Zdrowe zakupy

Ekspert Marta Szwalec (Jaskułecka) • 1 sierpnia 2015 • Komentarze:

Sklepowe półki pełne są kolorowych, ładnych opakowań, karteczek z promocyjnymi cenami. Reklamy telewizyjne zachęcają do wyboru produktów, dzięki którym będziemy czuć się lekko i zdrowo, a dzieciom dostarczymy potrzebnych witamin i składników mineralnych. Jednak czy możemy zaufać tym informacjom?

Niewiele osób robiąc zakupy, zwraca uwagę na skład produktów spożywczych, który umieszczony jest na opakowaniu. Wybierając produkt, kierują się ładnym, intensywnym kolorem, przyjemnym zapachem. Należy jednak mieć świadomość, że cechy te najczęściej są wynikiem użycia substancji chemicznych, które mają poprawić wygląd zewnętrzny produktu, a nie jego wartość odżywczą. Tymi dodatkami są stabilizatory, przeciwutleniacze, barwniki, aromaty i konserwanty. Oznaczane zwykle literą E i liczbą. Musimy wiedzieć, że niektóre z nich mają korzystne działanie, zapobiegają rozwojowi bakterii czy grzybów w produkcie, jednak część z nich jest zbędna i szkodzi zdrowiu. Producenci wykorzystują je ze względów ekonomicznych. Nikt z nas nie chce kupić artykułu, mając w ręce wydrukowaną listą dodatków E i zastanawiać się czy są szkodliwe. Dlatego warto trzymać się zasady, że im mniej składników użyto do wytworzenia produktu, tym jest on lepszy. To duże uproszczenie, jednak najczęściej się sprawdza.

Chleb

Chleb to jeden z najczęściej kupowanych artykułów spożywczych. Jeśli chcemy jeść chleb razowy, upewnijmy się, że w jego składzie nie ma karmelu, cykorii czy ciemnego słodu, który tylko barwi pieczywo upodobniając je do pełnoziarnistego. Prawdziwy razowy chleb powinien być ciężki i mokry, mąka użyta do jego produkcji powinna mieć jak najwyższy typ, np. 1850 czy 2000.

Margaryna i masło

Jeśli ktoś używa margaryny warto wyszukać, czy w tabelce z wartościami istnieje informacja o zawartości tłuszczów trans (utwardzonych), które są szkodliwe. Jeśli taka informacja nie została umieszczona to najprawdopodobniej producent nie ma się czym chwalić. Warto znaleźć produkt, który wskazuje ich zawartość i jest ona niższa od 0,5g w 100g. Natomiast podczas wyboru masła zwróćmy uwagę, czy nie jest to miks tłuszczowy. Prawdziwe masło powinno zawierać minimum 80% tłuszczu mlecznego, nie może mieć w swoim składzie tłuszczu roślinnego.

Wędliny i kiełbasy

Kupując wędliny, parówki, kiełbasy, należy zwrócić uwagę, jaka jest w nich zawartość mięsa. Niestety często mięso stanowi tylko 30%. Szukajmy wyrobów, w których mięsa będzie jak najwięcej, najlepiej powyżej 80%, unikajmy mięsa oddzielanego mechanicznie (MOM).

Napoje i soki

Nie wybierajmy słodzonych napojów, szczególnie dla dzieci. Uczmy je pić wodę naturalną, nie smakową. Możemy przygotować wodę z dodatkiem cytryny, truskawek czy plasterków pomarańczy. 1 szklanka soku dziennie jest wystarczająca, kolejne zastąpmy świeżymi owocami. Soki warto wyciskać samemu z owoców lub warzyw. Tak często reklamowane napoje dla dzieci mają w swoim składzie mnóstwo cukru lub co gorsze syropu glukozowo-fruktozowego. Zachęcam, by z nich zrezygnować.

Nabiał

Podobnie jest z artykułami mlecznymi. Owocowe serki „o smaku truskawek” często wcale ich nie zawierają. Rodzice są zachęcani, żeby je wybierać w celu dbania o kości i zęby dzieci. Nie są jednak informowani, ile łyżeczek cukru zawiera taka porcja. Przygotowujmy koktajle. Wystarczy połączyć jogurt naturalny z owocami czy łyżeczką domowego dżemu lub tego ze sklepu zawierającego 100% owoców.

Płatki

Zamiast kupować gotowe płatki śniadaniowe czy musli, wybierzmy zdrowszą i tańszą alternatywę. Wymieszajmy płatki owsiane z orzechami, nasionami słonecznika, suszoną żurawiną. Możemy także przygotować granolę. Do 2 szklanek płatków, dodajemy wyżej wymienione dodatki, szklankę mleka i 2 łyżki rozpuszczonego miodu. Mieszamy wszystko i rozsypujemy na blaszce wyłożonej papierem śniadaniowym, pieczemy około 40 minut w 150 stopniach C, co jakiś czas mieszając. Z pewnością takie musli będzie zdrowsze od sklepowego.

Starajmy się wybierać artykuły jak najbardziej naturalne, długi termin spożycia wcale nie powinien być zaletą. Kupujmy towary, które mają dość krótki skład, unikajmy glutaminianu sodu (zupy, sosy w proszku, kostki rosołowe). Starajmy się, aby nasza dieta była urozmaicona. Korzystajmy z produktów sezonowych i czytajmy etykiety. Początkowo takie zakupy będą trwały dłużej, ale z czasem nauczymy się, co warto wybrać.

 

Komentarze: (0)