lek. Tomasz Stanisławski

Wypisałam zamówienia w w Luxmedzie na lek a Pan doktor odmówił wypisanie a recepty informując że raz w roku muszę iść do specjalisty w luxmedzie. Tylko że od 2 miesięcy nie ma wolnych terminów. A lek który biorę nie mogę przerywać bo musze go brać od 3 mc do pół roku. Choroba ma nawrót u ciekawe czy Pan doktor nie próbując nawet się ze mną skontaktowac dopytac o historię choroby poprostu odmówił wypisania recepty.

Bardzo dobry lekarz, punktualny, zaangażowany. Szczegółowo wyjaśnił przyczyny wszystkich dolegliwości, mówiąc przy tym same istotne informacje. Pierwszy raz byłem pod wrażeniem wszechstronnej wiedzy ze strony lekarza, jaką zaprezentował Pan Doktor. Zgadzam się z opiniami innych, że jest on lekarzem z powołania. Polecam.

Bardzo sympatyczny i konkretny lekarz. Z pełną szczegółowością wytłumaczył mi skąd wziął się mój problem i na czym będzie polegać leczenie. Bez problemu wystawił sierowania na barania. Serdecznie polecam!

Bardzo dobry lekarz, przedstawilam sprawozdanie z prywatnej wizyty u innego specjalisty, lekarz bez problemu wystawil skierowania na wsyztskie badania, dodatkowo tez na inne, ktore powinnam powtorzyc (raz na rok), bardzo zaanagzowany, sympatyczny i kompetentny, bardzo polecam

Uprzejmy i konkretny lekarz. Wizyta przebiegła w miłej atmosferze pomimo obecnej sytuacji w naszym kraju (koronowirus). Zostałem przyjęty punktualnie. Pan Doktor odpowiedział na wszystkie pytania udzielając wyczerpujących odpowiedzi. Polecam

Minęły 2 dni od mojej wizyty na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, a w dalszym ciągu jestem pod wielkim wrażeniem Doktora Tomasza Stanisławskiego. Po pierwsze jestem mu niezmiernie wdzięczna za to,że nie "wystawił mnie za drzwi" (lekarz POZ mnie nie przyjął, bo miał komplet pacjentów). Pan Doktor zlecił wszystkie potrzebne badania, na bieżąco informował o sytuacji i otoczył mnie opieką, której tak bardzo wówczas potrzebowałam. Jest kompetentnym, życzliwym i konkretnym lekarzem, zdecydowanie z powołania. Za każdym razem gdy mnie mijał uspokajał swoim kojącym uśmiechem ;-), (o który tak ciężko w naszej służbie zdrowia). Panie Doktorze, mając nadzieję, że odczyta Pan ten wpis,chciałabym jeszcze raz serdecznie podziękować za pomoc i za syropek uspokajający ;-). Wychodząc z SOR byłam bardzo skołowana, nie wiem czy się pożegnałam, jeśli nie to przepraszam, za dużo wrażeń. Należy się Panu wyjątkowy szacunek! Życzę Panu wszystkiego co najlepsze, a w szczególności dużo dużo zdrowia i wielu powodów do uśmiechu :-) Pozdrawiam serdecznie

Pan Doktor Tomasz Stanisławski to naprawdę wspaniały lekarz. Szybko i skutecznie działa. Jest konkretny, zrozumiale przedstawia pacjentowi "co jest grane" i daje tak potrzebne poczucie bezpieczeństwa, dzięki niewątpliwej wiedzy. Klasa i profesjonalizm. Wnosi spokój, ma WIELKĄ cierpliwość i fajne poczucie humoru, które dodaje siły, jak się ją zaczyna tracić. Bez względu na to ile ma pacjentów pod opieką,ile trudnych i wymagających przypadków, znajduje także czas, siłę i uśmiech nawet dla tych mniej wymagających. Naturalnie polecam Pana Doktora Stanisławowskiego i życzę jemu, zespołowi na Pogotowiu Ratunkowym z którym pracuje oraz jego pacjentom dużo zdrowia.

Wspaniały lekarz. Cała reszta załogi na Oddziale Ratunkowym w Szpitalu Wojskowym również. Pierwszy raz miałam okazję być pacjentką tak uprzejmego lekarza. Szybka diagnoza, sposób jej przedstawienia niezwykle delikatny. Bardzo pozytywnie jestem zaskoczona.

Trafiłam do oddziału ratunkowego z powodu niemiarowej pracy serca. Nie dlatego, że chciałam ale dostałam skierowanie od lekarza rodzinnego, który nie zrobił mi żadnych badań twierdząc, że szpial to zrobi. Pan Doktor Stanisławski oglądnął EKG i powiedział, że mam skurcze dodatkowe - z medycznego punktu widzenia nie wymaga to leczenia szpitalnego. W sposób rzeczowy powiedział mi co to za zaburzenie rytmu, że nie musze leżeć w szpitalu i badania może zrobić przychodnia a pewnie i tak to minie samo. Teraz już wiem, że lekarze w przychodni przerzucają koszty diagnostyki na szpital.
Wystarczyło wytłumaczyć mi w czym problem co oszczędziło by mi jeżdżenia po lekarzach i stresu, że jestem chora.

A mnie uratował życie. Potrafił błyskawicznie zareagować kiedy przyszedłem z "nietypowym" jak się potem okazało bólem w klatce piersiowej do szpitala. Ma zasadnicze podejście do pacjenta co sprawia, że spośród wielu informacji wyłowił te najważniejsze. I chwała mu za to. Dzięki niemu żyję.