Czy objawy tj. nieregularna miesiączka, sucha skóra, bóle brzucha kwalifikują do leczenia?

Dzień dobry,
Mam 26 lat i od dłuższego czasu odczuwam szereg dolegliwości:
- mam nieregularne, długie i bardzo bolesne miesiączki,
- dość silne bóle podbrzusza w całym cyklu oraz zaparcia
- nieuzasadniony gwałtowny przyrost wagi,
- bardzo sucha skóra, której nie pomaga picie dużej ilości wody ani codziennie kuracje nawilżacjące.
Przez kilkanaście lat jako dziecko leczyłam się sterydami na choroby układu odpornościowego (autoimmunologiczne) - nie wiem czy to informacja istotna, ale jako że wiele długich miesięcy życia spędzałam podpięta do kroplówek, zawsze o tym mówię lekarzom.

Udałam się ostatnio do ginekologa aby sprawdzić co mi jest, dostałam skierowanie na USG oraz badania hormonalne.
Framgent wyniku badania USG: echostruktura jajników policystyczna.
Hormony w 5dc:
-FSH: 5,10,
- LH:18,38,
- testosteron: 43,74,
- estradiol 38,41,
- prolaktyna: 457,5,
- progesteron 0,42.

Mój lekarz powiedział, że wszystko jest w porządku ale... ja mu nie wierzę. Wiem, że coś jest nie tak, często chce mi się płakać z bólu podbrzusza, jak jestem trakcie miesiączki nie jestem w stanie przebywać w pracy. Wiem, że to nie jest wizyta lekarska, ale chcę wiedzieć czy powinnam pójść do innego lekarza czy zgodnie z opinia lekarza zignorować te objawy, bo taka już moja natura. A jeśli mam iść do lekarza to do jakiego (specjalizacja)?