Mam 35 lat i od ponad dwóch lat mam problem z utrzymującymi się objawami. Silny ból stawów i mięśni,

Mam 35 lat i od ponad dwóch lat mam problem z utrzymującymi się objawami. Silny ból stawów i mięśni, zmęczenie mięśni nawet po bardzo małym wysiłku (jak wejście po kilku schodach czy zrobienie herbaty), skurcze, mimowolne ruchy, utraty przytomności, ogólne zmęczenie i utrata witalności i okresowo zaburzenia snu. W trakcie diagnostyki wykluczona SM, miastenię, boleriozę, nerwicę, depresję, choroby tarczycy. Reumatolog rozpoznał spondyloartropatię zapalną (od pół roku biorę salazopirynę 2x1g i celekoxib 1x500mg). Objawy mięśniowe trochę zmalały, ale ciągle się utrzymują na poziomie uniemożliwiającym normalne funkcjonowanie. Neurolog sklasyfikował większość objawów jako zaburzenia czynnościowe i zalecił mi aktywność fizyczną i psychoterapię. Po 1,5 roku fizjoterapii i 6 miesiącach psychoterapii nie widzę żadnych zmian na lepsze , raczej mi się pogarsza. Kiedy zapytałam neurologa, co jeśli mi się nie poprawi, powiedział, że na to nie ma innych metod leczenia i że osobom z zaburzeniami czynnościowymi czasem się po prostu nigdy nie poprawia. Moje pytanie brzmi, czy rzeczywiście nie ma innych metod leczenia zaburzeń czynnościowych? Czy mogę jeszcze coś zrobić, żeby wrócić do normalnego funkcjonowania?