Witam. Wiem, że powinnam opisać sytuacje zwięźle, jednakże jest ona tak rozległa, że i tak troch

Witam.

Wiem, że powinnam opisać sytuacje zwięźle, jednakże jest ona tak rozległa, że i tak trochę tego będzie. Postaram się opisać najkrócej jak się da.
Mój problem zaczyna się od mniej/więcej końca marca.
Któregoś dnia, spuchło mi oko. Było to dla mnie coś nowego, ponieważ nigdy nie miałam na nic uczulenia, ani nie cierpiałam nigdy na żadne alergie. Skóra w zewnętrznym kąciku oka (jeszcze nachodząca na powiekę z zewnętrznej strony) zrobiła się sucha i łuszczyła się. Po kilku dniach jako pierwszy środek pomocy kupiłam Bepanthen Sensiderm. Jednakże nie pomógł, a wręcz po kilku dniach miałam wrażenie, że jest jeszcze gorzej. To samo stało się z drugim okiem. Po kilkunastu dniach, gdy opuchlizna nadal nie minęła, zapisałam się na teleporadę do lekarza ogólnego. Dostałam pilne skierowanie do okulisty oraz zostały mi przypisane krople Atecortin. Natłuszczał oko i przy okazji trochę nawilżał suche miejsca ale opuchlizna nie opuszczała, nawet parę razy spuchłam mocnej - czyli tak, jakbym nic nie używała.
Najszybszy termin jaki znalazłam w moim mieście do okulisty jest na grudzień, więc zapisałam się prywatnie. Tego dnia moje oczy były trochę w lepszym stanie, choć nadal była widoczna "podwójna powieka" i dysproporcja oczu z powodu opuchlizny. Okulista stwierdził, że wygląda to jak zmiany dla skóry atopowej, oraz, że to nie wygląda groźnie, zalecił abym zaprzestała używania wszystkich kosmetyków, choć robiłam już taki dwutygodniowy "detox" i było bez zmian. Zalecił mi dalsze stosowanie Atecortin oraz emulsje do oczu Palpederm.
Mam cerę trądzikową, mieszaną. Dzięki pielęgnacji udało mi się znacznie ograniczyć trądzik, jednakże na kolejne dwa tygodnie zaprzestałam używania wszelakiego rodzaju kosmetyków według zaleceń. Stosowałam jedynie Atecortin i Palpederm. Jednak sytuacja powtarzała się - budziłam się z opuchniętymi oczami. Stan mojej twarzy znacznie się pogorszył, powieki zrobiły się całe czerwone i suche - okropnie swędzą., są bardzo tkliwe i mogę przemywać twarz tylko w chłodnych temperaturch bo te nawet odrobine za ciepłe dosłownie mnie palą. Choć to one stwarzają mi najwięcej problemów, to "zaczerwienienia" rozniosły się po całej twarzy - z oczu czerwone plamy zdawają się "spływać" na policzki, tam jest ich największe skupienie - aż do kilku plam na brodzie. Skóra na policzkach, tak samo jak na oczach w czerwonych miejscach jest podrażniona, ciepła, nie tak wrażliwa na temperatury jak oczy. Takich zmian nie zauważyłam na czole - oprócz zaczerwienienia od wyprysków, co uważam za normalny objaw związany z zaprzestaniem stosowania pielęgnacji. Krem nivea w swojej zwykłej, podstawowej wersji nie podrażnia mi oczu czy innych części twarzy, używam go obecnie aby przynieść sobie ulgę związaną z okropną suchością powiek, oraz swędzeniem i pieczeniem powiek i policzków. Oczy potrafią mi "łzawić" jednakże nie zauważyłam, aby wypływało coś innego niż łzy. Pojedyncze plamy na brodzie choć czerwone, są suche, nie swędzą. Parę dni temu porównałam go do liszaja. W związku z tym przeczytałam, że dobrym do takich zadań jest Mediderm - krem wskazany dla osób chorych na łuszczycę, egzemę i atopowe zapalenie skóry. Nakładałam go ok,4 godziny - na początku nakładania trochę piekło jednakże stosowałam go dalej bo już po chwili przynosił taką ulgę w świądzie oraz skóra powiek i policzki dosłownie go piły. Mimo to jak obudziłam się następnego dnia, powieki spuchły mi jak balony. Zmieniałam również w tym czasie diety - na takie z ograniczonym mięsem, te bez nabiału, makaronów itp. lecz i one nie przyniosły mi zmian. Nie wiem co robić i jak dbać o moją skórę, gdzie zasięgnąć pomocy i czego się spodziewać. Chciałabym wrócić do normalności. Zdaje sobie sprawę, że przez monitor nie da się za bardzo pomóc, jednakże proszę o pomoc albo jakąś wskazówkę, jakikolwiek punkt zaczepienia.