Tomasz Jaworek

Weterynarz więcej

Siemianowice Śląskie 1 adres

Moje doświadczenie

Adres

Powiększ mapę otwiera się w nowej karcie
Przychodnia Weterynaryjna

Bytkowska 32, 41-106 Siemianowice Śląskie

Dostępność

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Typy przyjmowanych pacjentów

  • Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)
Powiększ mapę otwiera się w nowej karcie

Usługi i ceny

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

9 opinii

Sprawdzamy wszystkie opinie. Specjaliści nie mogą płacić za modyfikowanie lub usuwanie opinii. Dowiedz się więcej Dowiedz się więcej o opiniach

  • M

    Maciej

    Chwalimy sobie doktora Tomasza; konkret, fachowość a przede wszystkim bardzo dobre podejście do psa. Ceny? A kto dziś mało kasuje? Dla mnie usługa warta tych pieniędzy. Polecam

     •  • 

  • S

    Sylwia

    Pediatra i weterynarz mają najtrudniej, albowiem ich pacjenci nie powiedzą gdzie i co ich boli.
    Doktor Tomasz doskonale zajmuje się swoimi podopiecznymi. Dokładnie bada i dopytuje właścicieli. Szuka też najlepszego rozwiązania.
    Leczę w tym gabinecie swoje koty i psa i jeśli tylko byłoby to możliwe, to powierzyłabym doktorowi opiekę medyczną nad całą moją rodziną ;).

     •  • 

  • Natasza Marcysiak

    Wg mnie najlepszy lekarz w Siemianowicach. Bardzo dobry i fachowy,zawsze służy dobrą radą,a kiedy trzeba staje na wysokości zadania.Jestem bardzo zadowolona z usług Pana Doktora,bo zawsze dobierze odpowiednie leczenie dla mojej Halinki-a należy(jak każdy York) do wymagających pacjentów:)

     •  • 

  • Marta Pakulnis

    Dokładny i bardzo ambitny lekarz-zaopiekował się moją Misią,na czas zrobił badania krwi i rozwikłał zagadkę jej choroby - niewydolność nerek niestety,ale dzięki opiece Doktora nasza Misia cieszy się każdym dniem z nami:)

     •  • 

  • J

    Jola

    Lekarz sumienny,dokładny i bardzo oddany pacjentom,polecam gorąco,boi gdyby nie on,moje życie bez Sabinki byłoby smutne-dziękujemy Doktorze

     •  • 

  • W

    właścicielka kotka

    Gabinet weterynaryjny, który na celu ma zbieranie pieniędzy za dosłownie 5 minutowe wizyty polegające na "wpakowanie" zwierzęciu 2 zastrzyków i skasowanie za to od razu 50 złotych. Podejście do zwierzęcia dość przedmiotowe, brak konkretnej diagnozy i leczenie ogólne, które nie poprawiało stanu zwierzęcia, a jedynie go pogorszyło, a właścicieli kosztowało to fortunę. Na szczęście zmieniliśmy weterynarza i za tą samą cenę kotek ma zrobione dodatkowe badania, zmieniony sposób leczenia, jest traktowany w zupełnie inny sposób, zwierzę nie stresuje się tak, czuje się o wiele lepiej, a i portfel właścicieli na tym już nie cierpi :)

     •  • 

  • J

    jawste

    Bardzo dobry sumienny lekarz.Potrafi w uprzejmy i delikatny sposób zająć się chorym naszym pupilem jak i dokładnie poinformować właściciela co robić by wyzdrowiał. Serdecznie polecam.

     •  • 

  • A

    Ania

    Chcialabym napisac opinie o gabinecie Pana Jaworka (o Panu Tomaszu jak rowniez o Pani Weterynarz, ktora rowniez tam pracuje): bardzo plecam wszystkim ten gabinet - pracuja tam profesjonalisci z ogromna wiedza i doswiadczeniem. Trafilam do Pana Jaworka z moim psem po rozczarowaniu innym weterynarzem i od tamtej pory (juz 7 lat) odwiedzamy tylko ten gabinet. A pieska mam dosyc chorowitego - York, czyli glownie problemy z zoladkiem i z zebami. Trzy uspania: wyrywanie pierwszych zebow,ktore same nie chcialy wypasc, pozniej czyszczenie kamienia, wyrywanie stalych zebow - wszystko przebiegalo w najlepszym porzadku, bez komplikacji. Mam do Pana Tomasza i Pani Doktor pelne zaufanie - wiem,ze wiedza co robia, sa uczciwi i zalezy im przede wszystkim na dobru zwierzakow. Zdecydowanie polecam!

     •  • 

  • B

    Beata34 B.

    Odradzam wszystkim tego pana doktora. Bardzo niesympatyczny. Wizyta u niego jest ogromnie stresująca nie tylko dla zwierzaka ale również dla jego właściciela.
    Wizyta, która trwała dwie minuty była prawdziwym koszmarem. W tym czasie lekarz prowadził rozmowę telefoniczną (widocznie ma podzielną uwagę i brak kultury).
    Nie raczył mnie poinformować co dolega zwierzakowi i co zamierza mu podać, nie mówiąc już o wpisie do książeczki, na który pewnie nie miał czasu.
    Była to pierwsza wizyta mojego kotka u weterynarza i myślę że oboje zapamiętamy ją na długo.
    Niestety zbyt późno dowiedziałam się od innych o podobnych przeżyciach w tym gabinecie.

     •  • 

Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania