lek. Ewa Świątkowska Żukowska

Pani Doktor jest osobą sympatyczną, a do tego kompetentną i rzeczową.

Nie da się opisać ignorancji tej pani. W testach skórnych wyszły pewne sygnały mogące świadczyć o alergii, natomiast pani uznała ze nic tam nie ma, nie będzie dawać żadnego skierowania na potwierdzenie lub zaprzeczenie alergii z krwi. Przy zadawanych pytaniach, lekarka kompletnie nie zwracała na nie uwagi. Milczała tylko i patrzyła w komputer. Odradzam wizytę.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Doktor jest osobą sympatyczną, a do tego kompetentną i rzeczową.

Potwierdzam pierwsza opinię o tej lekarce. Pierwsza w życiu wizyta u alergologa a lekarka wymaga ode mnie wyników badań/testów/prześwietleń. Wmówiła mi że nie wykonałam rok wcześniej zleconej przez lekarza POZ morfologii. W domu okazało się, że zrobiłam a wyniki są w systemie. Pół roku czekania na wizytę do niej a ona daje mi skierowanie do laryngologa. Zadaje pytania o objawy ale odpowiedzi już jej nie interesują. Zimna i antypatyczna osoba.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zazwyczaj nie piszę lekarzom opinii ale w tym wypadku jest to dość mocno zasadne. Na pierwszej wizycie po rozmowie odnośnie objawów, zaproponowano odpłatnie panel testów skórnych oraz pobranie krwi w celu ustalenia potencjalnej alergii. Po wykonaniu ww testów podejrzewano alergie na nikiel, która jest podobno dosyć popularna wśród kobiet. Na drugiej wizycie zostały omówione wyniki, metody leczenia, sposoby prewencji. Do tego momentu wszystkie wizyty wyglądały profesjonalnie i nic nie wzbudzało zastrzeżeń. Stosując się w 100% do zaleceń pojawiłam się 3 raz na wizycie, której atmosfera była bardzo zła, celem przekazania informacji o braku poprawy zdrowia. W tym momencie zarzucono mi, że nie trzymam diety, nie przestrzegam zaleceń a na koniec odpalono mi stronę internetową z wyszczególnionymi produktami mogącymi zawierać nikiel. Poziom arogancji i pretensjonalnego tonu rozmowy z Panią doktor był czymś nie do opisania. Po zmianie lekarza, ostatecznie alergia na nikiel okazała się chłoniakiem Hodgkina, którego trzeba było leczyć chemią a nie stroną internetową z produktami zawierającymi alergen a owa alergia nigdy nie występowała. Szokujące jest to, że przy tak charakterystycznych objawach lekarz nie okazał choć odrobiny zainteresowania problemem pacjenta i nie pokusił się o wystawienie skierowania na zwykłą morfologię za bagatela 8 zł przy całościowych kosztach poniesionych wizyt i badań wynoszących ok. 1000 zł. Jest to idealny przykład marazmu niektórych lekarzy względem pacjenta.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz