę do Izby Lekarskiej do Koszalina na przebieg leczenia przez p.Symonowicz. Izba Lekarska zajmuje się tą sprawą już 7 miesiąc, zamiast przesłuchać lekarza to już dwa razy przysyła mi wezwanie do osobistego stawiennictwa się w Koszalinie celem przesłuchania mnie w sprawie leczenia przez lekarza Symonowicz jak bym to ja się na tym znała, nie zważając na 16o km odległości od Koszalina i związane z tym koszty dojazdu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

przestrzegam wszystkich chorych przed takim lekarzem, zimna, oschła, pozbawiona uczuć,lecząc mojego ojca doprowadziła do śmierci, przerwała leczenie a zastrzyk "Zoladex" kupiony przez rodzine a ratujący życie ojcu kazała sobie oddac aby przeznaczyć innemu choremu,ojca pozostawiła bez jakichkolwiek lekarstw i skazała na powolne umieranie w męczarniach , nie chciała już go więcej widzieć a od członków rodziny nie odbierała telefonów i nie chciała z nami romawiać, Dokonała eutanazji co jest w Polsce zabronione.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz