Mam 38 lat, dwukrotnie miałam porażenie nerwu twarzowego: raz jako dziecko (powikłanie po ospie) i r
1
odpowiedzi
Mam 38 lat, dwukrotnie miałam porażenie nerwu twarzowego: raz jako dziecko (powikłanie po ospie) i raz jako 19-latka (wychłodzenie - zasnęłam przy wiatraku). Za drugim razem nie cofnęło się całkowicie - zakres ruchu jest mniejszy, pojawiły się ruchy kompensacyjne (przede wszystkim platyzma z jednej strony). Zaakceptowałam ten stan, ale po upływie dłuższego czasu zaczęło to owocować większymi problemami. Proces starzenia ze strony porażonej przebiega szybciej, owal twarzy się osuwa, kącik ust leci w dół, tworzy się chomik - z jedej strony za sprawą wiotczenia tkanek, z drugiej z powodu pracy platyzmy, ciągnącej niemały obszar twarzy w dół. Wygląda to o tyle dziwnie, że strona nieporażona jest napięta, umięśniona i ogólnie wygląda młodo.
Teoretycznie wiem o możliwości działania botoksem, ale póki co lekarz neurolog (nie widząc mnie ani na żywo ani przez kamerę) mi to odradzał, podobnie lekarz zajmujący się medycyną estetyczną (już przy konsultacji F2F). Wiem o możliwości nici, ale nie podoba mi się, że mogą dać efekt krótkotrwały i zamknąć drzwi do liftingu chirurgicznego. Ten ostatni swoją drogą wydaje mi sie niegłupią opcją, ale nie wiadomo jak znaleźć specjalistę, który rzeczywiście może mieć kompetencje w tego typu przypadkach.
Z mniej inwazyjnych opcji bardzo ciekawi mnie możliwość działania fizjoterapeutycznego - ćwiczeniami i elektrostymulacją EMS taką do celów rehabilitacyjnych (urządząnka dostępne do celów estetycznych to nie jest wystarczający kaliber). Wolałabym zacząć od czegoś zachowawczego, ze względu na to, że w ubiegłym roku miałam powikłania po operacji na jamie brzusznej, które zaowocowały łącznie 4 operacjami, więc mam chwilowo przesyt chirurgii.
Jakie działanie byłoby najbardziej sensowne dla kogoś w mojej sytuacji? Od czego zacząć, do kogo iść, jak nawigować po problemie? Czy da się w ogóle coś robić na NFZ?
Teoretycznie wiem o możliwości działania botoksem, ale póki co lekarz neurolog (nie widząc mnie ani na żywo ani przez kamerę) mi to odradzał, podobnie lekarz zajmujący się medycyną estetyczną (już przy konsultacji F2F). Wiem o możliwości nici, ale nie podoba mi się, że mogą dać efekt krótkotrwały i zamknąć drzwi do liftingu chirurgicznego. Ten ostatni swoją drogą wydaje mi sie niegłupią opcją, ale nie wiadomo jak znaleźć specjalistę, który rzeczywiście może mieć kompetencje w tego typu przypadkach.
Z mniej inwazyjnych opcji bardzo ciekawi mnie możliwość działania fizjoterapeutycznego - ćwiczeniami i elektrostymulacją EMS taką do celów rehabilitacyjnych (urządząnka dostępne do celów estetycznych to nie jest wystarczający kaliber). Wolałabym zacząć od czegoś zachowawczego, ze względu na to, że w ubiegłym roku miałam powikłania po operacji na jamie brzusznej, które zaowocowały łącznie 4 operacjami, więc mam chwilowo przesyt chirurgii.
Jakie działanie byłoby najbardziej sensowne dla kogoś w mojej sytuacji? Od czego zacząć, do kogo iść, jak nawigować po problemie? Czy da się w ogóle coś robić na NFZ?
Witam,
Dziękuję za szczegółowe opisanie swojej sytuacji. Porażenie nerwu twarzowego oraz jego długoterminowe konsekwencje mogą być trudne zarówno pod kątem funkcjonalnym, jak i estetycznym. Zrozumiałe jest, że po doświadczeniach związanych z wcześniejszymi operacjami wolałaby Pani rozpocząć działania od mniej inwazyjnych metod.
Fizjoterapia twarzy może być dobrym pierwszym krokiem. Warto skonsultować się z fizjoterapeutą specjalizującym się w rehabilitacji neurologicznej twarzy. Taki specjalista może opracować indywidualny program ćwiczeń, które pomogą wzmocnić osłabione mięśnie oraz zmniejszyć nadmierną aktywność platyzmy. W połączeniu z tym, elektrostymulacja rehabilitacyjna (EMS) może wspomóc osłabione mięśnie i poprawić ich funkcję. Skierowanie na rehabilitację można uzyskać na NFZ po konsultacji z neurologiem lub lekarzem rodzinnym.
Kolejnym krokiem powinna być wizyta u neurologa, który oceni stan nerwów i mięśni twarzy. Neurolog może także zaproponować dodatkowe metody leczenia, np. toksynę botulinową w celu zmniejszenia nadmiernej aktywności platyzmy. Botoks, stosowany w odpowiednich punktach, może pomóc w ograniczeniu ciągnięcia tkanek w dół, jednak powinien być podany przez doświadczonego lekarza.
Jeśli chodzi o bardziej inwazyjne metody, chirurgia plastyczna może być długoterminowym rozwiązaniem. Warto rozważyć lifting dolnej części twarzy lub inne zabiegi korygujące asymetrię. Ważne jest, aby wybrać chirurga z doświadczeniem w operacjach twarzy u pacjentów z porażeniem nerwu twarzowego.
Na NFZ można zacząć od konsultacji z lekarzem rodzinnym, który wystawi skierowanie do neurologa. Neurolog może zlecić rehabilitację (fizjoterapia, elektrostymulacja) lub pokierować na dodatkową diagnostykę. Jeśli problem będzie wymagał interwencji chirurgicznej, neurolog lub inny specjalista może zasugerować dalsze kroki.
Proszę pamiętać, że proces leczenia można prowadzić stopniowo. Najpierw warto rozpocząć od zachowawczych metod, takich jak rehabilitacja i elektrostymulacja, a dopiero potem rozważać bardziej inwazyjne rozwiązania.
Z poważaniem,
Joanna Kurmanow
Specjalista chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i estetycznej
Dziękuję za szczegółowe opisanie swojej sytuacji. Porażenie nerwu twarzowego oraz jego długoterminowe konsekwencje mogą być trudne zarówno pod kątem funkcjonalnym, jak i estetycznym. Zrozumiałe jest, że po doświadczeniach związanych z wcześniejszymi operacjami wolałaby Pani rozpocząć działania od mniej inwazyjnych metod.
Fizjoterapia twarzy może być dobrym pierwszym krokiem. Warto skonsultować się z fizjoterapeutą specjalizującym się w rehabilitacji neurologicznej twarzy. Taki specjalista może opracować indywidualny program ćwiczeń, które pomogą wzmocnić osłabione mięśnie oraz zmniejszyć nadmierną aktywność platyzmy. W połączeniu z tym, elektrostymulacja rehabilitacyjna (EMS) może wspomóc osłabione mięśnie i poprawić ich funkcję. Skierowanie na rehabilitację można uzyskać na NFZ po konsultacji z neurologiem lub lekarzem rodzinnym.
Kolejnym krokiem powinna być wizyta u neurologa, który oceni stan nerwów i mięśni twarzy. Neurolog może także zaproponować dodatkowe metody leczenia, np. toksynę botulinową w celu zmniejszenia nadmiernej aktywności platyzmy. Botoks, stosowany w odpowiednich punktach, może pomóc w ograniczeniu ciągnięcia tkanek w dół, jednak powinien być podany przez doświadczonego lekarza.
Jeśli chodzi o bardziej inwazyjne metody, chirurgia plastyczna może być długoterminowym rozwiązaniem. Warto rozważyć lifting dolnej części twarzy lub inne zabiegi korygujące asymetrię. Ważne jest, aby wybrać chirurga z doświadczeniem w operacjach twarzy u pacjentów z porażeniem nerwu twarzowego.
Na NFZ można zacząć od konsultacji z lekarzem rodzinnym, który wystawi skierowanie do neurologa. Neurolog może zlecić rehabilitację (fizjoterapia, elektrostymulacja) lub pokierować na dodatkową diagnostykę. Jeśli problem będzie wymagał interwencji chirurgicznej, neurolog lub inny specjalista może zasugerować dalsze kroki.
Proszę pamiętać, że proces leczenia można prowadzić stopniowo. Najpierw warto rozpocząć od zachowawczych metod, takich jak rehabilitacja i elektrostymulacja, a dopiero potem rozważać bardziej inwazyjne rozwiązania.
Z poważaniem,
Joanna Kurmanow
Specjalista chirurgii plastycznej, rekonstrukcyjnej i estetycznej
Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online
Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.
Pokaż specjalistów Jak to działa?
Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.