Zaburzenia konwersyjne, czyli jak organizm daje nam znać o cierpieniu psychicznym

Ekspert Adam Włodarczyk • 5 maja 2016 • Komentarze:

Chyba najbardziej rozpowszechnioną formą przeżywania cierpienia (psychicznego), a także komunikowania i przedstawienia go innym ludziom są dolegliwości cielesne (ergo: somatyczne), nierzadko wynikające z mechanizmów obronnych naszego organizmu na przeżywany silny stres.

Somatyczne przejawy cierpienia mogą towarzyszyć większości zaburzeń psychicznych (przyspieszona czynność serca, uczucie „mocnego” bicia serca, duszność, „gula” w gardle, zaparcia/biegunki, osłabione łaknienie, jak również liczne dolegliwości bólowe powstałe bez przyczyny). Osoby dotknięte takimi dolegliwościami, po wykluczeniu tła kardiologicznego, neurologicznego, etc. często są pomawiane o udawanie, próby manipulowania swoim cierpieniem innych.

Osoby są przekonane o istnieniu poważnej choroby (nowotworu, niewydolności serca (…)), często zmieniają dajmy na to kardiologa, poddając w wątpliwości jego osądy, czy wręcz obrażają się na sugestie odwiedzin u psychiatry. Sam chory nie ma kontroli nad objawami somatycznymi i nadmiernie koncentruje się na sprawach zdrowia. Może to wystąpić w każdym wieku, najczęściej jednak w okresie dojrzewania i we wczesnej młodości, znacznie częściej u płci pięknej.

Objawy

Objawy powstają nieświadomie, przeważenie przyjmują postać jakiegoś schorzenia neurologicznego. Do najczęstszych należą: zaburzenia koordynacji ruchowej i równowagi, osłabienie, porażenie kończyn, utrata czucia części ciała. Niekiedy występują udawane napady drgawkowe, podwójne widzenie, trudności połykania, uczucie dławienia w gardle, zatrzymanie moczu, czasem nawet ślepota, głuchota.

Przyczyny

Początek zaburzenia przeważnie ma związek ze stresem psychicznym lub społecznym. Zaburzenie może wystąpić tylko raz lub nawracać. Poszczególne epizody ustępują szybko, lecz u średnio ¼ zaburzenia nawracają w okolicach roku, a u niektórych osób przybierają postać przewlekłą. Początkowo rozpoznanie może być trudne, pacjent jest bowiem przekonany, że jest chory na poważne schorzenie zagrażające życiu, a lekarze wydają  mu się nie pomagać. Podobnie wielu lekarzy w objawach doszukuje się obecności choroby somatycznej, którą zawsze należy wykluczyć. Dość charakterystycznym jest, że rzadko występuje korelacja przeżywanych objawów z fizjologicznymi podstawami funkcjonowania organizmu – dlatego ważnym elementem jest diagnostyka lekarska. Sami specjaliści czasem podświadomie „naciągają” rozpoznania np. neurologiczne w dobrej wierze pomocy pacjentowi – bez efektu. Rozpoznanie zostaje ustalone po przeprowadzeniu licznych badań stanu somatycznego i badań obrazowych/ laboratoryjnych, które potwierdzają brak obecności choroby somatycznej.

Leczenie

Podstawą postępowania jest wytworzenie silnej więzi, tzw. przymierza terapeutycznego na linii lekarz–pacjent. Po wykluczeniu choroby somatycznej i zapewnieniu, że nie jest ona ciężka, objawy przeważnie stopniowo ustępują. Jeżeli wystąpienie zaburzenia konwersyjnego było poprzedzone jakimś stresującym wydarzeniem, to wskazana jest psychoterapia, leki są rzadko konieczne, choć nie wykluczamy ich – często są używane w celu przyspieszenia efektów terapii.

The post Zaburzenia konwersyjne, czyli jak organizm daje nam znać o cierpieniu psychicznym appeared first on Blog dla pacjentów.

Ekspert

Adam Włodarczyk psychiatra, lekarz rodzinny dr n. med.

Umów wizytę Zobacz profil

Komentarze: (0)

Ekspert

Adam Włodarczyk

psychiatra, lekarz rodzinny dr n. med.

Umów wizytę