Problem dotyczy mojej matki.Od pewnego czasu zauważam u niej niepokojące zachowania objawiające się

Problem dotyczy mojej matki.Od pewnego czasu zauważam u niej niepokojące zachowania objawiające się podejrzeniami, że wszyscy sąsiedzi źle o niej mówią, źle jej życzą, próbują zawładnąć jej własność, okradają, kontrolują, gdzie jedzie, co robi, itp. Z racji podeszłego wieku (ponad 70 lat) moja matka trochę niedosłyszy i z usłyszanych a nawet podsłuchiwanych fragmentów rozmów dopowiada sobie dalszy ciąg wymyślając najgorsze scenariusze- oczywiście skierowane przeciwko niej. Podobnie rzecz się ma z dojrzanymi przez nią różnymi sytuacjami, pojawieniem się obcych ludzi.Uważa wtedy, że sąsiedzi nasłali na nią np. jakieś kontrole. Rozmowy z matką, tłumaczenia, że sobie coś wymyśliła, bo nie dosłyszała, podawanie logicznych argumentów najczęściej kończą się zarzutami, że też jestem przeciwko niej, że robię z niej wariatkę. Powyższe zachowania pojawiły się po roku od śmierci mojego ojca, a ostatnio wręcz nasiliły się. Od śmierci mego ojca matka mieszka sama, rzadko wychodzi do ludzi, wręcz ich unika, ale tak było jeszcze przed śmiercią ojca. Ja staram się odwiedzać matkę przynajmniej raz w tygodniu, proponuję jej zamieszkanie u mnie, ale nie chce. Jak mam jej pomóc i namówić na leczenie? Boję się o tym nawet wspomnieć, żeby nie pomyślała i powiedziała, że robię z niej chorą. Co to może być za choroba?