Mam wrażenie, że żyję w zawieszeniu. Nie mam żadnych zdolności i umiejętności. Nie mam niczego co lu

Mam wrażenie, że żyję w zawieszeniu. Nie mam żadnych zdolności i umiejętności. Nie mam niczego co lubiłabym robić. W niczym nie czuję się dobra. Od prawie 3 lat pracuję w jednym miejscu. Studiuję - właściwie to już kończę. Wiem, że to nie był ten kierunek, ale nie wiedziałam na co mogłam zmienić. Czuję, że zmarnowałam dobre kilka lat życia. Mam ogromne poczucie winy. Bardzo boję się przyszłości, martwię się, że nie znajdę dobrej pracy, martwię się, że sobie nie poradzę. Dla przykładu - perspektywa nowego środowiska pracy mnie paraliżuje. Nie potrafię nawet określić co mam dalej robić ze sobą - to jest mój największy problem. Czuję się tak bardzo bezsensownie. Moje poczucie wartości się jest chyba na najniższym poziomie jaki może być. Przestałam się lubić. Mój stan napięcia, niepokoju i przeogromnego lęku - (tak na prawdę przed wszystkim), jest tak wysoki, że czasem miewałam myśli samobójcze (chociaż wiem, że bym tego nie zrobiła) Czuję dosłownie taką niemoc. Nie mam siły skoncentrować się chociażby na nauce. Myślałam o psychoterapii, ale ona nie sprawi, że nagle odnajdę cel w życiu. Nigdy jeszcze nie było mi tak źle. Z dnia na dzień jest coraz gorzej.