lek. Wojciech Martula

Wizyta przebiegła sprawnie. Lekarz wysłuchał, postawił diagnozę, dalsze leczenie, bardzo dziękuję!

Trafiłem do p. Martuli bez objawów, staramy się z żoną o dziecko i chciałem się profilaktycznie zbadać. Lekarz przeprowadził badanie prostaty i na USG wszystko było ok, natomiast po badaniu per rectum stwierdził, że prostata jest twarda. Powiedział ,że trzeba zrobić badania krwi z PSA i inne i stwierdził z przekonaniem, że czeka mnie biopsja tej prostaty, (bez czekania na wyniki krwi- sugerował nowotwór i że sprawa jest poważna). Wręczył mi wizytówkę placówki gdzie on robi takie kosztowne badania prywatnie i zalecał mi szybkie działanie. Nastraszył mnie mocno. Na szczęście przeczytałem (szkoda, że dopiero po wizycie) opinie na jego temat, zobaczyłem, że co najmniej od kilku lat działa w podobny sposób i się uspokoiłem. Badania krwi ze wszystkimi markerami itp. -wyszły ok. Kolejny lekarz powiedział, że wszystko jest ok , że prostata jest miękka, że biopsja nie jest potrzebna, podkreślił, że rak prostaty u młodych, a ja mam 34 występuje b. rzadko i był oburzony postępowaniem p. Martuli

Brak zainteresowania. Brak empatii. Lekceważący stosunek do pacjenta. Aby odbębnić wizytę. Brak słów. Nigdy więcej się nie pojawię w tym miejscu a na pewno nie u tego lekarza.

Lekarz, nie przepisał żadnych środków, mówił do mnie po imieniu, gdzie nie przypominam sobie żebyśmy przechodzili na ty. Komentował rzeczy których nie powinien. Żadnego badania. Wizyta nie trwała nawet 5 minut.

Wizyta trwała parę minut. Przyszłam z badaniem z rezonansu na płytce, ale okazało się, że lekarz nie jest w stanie jej odtworzyć. Opowiedziałam, że przychodzę z bólem pleców, jestem po wizycie w szpitalu, a lekarz zlecił tylko badanie krwi i moczu. Zrobił 2minotowe usg nerek. Przepisał nospe i ibuprom, gdzie jeszcze 2 dni temu brałam tramal i ból nie ustępował. Wizyta 250zl. Niczego się nie dowiedziałam i prócz tego chwilowego usg nie było żadnego badania.

Piszę ku przestrodze i wydaje się, że nie jestem pierwszy. Wizyta niejako profilaktyczna. Pan Martula po badaniu per rectum stwierdził przerost prostaty, co potwierdził w późniejszym badaniu USG. Po wykonaniu badań (wszystkie wyniki - w tym PSA w normie), w ramach kolejnej wizyty powiedział, że powinienem wykonać biopsję prostaty żeby sprawdzić, czy "coś tam złego nie rośnie...". Podał dane szpitala, w którym wykonuje biopsję, koszt i informację, że jeżeli się zdecyduję, to w ramach kolejnej wizyty przekaże mi dokładne instrukcje. Jak wiadomo - biopsja działa na wyobraźnię więc pierwotnie założyłem, że trzeba ją wykonać, ale na wszelki wypadek zapoznałem się bardziej szczegółowo z informacjami na temat lekarza, bo przeczytaniu których m.in. na tym portalu nabrałem wątpliwości. Poszedłem do innego lekarza urologa, który w oparciu o badanie USG (trójwymiarowe, a nie jednowymiarowe, jakie wykonuje Pan Martula) i inne badania, lekarz dosłownie złapał się za głowę słysząc, że sugerowano mi wykonanie biopsji, do której wykonania nie ma żadnych medycznych przesłanek. Konkluzja była taka, że nie ma ani podstaw do biopsji, ani w ogóle do jakiegokolwiek leczenia, bo jestem zdrowy i moja prostata ma się świetnie. Mam nadzieję, że mój komentarz okaże się pomocny.

Profesjonalnie. Lekarz z doświadczeniem. Bardzo dobre podejście do pacjenta. Rady poparte doświadczeniem.

Lekarz bardzo Miły znający się na rzeczy, gabinet nowoczesny utrzymany w pełnej czystości, konsultacjach bardzo mi pomogła.

Taka sama sytuacja jaką opisywał już ktoś inny. Lekarz szybko zleca biopsję prostaty i daje namiary na miejsce gdzie robi to prywatnie. Wiadomo że nikt nie pójdzie do NFZ-tu bo kolejki a przy podejrzeniu raka każdy chce wiedzieć jak najszybciej. U mnie pojawiła się krew w nasieniu i po konsultacji u Pana Wojciecha i badaniu per-rectum oraz usg zewnętrznym zlecił mi biopsję prostaty. Ja będąc przerażony i ufając Panu Wojciechowi niestety się zgodziłem i zbyt późno skonsultowałem z innym lekarzem. Po biopsji poszedłem do innego specjalisty który nie mógł uwierzyć i zrobił wielkie oczy jak usłyszał o biopsji. Wg. niego nie było takich wskazań a po badaniu prostaty sądą doodbytniczą stwierdził że mam ją bardzo ukrwioną (dużo bardziej niż standardowo). Biopsja dosłownie polega na wyrywaniu fragmentów do badania więc zanim ktokolwiek się na to zgodzi zalecam dodatkowe konsultacje.

Moim zdaniem lekarz bardzo kompetentny, mający bardzo dobry kontakt z pacjentem. Dokładnie analizuje wyniki badań i udziela fachowej porady. Polecam