Kajetan Paetz

Wizyta była opóźnienia bardzo dużo a byłem pierwszym pacjentem przepraszam nie usłyszałem. Zostałem potraktowany jak podczłowiek jestem bardzo schorowany - pomimo prośby innego lekarza kierującego ani usg ani badania . Odradzam wizytę jakakolwiek lepiej poszukać innego lekarza

Nie polecam! wizyta trwała tylko 6 minut. Podczas wizyty czułam się upokorzona. Lekarz żartował z mojego bólu i zadawał pytania niezwiązane z moją chorobą (na przykład - dlaczego ja nie pracuję. powiedziałam, że jestem na macierzyńskim, a pan lekarz stwierdził ze to nie jest powód, aby nie pracować.) Nie otrzymałam żadnej pomocy od lekarza, tylko wskazówka, abym włożyła swój kamień nerkowy do pierścionka.

Doskonały lekarz i przemiły człowiek! Poza fachową wiedzą potrafi zbudować zaufanie do swojej osoby, a jego autorytet niee buduje dystansu typowego w środowisku medycznym.

Wizyta trwała kilka minut,w której lekarz nie skupiał się na tym,co mówię i co mi dolega,starałem mu się opisać mój problem jak najbardziej dokładnie,wykonał USG,które nie było potrzebne w moim problemie,co wiązało się z dodatkową opłatą. Liczyłem na konkretną pomoc i wskazanie prawdopodobnych rozwiązań. Odradzam komukolwiek wizyty. 200 zł stracone w przeciągu 8 minut.

Zgłosiłam się z bólem w okolicach nerki. Pan Doktor zrobił usg i nie stwierdził kamieni w nerkach. 2 dni później miałam atak kolki nerkowej. Zgłosiłam się do innego lekarza, który zdiagnozował: kamień 5mm w nerce oraz kamień 7mm w pęcherzu (ten, który "urodziłam" już po wizycie u p. Doktora).
Oszczędźcie sobie Państwo bólu i czasu i skorzystajcie z usług innego lekarza.

Lekarz nieuprzejmy, arogancki i niemiły. Nie traktuje pacjenta z należytym szacunkiem. Nie pytał mnie o historię choroby, jakiekolwiek dodatkowe informacje. Jedyna wskazówka, której mi lekarz udzielił to żebym poszedł zrobić badania. Bez skierowania, bez żadnych zaleceń. Po tej razie zostałem wytrącony zbyty. Po pytaniu, czy jest możliwość wystawienia zwolnienia lekarskiego na czas badań, otrzymałem odpowiedź "nie, bo Pana nie widzę". Chciałem zadać jeszcze kilka pytań, ale lekarz postanowił się rozłączył.

Jestem schorowaną osobą, która została zdjęta ze stołu operacyjnego. Zadzwoniłam po pomoc w leczeniu infekcji, która była przyczyną tego incydentu.
Zostałam potraktowana jak podczłowiek. Nie została mi udzielona żadna pomoc doraźna. Dostałam skierowanie na badanie moczu. Poza tym nie byłam w stanie uzyskać pomocy na teraz. Z okropnym zapaleniem pęcherza jestem zmuszona iść do pracy i ratować się lekami na własną rękę, bo nic nie zostało mi polecone ze strony lekarza. Rozłączył się.

Nie polecam. Przyszłam po konkretną analizę w związku z nietrzymaniem moczu, a w zasadzie po potwierdzenie diagnozy związanej z zerwaniem więzadła pęcherza moczowego, wspomniałam również, że ćwiczenia z sondą oraz ćwiczenia Kegla nie przyniosły żadnej poprawy. Pan doktor nie dość, że przerwał mi w połowie wypowiedzi, to wszystko zignorował, po krótkim pobieżnym badaniu stwierdził,że pęcherz jest lekko obniżony i że mam po prostu częściej oddawać mocz, do tego dał ulotkę z 5 ćwiczeniami Kegla i do widzenia!
Jestem zażenowana tą wizytą, strata czasu i pieniędzy!

Lekarz niemiły. Nie daje dojść do głosu, nie potrafi się komunikować. W zasadzie nie uzyskałem żadnej porady, jaknajszybciej chciał skończyć konsultację i odłożyć słuchawkę.

Konsultacja przebiegła w sposób sprawny, weszłam do gabinetu punktualnie. Pan Doktor wyjaśnił problem z jakim się zmagam, zagłębił się w historię choroby, wykazał się empatią. Konkretny lekarz.