dr n. med. Aneta Harasimiuk

Profesjonalnie, szczegółowo omówione zagadnienie schorzenia. Miła atmosfera.

Profesjonalizm i jeszcze raz profesjonalizm. Jeszcze raz dziękuję

Do dr zgłosiłam się ze stanem zapalnym oka.
Pani dr po spojrzeniu przez jeden aparat stwierdziła,że tracę wzrok i mam jaskrę. Od razu zaczęła wyjaśniać mi,że najlepszym rozwiązaniem będzie irydotomia.
diagnoza mocno mnie zestresowała a że na stałe nie mieszkam w Polsce nie bardzo miałam czas aby udać się do innego gabinetu na potwierdzenie jej.
Poniosłam niepotrzebne koszty tegoż zabiegu w tym gabinecie. Zabieg podobno nie przyniósł oczekiwanego rezultatu i nadal miałam stosować krople na obniżenie ciśnienia.
Wtedy postanowiłam skonsultować to u kogoś innego. udałam się do kliniki leczenia jaskry,poza tym równolegle miałam wizyty i badania przeprowadzane w Anglii. Wszędzie wykonywano mi szereg badań,których dr nie wykonała a są konieczne do diagnostyki tego schorzenia.
Uważam,że straciłam czas i pieniądze na niepotrzebny zabieg i jak usłyszałam w innym gabinecie-mam szczęście,że nie miałam skutków ubocznych bo jednak irydotomia jest zabiegiem inwazyjnym.
Nie polecam tej pani nikomu.

Nie wiem skąd tyle pozytywnych opinii. Niestety właśnie po tych opiniach również skorzystałem z usług tej lekarz. Dwie wizyty, na drugiej wizycie diagnoza: jaskra pourazowa - bez żadnych konkretnych badań. Całe szczęście postanowiłem skonsultować moje oko z innym okulistą, który wykonał masę badań obydwu oczu i postawił trafną diagnozę. Żadnej jaskry w oku nie ma i nie było, leki przepisane na jaskrę od razu do odstawienia. Okazało się, że mam pękniętą rogówkę i to bardzo poważnie, gdybym pozostał przy leczeniu u tej pani wielce prawdopodobne że przestałbym widzieć na oko - tak stwierdził specjalista, który powiedział że nieleczone oko zostałoby "wyłączone" przez mózg. Nikomu nie polecę!!! Wręcz przeciwnie będę odradzał i mówił wszystkim żeby przypadkiem nie trafili na wizytę do tej lekarz. Pieniądze na wizyty mogłem równie dobrze wyrzucić do błota, tak samo pieniądze wydane na leki, które były przepisane bez jakichkolwiek dokładnych badań. Drodzy Państwo nie polecam!

Badanie, wyjaśnienia i sugerowane leczenie - wszystko ok.

Najgorsza wizyta u lekarza w moim życiu. Lekarka była niesamowicie nieuprzejma, do tego stopnia, że wyrzuciła moją żonę z gabinetu. Dwóch okulistów przedtem zdiagnozowało u mnie astygmatyzm, ale ta lekarka kategorycznie stwierdziła, że go nie mam, nawet nie przeprowadzając odpowiedniego badania.

Przyszedłem z konkretnym problemem — sprawdzić, czy mam skurcz akomodacji. Lekarka odmówiła przeprowadzenia niezbędnych testów, nawet nie zakropliła oczu kroplami rozszerzającymi źrenice, co jest standardową procedurą w takich przypadkach. Co więcej, nie pozwoliła mi nawet pójść do toalety! Cała wizyta trwała nie więcej niż 7 minut. To była najgorsza wizyta u lekarza w moim życiu. Całkowity brak profesjonalizmu i ludzkiego podejścia.

Dr jest komunikatywna, wyjaśnia wszelkie wątpliwości.
Porada była fachowa i obszerna.
Polecam

Fachowa, rzeczowa i nad wyraz miła Pani doktor. Polecam.

Bardzo nieprzyjemna wizyta, lekarz nie dała dojść do słowa, była opryskliwa, nie wytłumaczyła co się dzieje, a na pytanie o koszt wizyty dowiedziałam się że albo dam się zbadać albo mam wyjść. Powinnam wyjść, bo zalecenie za które zapłaciłam 250 zł dotyczyło rozwoju mojego życia intymnego. Kultura osobista nie pozwala mi zacytować dokładnej wskazówki lekarz.

Kompletny brak empatii oraz komunikacji z pacjentem. Wizyta przebiegła w tempie ekspresowym, brak odpowiedniego zebrania wywiadu, brak znieczulenia oka, pobieżna ocena urazu. Zaleciła krople sterydowe na ból, które nie pomogły. Generalnie sporo pieniędzy w błoto, bo nie dowiedziałam się niczego, czego bym nie wiedziała sama już wcześniej.