Nie mam kontaktu ze sobą, chodzę na terapie od 2 lat od pół roku prawie nic nie mówię tylko płacze.

Dzień dobry. Stan, który Pani opisuje musi być bardzo przykry i męczący. Nasuwa mi się pytanie, jakie 3 pytania zadaje terapeuta. Jeśli chodzi o zmianę terapeuty, myślę, że pierwszym krokiem powinno być poruszenie z nim problemu, który Pani opisuje - zgłoszenie tej trudności terapeucie. Często rozmowa o tym, co dzieje się w relacji terapeutycznej, wyrażenie swoich potrzeb, oczekiwań i wątpliwości jest bardzo ważnym momentem w terapii. Ważne jest także to, jak terapeuta zareaguje, czy odniesie się do tego w jakiś sposób. Jeśli zdarzyłoby się tak, że to w żaden sposób nie pomoże, wtedy warto pomyśleć o zmianie terapeuty, a być może także nurtu terapeutycznego.

Dzień dobry. Opisana sytuacja wydaje się być dla Pani bardzo dotkliwa. Naturalnie, w procesie terapii pojawiają się wątpliwości, jednak mam wrażenie, że u Pani ten stan trwa już długi czas. Zastanawiam sie, czy rozmawiała Pani na ten temat ze swoim terapeutą? Szczere podzielenie się swoimi wątpliwościami może mieć charakter oczyszczający. Warto słuchać swojej intuicji. Życzę wszystkiego dobrego.

Dzień dobry,

podstawą dobrej relacji terapeutycznej jest poczucie bezpieczeństwa i szczerość we wzajemnej komunikacji. Jeśli czuje Pani w tej relacji jakikolwiek dyskomfort — warto jest wnieść to na sesję. Bez dobrej relacji terapeutycznej nie ma skutecznej terapii.

Jeśli po podjęciu tego kroku nie poczuje Pani że razem z terapeutą zmierzacie w kierunku w którym Pani by chciała — warto jest rozważyć zmianę terapeuty a może też i nurtu, w jakim prowadzona jest terapia.

Życzę dobrej dalszej drogi w procesie psychoterapii. :)

Dzień dobry, opisana sytuacja musi być bardzo trudna i obciążająca emocjonalnie. Wystąpienie wątpliwości jest całkowicie normalne, skoro ma Pani takie poczucie od dłuższego czasu. Zastanowiłabym się na opowiedzeniem o tym swojemu terapeucie, o podzieleniu się swoimi wątpliwościami dotyczącymi przebiegu sesji oraz tego jak zmienił się Pani stan w ostatnim czasie. W końcu terapeuta ma Pani towarzyszyć w całym procesie, ale to Pani jest głównym bohaterem. Jeśli takie działanie nie odniesie skutku, warto zastanowić się nad zmianą specjalisty, natomiast rekomendowałabym najpierw spróbować popracować nad opisaną sytuacją w obecnej relacji terapeutycznej. Życzę powodzenia w dalszym procesie terapii :)