W Grudniu 2019 roku udałem się do seksuologa, chodziło o problemy z potencja. Pani seksuolog przekie

W Grudniu 2019 roku udałem się do seksuologa, chodziło o problemy z potencja. Pani seksuolog przekierowała mnie do psychiatry. Psychiatra zdiagnozował nerwicę natręctw oraz depresję. Przepisała mi Sertagen, który brałem miesiąc, nie widząc żadnych rezultatów. Lek pogłębiał tylko mój problem z potencją (całkowity brak wzwodu). Na następnej konsultacji psychiatra poinformował mnie, że muszę brać lek przez 6 miesięcy, a jeśli nadal nie będzie rezultatów to zmienimy lek na inny.
Zakupiłem lek, ale nie zacząłem go brać, ponieważ perspektywa brania go przez 6 miesięcy bez żadnych rezultatów i brak wzwodu w tym czasie (problem, który chciałem rozwiązać) mnie przytłaczała.
Cały czas zastanawiałem się czy to kwestia 'ogarnięcia się' i wzięcia się w garść, swojego własnego podejścia do życia i podążania własną drogą czy choroby.
Podczas studiów odrzuciłem wszystko na bok i skupiłem się na sporcie. Lecz mimo pełnego poświęcenia (całe życie dostosowane pod sport) nic nie osiągnąłem na tej płaszczyźnie. Zaangażowanie do tego stopnia, że leżałem tylko i jadłem poza treningiem. Ćwicząc mam ogromne napięcie w głowie i myśli, że mimo tego co robię nie przyniesie to żadnych rezultatów. I tak na prawdę jest. Może uznają to Państwo za najmniej istotną część mojego wpisu, ale to mnie najbardziej zniszczyło. Przekonanie w głowie, że mimo starań nie mam za to żadnej nagrody. I tutaj pojawi się pewnie kwestia badań.. Tak, zrobiłem wszystkie możliwe badania krwi. Przez ten czas byłem u endokrynologa, laryngologa, ortopedy, lekarza sportowego, psychologa, seksuologa, psychiatry.
Studiowałem też na dobrej uczelni, nie skończyłem studiów w sytuacji, gdzie miałem do obrony tylko pracę dyplomową. Mam ogromne problemy z koncentracją, nie potrafię się skupić. Tutaj też pytanie, czy jest możliwe aby mnie przywrócili na ostatni semestr? Regulamin studiów nie przewiduje tego. Czy na podstawie informacji od psychiatry mogą to zrobić?
Choruję również na łuszczyce. Mimo natychmiastowego podjęcia leczenia od momentu pierwszych objawów nie mogę sobie z nią poradzić. Strasznie mnie to ogranicza jako młodą osobę. Ale jestem też już świadomy, że jest spowodowane nerwica i ciągłym napięciem.
Ciężko też mi zaufać lekarzą, ponieważ zawsze kierowałem się liczbą opinii, rozpoznawalnością danego specjalisty, wybierałem najdroższego specjalistę, aby mieć pewność, że jeśli on mi nie pomoże to nikt inny.
Jako mały chłopak miałem już stany lękowe, regularnie budziłem się w nocy, wtedy określiłem to jako 'bóle głowy'. Leżałem wtedy w szpitalu, miałem robiony rezonans głowy, ale nikt nie pomyślał o kwestii psychiki..
Proszę o informację czy wszystkie opisane problemy sprowadzają się do nerwicy natręctw i depresji? Uświadomilem sobie, że to kwestia psychiki, ponieważ w przeciągu tego czasu byłem w wielu miejscach, w każdym czułem się tak samo, nie czerpię żadnej radości z życia. Poza tym idąc ulicą mam sporo myśli, nie potrafię spojrzeć ludzią w twarz.
Uświadomiłam też sobie, że problemy z potencja to kwestia psychiki, jak już jest Wzwód to wtedy jest problem z przedwczesnym wtryskiem.. Cały czas myślę, nie czarpie żadnej przyjemności, tylko myślę, aby 'za szybko nie skończyć'.
Uważam, że cały czas stoję w tym samym miejscu, starciłem wszystkich znajomych z powodu agresji słownej, bo zawszę mówiłem to co mi najgorsze przychodziło na myśl. Wydaję mi się, że tak 'wyrzucałem napięcie'.
Wpis jest tak składny jak moje myśli, ale mam nadzieję, że Państwo zrozumieją istotę problemu.
Jakie są rozwiązania? Leki są niezbędne? Czy problem można całkowicie rozwiązać? Czy w jakiś sposób muszę nauczyć się tak żyć?
Dziękuję za poświęcony czas.