dr n. med. Witold Furgał

Wspaniały lekarz,potrafiący usznować każdego pacjenta.Umie się przyznać,że nie jest w stanie pomóc sam skieruje do innego lekarza ale zawsze znakomitego specjalisty.Nigdy nie spotkałem się aby przedkładał korzyści materialne za udzielaną pomoc medyczną.Tak uczciwego lekarza nie znajdzie się nigdzie.Gdy wszyscy lekarze budowali lub budują domy on inwestuje w sprzęt medyczny.Doktorze tak trzymaj dalej i pomagaj.Zyczę powodzenia i wielu lat życia .

Ma ogromną wiedzę w swojej dziedzinie, i co ważne dla mnie jako studentki, potrafi ją w sposób bardzo przystępny i niezwykle ciekawy przekazywać. Robi to bardzo profesjonalnie, jest zawsze szczegółowo przygotowany do wykładu, wiedzę przekazuje bez fałszywej skromności, ale i także bez często spotykanego u wykładowców "nadęcia". Oprócz przekazu czysto naukowego odnajduje w Jego wykładach szacunek dla jednych z najważniejszych wartości: uczciwości, sprawiedliwości i nade wszystko odpowiedzialności za tych, którym udziela się świadczeń w związku z wykonywanym zawodem. Dziekuję Panie Doktorze!

Witold Furgał, lek. medycyny sportowej, sekretarz Zarządu Głównego Polskiego Towarzystwa Medycyny Sportowej.

Wspaniały lekarz, o ogromnej wiedzy w swojej specjalizacji.
Trafiłem do niego po odwiedzeniu kilkunastu lekarzy różnych specjalizacji z różnych miast, wśród nich nie zabrakło lekarzy kwalifikujących się tytułem profesora, u których wizyta kosztuje ogromne pieniądze.
1,5 roku męczyłem się z problemem, podczas gdy mój stan się pogarszał, a nikt nie umiał mi pomóc, nawet nie było wiadomo co mi dolega! Wydałem masę pieniędzy na prywatne wizyty, i specjalistyczne badania, z których nic nie wynikało. Dopiero po wizycie u dr. Furgała okazało się ze wystarczy zwykłe badanie USG, po którym wszystko stało się jasne. Już podczas wizyty stwierdził, co mi może dolegać, i co prawdopodobnie wykaże USG. Po badaniu zostało to potwierdzone w 100%.
Jednak przez ten czas błądzenia po innych lekarzach, którzy faszerowali mnie niepotrzebnymi lekami, nie chcąc przyznać się do niewiedzy, a którzy w końcu umywali ręce, i odsyłali dalej, w organizmie nastąpiły pewne zmiany, i problem stał się na tyle złożony, że sam doktor niewiele mógł już pomóc. Jednak wskazał kolejnych zaufanych lekarzy z konkretnych specjalizacji którzy mogą pomóc, i w których rekach teraz leży mój los.
Choć mojego problemu nie rozwiązał, cenie go, jako specjalistę, za samo postawienie prawidłowej diagnozy, rozpoznanie problemu, którego nie mogło rozpoznać kilkunastu innych lekarzy o wydawało by się większych kompetencjach. Jestem pewny ze gdybym trafił do niego na początku mojej choroby, byłbym teraz w pełni zdrowy!

Poza tym dr. posiada w swoim gabinecie, jako nieliczny w Polsce świetne urządzenia do leczenia schorzeń, a także samej rehabilitacji. Współpracuje z wspaniałymi ludźmi, tu szczególne podziękowania dla rehabilitantki pani Ani, której nigdy nie brakuje uśmiechu na ustach:) i zawsze można liczy na ciepłe słowo.

Jedyna niedogodnością jest to, iż dr. nie ma już podpisanej umowy z NFZ, a co z tego wynika nie może wystawiać skierowań na badania, za samą wizytę, oraz za wszystkie usługi trzeba płacić z własnej kieszeni;(
Niestety tak to jest w naszym kraju że wspaniałych ludzi się nie docenia, a banda nieoduczonych lekarzy marnuje nasze pieniądze!