Włodzimierz Wątor

Ja o doktorze Wątorze nie powiedziałabym ani jednego złego słowa. Chodzę do niego od jakiegoś czasu, bo miałam problemy z zajściem w ciążę i dzięki jego pomocy jestem w 10 tygodniu. Od samego początku ciąży wyznacza mi wizyty co półtorej lub dwa tygodnie, pojawiły się problemy, ale mnie nie straszył, a wręcz przeciwnie pocieszał i dodawał otuchy. Przy każdym USG obraca monitor do mnie i robi \"seans dla mamy\" ;-) Na moje pytania odpowiada zawsze i cierpliwie. ja uważam go za dobrego lekarza i człowieka, dlatego z czystym sumieniem polecam go moim koleżankom.

zero odpowiedzialnosci,zero kompetencji tak mozna nazwac tego lekarza..
przez niego omal nie poroniłam gdyz zbagatelizowal sygnaly przemawiajace ze cos jest niewporzadku,zdeytdowanie odradzam

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

czy jezeli go poprosze o tabletki antykoncepcyjne to mi wypisze??? zaznaczam ze mam 16 lat , i ide bez rodzica . . . ; ( bardzo sie stresuje ze mnie wygoni albo no neiwiem . . . ; (

tego człowieka nie można nazwac lekarzem!nie prowadzi żadnej opieki lekarskiej nad ciężarną!wizyty u niego trwają dosłownie 5 minut.wykonując usg nie ma mowy o jakimkolwiek opisie sytuacji,nie mówi nic a na pytania bezczelnie odpowiada nie udzielając żadnych informacji.zresztą jak można zrobic prawidłowo usg które trwa ok.minuty.przed porodem z łaską zrobił mi usg,nie chciał nic powiedziec,a na uporczywe moje pytania jak ułożone jest dziecko,powiedział że normalnie,głową w dół,co okazało się nieprawdą,bo prosto po wizycie u niego pojechałam na usg prywatnie(tak musiałam robic przez całą ciążę) i okazało się że nadal(od samego początku)jest ułożone pośladkowo.to nie jest lekarz!nie polecam go nikomu!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

ten lekarz jest swietny mily sympatyczny pełen zrozumienia ma poczucie humoru. w piątym miesiacu ciaży wylądowalam w szpitalu. po wyjsciu ze szpitala kazal mi sie (meldowac)co tydzien u niego:) nie zamienila bym go na zadnego innego lekarza po ciazy wymrozil mi nadżerke. w ciazy mialam robione wszystkie badania .POLECAM!!!!

i nie prawda, co piszecie,że nie robi badań!!!jak mu powiedziałam,że ostatnią cytologię robiłam dwa lata temu to był bardzo nie zadowolony i natychmiast kazał mi się rozbierać do badania:)Nie oczerniajcie tak dobrego fachowce swoimi absurdalnymi,absolutnie mijającymi się z prawdą komentarzami...Bardzo go polecam!!!

Bardzo dobry fachowiec, mało tego, ma doskonałe podejście do pacjenta :)Jestem bardzo zadowolona i tylko do niego będę chodzić.Zbada, wysłucha, porozmawia...Wzbudził we mnie ogromne zaufanie :)Ma poczucie humoru, a z jego wizyty wychodzi się nie jak z gabinetu lekarza, ale jak od dobrego starszego kolegi i przyjaciela :)Świetny więcej niż najlepszy bym dała, ale tu nie ma takiej noty :)

najgorszy lekarz jakiego znam , brak wiedzy ,brak odpowiedzialności za ciążę którą mi prowadził nie polecam najgorszemu wrogowi!!!!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Polecam Wszystkim kobietom dr Wątor.Bardzo miły i sympatyczny lekarz.Nie prawdą jest to co niektóre z Was piszą.Zawsze pyta co dolega,zbada i pomoże.:)

Zdecydowanie nie polecam tego lekarza! Wizyty podczas ciązy trwały u niego 5 minut, może dlatego takie krótkie, że na NFZ. Trudno uzyskać od niego informacje, o wszystko trzepa się pytać i dopominać o badania. Nigdy nie słuchał czynności serca dziecka (osłuchiwanie), co należy robić przy każdej wizycie, nigdy też nie robił badania położniczego zewnętrznego. O USG sama się dopominałam będąc w 38 tyg. ciąży, niestety podczas tego badania nic mi nie powiedział, spytałam się go tylko, czy dziecko jest prawidłowo ułożone do porodu, a on na to: "A co nie było?" Oczywiście nie było nawet mowy, by odwrócił do mnie ekran, bym mogła widzieć cokolwiek i by mi wyjaśnił co i jak. Na pytanie o płeć dzieciątka odpowiedział, że dziecko jest już duże i musiałby robić sześć ujęć i oczywiście tego nie zrobił. Pierwszy raz miałam robione KTG w dniu póścia do szpitala, nigdy wcześniej nie zlecał tego badania. W szpitalu dowiedziałam się, że jestem zarażona paciorkowcem, niestety pan doktor również nie zlecił w czasie ciązy odpowiednich badań, a wykonuje się je zwykle ok. 38 tyg. ciązy - dot. wykrycia zarażenia np. paciorkowcem czy gronkowcem. Przez takie zaniedbanie naraża rodzące się dziecko na bardzo poważne choroby, ja ze strachem czekałam w szpitalu, czy moje dziecko nie zaraziło się ode mnie podczas porodu. Mimo iż w III trymestrze miałam problemy z chodzeniem dr Wątor dał mi zwolnienie lekarskie kończące się tydzień przed planowaną datą porodu, a później radził wziąć urlop macierzyński. W szpitalu okazało się, że to jego powszechna praktyka - niektóre dziewczyny będące po terminie były już dwa tyg. na urlopie macierzyńskim.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz