dr n. wet. Magdalena Garncarz

Pani Profesor, z całego serca dziękuję za dzisiejsza konsultacje i badanie wyjazdowe w Bydgoszczy naszego czworonoga. Jest Pani niezwykła Specjalistką. Szczegółowe badanie, wyjaśnienie, podejście holistyczne do pupila. Ponadto Pani Profesor jest niezwykle empatyczna Osobą,kochającą zwierzęta, nastawioną na pomoc pupilowi. Polecam wszystkim konsultacje u Pani Profesor. Z całego serca dziękuję.

Trafiłam do Pani dr hab. n. med. Magdaleny Garncarz z moją suczką, papillonem, już parę lat temu. Suczka jest chora na serce, konkretnie ma przetrwały przewód Botalla PDA, operowany wcześniej dwukrotnie, bez powodzenia w innej klinice. Tam dawano jej 2-3 lata życia. Trafiłam do Pani dr, która zmieniła sposób leczenia i zaopiekowała się suczką. Aktualnie Rori ma już 5 lat, jest w niezłej formie. Polecam tego lekarza z pełną odpowiedzialnością, duża wiedza, profesjonalne i empatyczne podejście do zwierzątka i opiekunów, wszystko wytłumaczone, jest cierpliwa i jeszcze na uwagę zasługuje fakt, że można się z Panią dr skontaktować tel. w razie nagłego zdarzenia. Czujemy, że Rori ma dobrą opiekę i żyje jeszcze, dzięki pani dr hab. n. wet. Magdalenie Garncarz.

Franio ma niedomykalność zastawki mitralnej >chciałam skonsultować go jeszcze z innym lekarzem i wybrałam Panią dr Magdalenę Garncarz gdyż była mi polecana na Forum jak i w mojej przychodni.Lekarka o dużej wiedzy , cierpliwie tłumaczyła mi problem choroby Frania.Absolutnie żadnego "taśmowego" podejścia do Pacjenta.Myślę że będziemy wracać do Pani Magdaleny

Wspaniałe podejście do czworonożnego pacjenta. Cierpliwość, widać że Pani Doktor wykonuję swój zawód z pasją i bardzo lubi zwierzęta. Jestem zachwycona wizytą, pełen profesjonalizm. Nasza suńka wyszła z gabinetu spokojna i niezestresowana. Serdecznie dziękuję również w imieniu naszej Bułci

Pani Doktor leczyła mojego kota, który miał bardzo ciężką wrodzoną wadę serca, dzięki niej kot dożył ponad 4 lat w dość dobrej formie. Inni weterynarze byli bardzo zdziwieni, dawali kotu co najwyżej dwa lata życia...

Pani doktor spowodowała bezpośrednio śmierć mojego kota. W dobrej wierze,lecz niekompetentnie wykonała zabieg zciągnięcia płynu z opłucnej. Nie zrobiła dokładnego USG, przebiła ogromny ropień, kot udusił się w ciągu trzech godzin po zabiegu. Otrzymałam gorące przeprosiny,dla mnie to za mało, nie mogę zamknąć oczu,minął miesiąc,a ja wciąż widzę jego mękę.
Mogła wezwać na konsultację specjalistę.
Za zabiegi powodujące zgon gabinet pani doktor nawet nie proponuje zwrotu opłaty.
Podpisałam zgodę na zabieg niebezpieczny dla życia,ale w trakcie, nie po. Gdybym wiedziała,co nastąpi,uśpiłabym kota,by oszczędzin mu wielu godzin konania.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Świetny kontakt,profesjonalizm i kultura osobista.Rewelacyjne podejście do pacjenta i brak pośpiechu.Człowiek z wielkim sercem dla którego nie tylko ważny jest zysk ale i dobro pacjenta...dziękuję.

Profesjonalizm ,kultura osobista , podejscie do pacjenta . Swietny kontakt i pomoc .Dzielenie sie z asystentami wiedza , pelna otwartosc co zobaczylismy podczas badania naszego pieska . Serdecznie dziekujemy w imieniu Leonka jak i wlasnym
Wieslawa i Wojciech z Sopotu

Profesjonalizm i w diagnostyce chorób serca i ciekawe podejście dydaktyczne.

Doskonały weterynarz kardiolog. Cechuje się doskonałą intuicją. Miła dla zwierząt i ich właścicieli.