Beata Melosik

Pani dr. Beata Melosik przyjęła mnie do gabinetu w nagłej sytuacji. Podczas wizyty Pani dr. Była bardzo uprzejma, wyrozumiała i z cierpliwością wyjaśniła mi o dolegliwościach i zaleciła odpowiednie badania, które rozjaśniły wszystkie moje wątpliwości. Szczerze polecam!

Poszłam do Pani w 4 tygodniu ciąży, stwierdziła, że nie mozna jeszcze uznać, ze to ciąża, dała mi badania na bete do zrobienia, zrobilam wróciłam za dwa tygodnie, potwierdziła ciążę zleciła badania dalsze i USG które mialam zrobić w 12 tygodniu ciąży, skutkowało to tym, że poronilam. Pani nawet nie zapytala mnie jak sie czuje. Zero rozmowy, nic się nie odezwała, nie poinformowała nawet jakie witaminy powinnam brać. Moim zdaniem juz sama beta była za niska jak na 6 tydzień ale Pani doktr powiedziała, ze jest piekna. Gdzie byla duzo ponizej normy jak na ten tydzien. Jak trafisz na dobry humor to nawet jest miła, gorzej jak ma zły to już wtedy jest bardzo nie miła.

Wizyta była okropna, po poinformowaniu Pani, ze jest to moja pierwsza wizyta, zadałam pytanie, ponieważ nie wiedziałam wszystkiego na co dostałam odpowiedz „to ja tu zadaje pytania”, a wzrok i ton tej kobiety mnie wyśmiewał, nie miałam ochoty już dalej nic mówić ani nawet się rozebrać do badania, złe doświadczenie i trauma zostaje i tak już poprzedzone stresem „pierwszej wizyty u ginekologa”, zostałam potraktowana jak 14 latka, badanie niedelikatne, a po jej słowach bałam się cokolwiek powiedzieć wiec nie za dużo wyciągnęłam z tego badania, nie mam ochoty już więcej pójść do jakiegokolwiek ginekologa

Pani Beata Melosik prowadziła moją ciążę w Attisie przy ul. Górczewskiej, wszelkie moje dolegliwości kwitowała, że to normalne objawy i nic nie da się z tym zrobić, albo zbywała milczeniem, przy czym była bardzo miła. W 33 tygodniu ciąży, podczas wizyty powiedziałam pani doktor, że od dwóch tygodni źle się czuję, wymieniłam jej moje dolegliwości, w dodatku przed wizytą, jak zawsze, w pokoju pielęgniarek zostało mi zmierzone ciśnienie - wynik: 140/90, szok, zawsze miałam niskie, jednak na pani doktor nie zrobiło to żadnego wrażenia. Czułam, że coś się ze mną dzieje niedobrego, zapytałam się wprost, czy to przypadkiem nie jest zatrucie ciążowe? - odpowiedziała milczeniem. Przed opuszczeniem gabinetu jeszcze dla pewności zapytałam się czy aby na pewno, ale tylko wymamrotała, że nie, na moje pytanie o ciśnienie, "co, jeśli będzie jeszcze wyższe niż dzisiaj?", powiedziała, żeby przyjść do niej. To była moja ostatnia wizyta u p. Melosik. Kilka dni później leżałam już na patologii ciąży w IMiD....... ciężki stan przedrzucawkowy... Nie będę juz wdawać się w szczegóły, na szczęście wszystko zakończyło się dobrze, po kilkunastu dniach niepewności, zostałam wypisana do domu, razem z moim synkiem.
PS
W IMID dowiedziałam się również, że od 2 trymestru ciąży, miałam cukrzycę ciążową, ale wg Pani Melosik "cukier ma Pani w normie"

Przyszłam do Pani doktor po ciąży pozamaczicnej z brakiem miesiączki,bez żadnych badań podała mi luteinę.myślałam że biorąc ją się wszystko unormuje/Wiedziała że staram się drugi raz o ciąże.(nawet nie zleciła mi żadnych badań)Lekarz do którego poszłam prywatnie wyprowadził mnie z błędu .Biorąc luteinę miałam tylko co miesiąc krwawienie nic po za tym a dodatkowo blokuje ona owulacje.pokazałam jej moje poprzednie USG.nie zauważyła że mam PCOS .Zero badań ,wnioski wysuwane na podstawie badania ginekologicznego i hipotez.Gdybym nie poszła do prywantego gabinetu do dziś dnia bralabym luteine i żyła zludzeniami ...

Jestem już u Pani Doktor na drugiej wizycie (raz prywatnie, raz NFZ) i muszę stwierdzić, że za każdym razem czułam się bardzo komfortowo. Pani Doktor jest miła, skrupulatna, wszystko powoli tłumaczy, dba o to jak czuje się pacjent. Nie mam zastrzeżeń i polecam.

Jestem bardzo nie zadowolona , wręcz zdziwiona zachowaniem pani doktor . Poszłam do niej z prośbą o zbadanie ponieważ 3 tyg spóźniał mi się okres i mogła to być ciąża . Potwierdziła to sądząc że jest to 6 tydzień . Kilka dni poźniej dostałam (chyba ) okresu a byłam umówiona do niej na USG przedstawiłam jej ten fakt . Po czym stwierdziła że żadnych badań nie będzie bo nie wie czy to ciąża . Dodała że może być to poronienie ale USG nie zrobi. Powiedziała że powinnam iść zrobić badania krwi na potwierdzenie ciąży , na których wynik trzeba czekać kilka dni .To nie jest normalne zachowanie jestem oburzona tym jak mnie traktowała druga wizyta zaledwie zajeła mi 2 min . Nie wykonała mi żadnych badań , nie potrafi nawet stwierdzić czy kobieta jest w ciązy czy nie. Dodam jeszcze że przy drugiej wizycie była bardzo nie przyjemna . Bardzo nie polecam . Drogie Panie szukajcie innego lekarza , króry zajmie się wami odpowiedzio

juz pierwsze wrazenie po wizycie bylo slabe. pobrala cytologie i nawet nie zauwazyla nadzerki jaka mam od kilku lat. inni lekarze jakos ja widzieli a ona slowem nie wspomniala ze ją mam. poinformowalam ze planuje pierwsza ciąze i nie uslyszalam zadnej rady jak sie do tego przygotowac. kolejna wizyta a wlasciwie proba byla dzis kiedy to prosilam o przyjecie mnie w celu wypisania skierowania na badania niezbedne do znalezienia przyczyny kilku poronien. zadna pacjentka nie czekala a wielce pani doktor chichotala z polozna. kiedy weszlam prosic o wizyte uslyszalam ze ona jest zajeta a o 18 konczy prace (byla 16.30) i ze jak chce to moge sie zapisac ale ma terminy na za 2 miesiace. na argument ze wylacznie skierowanie potrzebuje a nikt nie czeka juz na wizyte uslyszalam "a malo ma pani ginekologow w warszawie? prosze isc do innego" rece mi opadly i wyszlam. po czyms takim nie mialam checi na dalsze prosby a ostatecznie potraktowanie mnie jak "smiecia" zakonczy sie skarga na wielce pania doktor. ani mila ani pomocna ani kompetentna. odradzam zdecydowanie.

Ogólna wizyta u Pani doktor przebiegała bez zarzutów. Boli mnie jedynie fakt, że mimo iż uświadomiłam ją że to moja pierwsza wizyta, nie uświadomiła mnie jakie badania jeszcze są konieczne (nie muszę wiedzieć wszystkiego gdy idę pierwszy raz na wizytę u lekarza). Zapłaciłam za wizytę i tabletki które mi pani doktor przepisała, wyszło 200 zł. Nie uświadomiła mnie, że potrzebna jest jeszcze cytologia która (jak wyczytałam z internetu już po fakcie) jest bardzo ważnym badaniem dla kobiety. Gdyby zrobiła to tego samego dnia, dopłaciłabym wymaganą kwotę (45zł) i od razu zrobiła badanie. Teraz okazuje się że samego badania bez konsultacji (130zł) gabinet nie robi. Czyli muszę wydać kolejne 200 zł na 15 minut w gabinecie...

Super lekarz pod każdym względem! Kompetentna, z ogromnym doświadczeniem, umiejąca wysłuchać chorego.Udziela wyjaśnień na wszystkie pytania, widząca w gabinecie człowieka, a nie tylko jednostkę chorobową, cierpliwa, pełna empatii , niezwykle ciepła i ujmująca.
Oby więcej było takich lekarzy w dzisiejszych czasach!!!