dr n. med. Wiesław Kurzątkowski

dr n. med. Wiesław Kurzątkowski

Szanowna Pani.
W kilku zdaniach chciałbym odnieść się do Pani uwag zawartych w tej krzywdzącej dla nas ( czyli dla Mastermedu) opinii - bo tu Pani miała wykonane badanie.
1/ Już dawno wprowadziliśmy ( i ich przestrzegamy ) standardy do kontaktu z pacjentkami i wykonywania badań USG. Jednym z pierwszych jest uprzejmość i nawiązywanie kontaktu z przychodzącymi do nas, zestresowanymi pacjentkami ( denerwującymi się o los swego nienarodzonego dziecka ).
2/ Przy badaniu może być obecna 1 osoba towarzysząca, którą usadzamy na fotelu tak, żeby mogła (razem z nami, z badaną pacjentką i towarzyszącą w badaniu położną ) , na dodatkowym monitorze, dokładnie obejrzeć USG. Zawsze wszystkich usadzamy na tym samym fotelu , w tym samym miejscu . I w 99 % osoby towarzyszące nie zgłaszają nam żadnych zastrzeżeń. Chyba, że ktoś nie widzi z powodu wady wzroku- wtedy po takiej informacji – osoba może podejść bardzo blisko , żeby badanie obejrzeć. Zazwyczaj też po skończonym badaniu bardzo często pytam towarzyszącą osobę, czy widziała na ekranie monitora wszystko. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy ( a codziennie w tym gabinecie wykonujemy kilkadziesiąt badań USG ) nie usłyszałem , że ktoś miał problem z obejrzeniem badania.
3/ W czasie badania dyktuję ( w języku polskim ) oceniane narządy dziecka w sposób szczegółowy, a to co podyktuję- opisujemy też szczegółowo w wyniku badania, który pacjentka otrzymuje zaraz po wyjściu z gabinetu. I zawsze przed wydaniem wyniku mówię, czy wynik badania jest prawidłowy ( = czy dziecko jest zbudowane prawidłowo ). Jeśli mamy wątpliwości- informujemy o tym od razu pacjentkę i proponujemy wykonanie dodatkowych konsultacji ( na które wystawiamy skierowanie ) . Pytamy też, czy pacjentka lub osoba towarzysząca mają jakieś zapytania odnośnie przeprowadzonego badania. Jeśli pytań dodatkowych nie zgłaszają, dziękujemy za obecność i prosimy o zaczekanie na opis badania w poczekalni.
4/ Nie słyszałem co najmniej w ciągu ostatniego roku uwagi od pacjentki , że wykonane badanie było nieprzyjemne czy bolesne.
W związku z przytoczonymi faktami liczę, że usunie Pani tą krzywdzącą opinię.
W przypadku jakichkolwiek wątpliwości- zapraszam do kontaktu osobistego

dr n. med. Wiesław Kurzątkowski

Szanowna Pani „Niezadowolona „ Szanowni Państwo.

Trudno odpowiadać na zarzuty osobie anonimowej ( tak jak w tym przypadku ). Dużo łatwiej odnosić się do konkretnego przypadku, gdyż każde badanie USG jest wyjątkowe i u każdej pacjentki inne. Postaram się więc polemizować z cytatami tej bardzo krzywdzącej dla nas opinii.
Od wielu lat jesteśmy ośrodkiem referencyjnym, do którego lekarze z kilku sąsiednich województw kierują pacjentki na 3 najważniejsze badania USG w ciąży.
-„Lekarz nic nie mówi do pacjentki tylko do pań położnych/asystentek W pewnym momencie kazał zapisać Paniom "ubytek w sercu" po chwili powiedział : proszę usunąć, wszystko w porządku”
Robimy badanie i na bieżąco dyktujemy szczegółowy opis, więc pacjentka leżąc obok cały czas uczestniczy w tym badaniu. Na bieżąco oceniamy i następnie dyktujemy opis ocenianej budowy płodu i jednocześnie w przypadku , gdy pacjentka ma wątpliwości- wyjaśniamy jej dany fragment wypowiedzi jednocześnie pokazując to na ekranie specjalnie dla niej przygotowanego osobnego monitora. A opisana powyżej zmiana dyktowania mojego opisu w trakcie badania wynika z tego, że w ostatecznym efekcie stwierdziłem prawidłowy obraz serca dziecka ( jest to bardzo trudny fragment badania, gdyż wady serca u płodów rozpoznaje się zaledwie w 30-40 % przypadków ) – co pacjentka zarejestrowała. Jeśli pacjentka w tym czasie nie zadaje dalszych pytań, przechodzimy do kolejnej części badania
-„ Nie opisuje konkretnie, iż dziecko ma wykształcone/widoczne wszystkie części ciała tylko : "wydaje/ją się być prawidłowe".
Nasze badania są ( i muszą być wykonywane ) zgodnie ze standardem narzuconym przez Polskie Towarzystwo Ginekologiczne. W tym celu stworzyliśmy specjalne szablony ( każdy lekarz się nimi musi posługiwać ) i dzięki temu są to badania i opisy zawierające wszystkie bardzo szczegółowe informacje. I tylko takie badania mogą być wydawane pacjentkom.
Inną rzeczą jest fakt, że nie każdy płód jest dobrze położony w brzuchu mamy i daje się łatwo zbadać. Często dziecko leży odwrócone kręgosłupem do nas, lub jest zgięte i skręcone wokół własnej osi. Również przy BMI pacjentki (równe lub powyżej 30) -nie ma możliwości precyzyjnej oceny anatomii i układu krążenia płodu i ta ocena staje się orientacyjna.
To wszystko zawieramy w końcowym opisie badania USG i staramy się w rozmowie z każdą pacjentką to jej wytłumaczyć. Wtedy też zazwyczaj używamy określenia "wydaje/ją się być prawidłowe". Ale pacjentka o tym jest informowana ustnie i pisemnie( na wyniku badania )!
-„ Po wyjściu od takiego lekarza człowiek nie wie sam po co tam poszedł i czy aby na pewno jest wszystko w porządku. Niestety ta wizyta nie była wystarczająca żeby być spokojnym”
I tu mamy kolejne mijanie się z prawdą. Każda pacjentka przed wyjściem z gabinetu, na koniec wizyty jest jeszcze raz informowana o wyniku badania, I jeszcze raz wtedy, jak ma wątpliwości- jest okazja, żeby o tych wątpliwościach porozmawiać.
Biorąc pod uwagę wszystkie przeanalizowane powyżej fakty, z całą stanowczością twierdzę, że zamieszczony wpis „ Niezadowolonej”, anonimowej pacjentki jest jednostronny, nieprawdziwy , tendencyjny i godzący w moje dobre imię i w całą moją firmę Mastermed.
Proszę więc o usunięcie go z Państwa Strony.
Z poważaniem Wiesław Kurzątkowski