Antydepresanty a bezsenność

Dzień dobry. Najczęściej zaburzenia snu wynikają z innych zaburzeń stanu psychicznego, np zaburzeń lękowych lub afektywnych. Jedynie w trakcie badania (tj. odpowiednio poprowadzonej rozmowy, dopytaniu o inne objawy istotne dla postawienia właściwej diagnozy) psychiatra może poznać naturę problemu i dobrać odpowiednią formę leczenia. Proszę pamiętać, że leki dobiera się celem poprawy funkcjonowania przyjmującej je osoby, zwracając uwagę również na tolerancję leku. Na wizycie lekarz z pewnością odpowie na Pani pytania i wyjaśni wszelkie wątpliwości. Pozdrawiam serdecznie.

Droga Pani objawy zaburzenia rytmu snu i czuwania w istotny sposób wpływają na samopoczucie w ciągu dnia. Zapewne egzaminy to duży stres a samo niewyspanie nie ułatwia koncentracji. Trazodon ( Trittico) w zależności od dawki może mieć większe działanie przeciwdepresyjne lub głównie działanie nasenne. Nie jest to lek uzależniający, w przeciwieństwie do większości leków nasennych. Jeśli ma Pani wątpliwości zachęcam do wizyty u lekarza psychiatry który oceni skalę problemu i postara się rozwiązać nękające Panią wątpliwości.

Lek Trittico nie uzależnia a jako lek przeciwdepresyjny również wpływa na poprawę w zakresie przywrócenia fizjologicznego rytmu snu. Każdy lek może wywołać efekty uboczne lecz ja w mojej praktyce w przypadku tego leku się z nimi nie spotkałem. Zalecę jedynie rozpocząć terapię od najmniejszej dawki czyli 50mg/24h i stosować go przez kilka miesięcy. Pamiętając oczywiście o regularnych kontrolach u psychiatry. Pozdrawiam, życząc dużo zdrowia.

Droga Pani!
1. "Szybko zdiagnozowaliśmy wadę mózgu" i co z tego wynikło? Miała Pani zabieg neurochirurgiczny? Nie trzeba nic z tą diagnozą robić? Jakie emocje wywoła ta diagnoza? (Oczwiście niemiłe, ale jakie?)
2. Czy badanie EPI miało wykryć i padaczkę i wadę sereca? Co to za badanie? I dlaczego poszukiwano u Pani padaczki?
3. Passus : " Nie wiem, czy powinnam zacząć brać te leki nie wiem, jakie są skutki uboczne, czy to wpływa na ogólne samopoczucie, na wagę, jak długo bierze się takie leki i czy będę miała klasyczne dla antydepresantów dolegliwości" zaskakuje mnie. Czy lekarz przepisujący te leki nic o tym nie powiedział? Czy Pani pytała jego(ją) o te sprawy? Czy Pani chce sprawdzić u mnie wiarygodność jego(jej) wypowiedzi? Jakie wg. Pani są "klasyczne dla antydepresantów dolegliwości"? Leki, również przeciw depresyjne, maja usuwać, zmniejszać doilegliwośći a nie wywoływć je!
Jak się okazuje to ja mam więcej pytań do Pani niż Pani do mnie!
4. Proszę się nie "faszerować lekami" a przyjmować je zgodnie z zaleceniami. Czy człowiek z zapaleniem płuc "faszeruje się antybiotykami" czy przyjmuje je by wyzdrowieć?
5. Wg. mojej wiedzy naczyniak najczęściej nie wywołuje zaburzeń snu. Zgadzam się przeto z neurochirurgiem.
6. Zwykle nie leczymy bezsenności . Bezsenność jest jednym z objawów i może sygnalizować liczne zaburzenia. Wykrycie podłoża tego objawu pozwala skuteczniej pomóc pacjentowi niż ogranicznie się tylko do niego.
Lekarz nie może korespondencyjnie doradzać pacjentowi w jego licznych, różnych objawach, wątpliwościach, w sprawach leczenia. Do tego potrzebe jest osobiste zbadanie i postawienie diagnozy. Pani list, choć zawiera wiele informacji i jest przemyśłany nie daje mi podstawy do wypowiedzi o Pani wątpliościach.
Gdyby Pani chciała - proszę skontaktować się ze mną by umówić się na sesję przez Skype'a, może wtedy będę mógł bardziej pomóc.
Pozdrawiam

Witam!
Każdy człowiek reaguje po swojemu na różne leki i opisywane objawy uboczne mogą w ogóle się nie pojawić! Z tego co Pani opisała to ta bezsenność jest jednym z elementów nerwicy. Nie ma sensu leczenie pojedynczych objawów nerwicy, potrzebne jest leczenie całego problemu! Główne to odpowiednio dobrana psychoterapia i w razie potrzeby uzupełniona lekami SSRI. Jeżeli idzie o naczyniaka to jest to tzw. przypadkowe znalezisko. Oczywiście konieczna jest ocena neurochirurgiczna - prawdopodobnie nic z tym nie będą robić - jak widać nie jest on przyczyną żadnych chorób. Musi Pani zaufać swoim lekarzom - wiedzą co robić!
Pozdrawiam
W. Łuczkowski.