Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Przychodnia Weterynaryjna TOMVET
Chełmońskiego 31, Łowicz

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych weterynarzy w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

6 opinii pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
J

jaroslawkolakowski3344

Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna TOMVET odrobaczanie zwierząt

Byłem po raz pierwszy u tego weterynarza. 2 koty odrobaczone, a jeżeli będzie jeszcze jakiś problem to na pewno wrócę.

M

monika.platek

Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Przychodnia Weterynaryjna TOMVET diagnostyka chorób zwierząt

Mieliśmy problem z dziąsłami Naszego kota brytyjskiego.
Weterynarz zalecił sam dentisept w formie maści i wystarczyło ! Dziąsła nie są już zaczerwienione

E

en12345

Profil zweryfikowany

Do lekarza pojechaliśmy tylko dlatego, że ktoś mi powiedział, że sterylizacja u jego suczki przebiegła bezproblemowo. U mojej prócz tego miał być wycięty guz na sutku. Dzień przed operacją dzwoniłam jeszcze do przychodni i upewniałam się, czy aby na pewno psa przywieźć na 8.00, ponieważ nie chciałabym, aby Sunia musiała czekać na operację zamknięta w jakiejś klatce. Oczywiście dowiedziałam się (potem okazało się, że telefony odbiera dziewczyna bardzo słabo zorientowana ), że pies ma być dostarczony od samego rana. Tak też się stało, że zaraz po otwarciu gabinetu w jego drzwiach zjawiliśmy się z naszą suczką. Zobowiązano się zadzwonić do nas zaraz po operacji. Umówiliśmy się, że powinno to mieć miejsce do około 13.00 tak, aby mąż idąc na popołudnie do pracy, mógł spokojnie odebrać pieska. Sama myślałam , że się wykończę nerwowo u siebie w robocie. Ponieważ nikt nie zadzwonił do 13.00, mąż jadąc do pracy zajrzał do lecznicy, pytając o co chodzi.Okazało się, że weterynarz nawet się do psa nie dotknął. Suczka siedziała od pięciu godzin zamknięta w klatce. W momencie kiedy usłyszała głos męża, zaczęła głośno rozpaczać. Pani doktor oznajmiła, że nic się psu nie stanie , jak sobie posiedzi głodny w klatce" (ostatni posiłek psina zjadła o 8,00 we wtorek, była 13.00 w środę). Postanowiłam sama podjechać na miejsce, gdy skończyłam pracę. Wchodząc do placówki, usłyszałam, jak jakaś kobieta krzyczy właśnie na inną osobę, że tamta wcięła jej rękawiczkę. Okazało się, że tuż po 14.00 pan doktor znalazł czas i operacja się rozpoczęła. Niezwykle nieprzyjemna małżonka właściciela wyskoczyła do mnie, krzycząc, że "nie ma zielonego pojęcia, kiedy będzie można odebrać psa, i że operacja właśnie trwa, zadzwonią, jak się skończy". Nie trwało to długo, bo telefon otrzymałam ok. 15,30. Zatem sterylizacja z wybudzeniem to czas ok. 90 minut. Odebrałam suczkę i miałam nadzieję, że mimo, iż umówione 300 zł. przemieniło się nagle w 400, to że chociaż wszystko będzie w porządku, nie będzie żadnych komplikacji. Okazało się oczywiście zupełnie inaczej. Łapka, w którą pies miał wbity wenflon, spuchła trzykrotnie, oczywiście zauważyliśmy to o niewłaściwej porze i budząc lekarza o 6,00 rano, naraziliśmy się na jego niezadowolenie. Następnie szwy nie goiły się tak, jak powinny. Za każdym razem , gdy byłam w gabinecie z psem, musiałam czuwać nad tym, czy aby na pewno nie podadzą jej jakiegoś leku, na który jest uczulona, ponieważ pan doktor ironicznie komentował, że "nie chce mu się wierzyć, że ona jest uczulona". Dziewczyna, która odbiera w gabinecie telefony, nie potrafi rzetelnie poinformować klienta choćby o kosztach związanych ze zdjęciem szwów.. Po raz ostatni byłam w tej lecznicy, by usunąć psu szwy po sterylizacji. Dzwoniąc wcześniej, dowiedziałam się od tej pracownicy odbierającej telefony, że taka czynność nic nie kosztuje, ponieważ operacja przeprowadzana była u nich. Z kultury zapytałam po całym zajściu pana doktora, czy coś płacę. Krzyknął na mnie, że "chyba by wypadało - 10 zł". Żałosne. Dałam mu to 10 zł. i to były ostatnie pieniądze, jakie zostawiłam w tym miejscu. Bo ktoś, kto prezentuje takie podejście do pacjenta i klientów, powinien pracować gdzieś, gdzie uczucia nie mają znaczenia. Mam nadzieję, że nigdy nikomu nie przyjdzie na myśl pozostawić tam swojego zwierzaka pod opieką.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz


G

Gość

Leczę moje psy od prawie piętnastu lat u Pana Grzegorza i za żadne skarby nie zamieniłabym Go na innego. Kilka razy ratował moje psiaki z różnych opresji nawet wtedy gdy inni lekarze się poddawali. Od czasu gdy Pan Doktor przyjmuje tylko w Swarzędzu z powodu znacznej odległości kilka razy skorzystałam z porad innych lekarzy i zawsze leczenie i tak kończyło się u p. Wojciechowskiego. Teraz zawsze jeżdżę prawie 40 km tylko do niego. Mam pewność, że psy są pod najlepszą opieką. Niejednokrotnie przyjmowani byliśmy poza godzinami otwarcia gabinetu; także w nagłym przypadku w niedziele późno w nocy. Żeby nie męczyć drogą zwierzaka mogłam go zostawić na kilka dni pod opieką Pana Grzegorza. Ceny przystępne; zresztą z zaaferowania zdarzyło mi się dwa razy zapomnieć o zapłaceniu za usługę i nigdy nikt za mną nie wybiegał i nie prosił o uregulowanie pieniędzy - bo pieniądze dla Pana Grzegorz nie są najważniejsze. Słyszałam w poczekalni, że ktoś o nim mówił: "Doktor Dolittle" i coś chyba w tym jest... Polecam wszystkim z całym przekonaniem


G

Gość

Lekarz dobry, ale zatrudnia mało fachowych wetów. Suka złamała palca i zatrudniony wet mówi, żeby polewać łapę, a dr Wojciechowski, żeby zasuszać i kogo mam się słuchać, komu ufać!!!!wet wetowi nierówny


S

Stała klientka:-)

Profil zweryfikowany

To na prawdę lekarz z powołania. Miły, życzliwy a przede wszystkim ma serce dla zwierząt co w tym zawodzie jest bardzo ważne. Nawet kiedy są małe szanse na uratowanie zwierzęcia nie poddaje się i walczy do końca. W sytuacjach kryzysowych potrafi przyjąć poza godzinami pracy co do wodzi, że "pacjent" jest najważniejszy. Oby więcej takich lekarzy leczyło Nas Ludzi. Tak trzymać Panie Doktorze:-)


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Jesteś tym lekarzem?

Edytuj lub przejmij profil
Zgodnie z RODO informujemy, że administratorem danych osobowych ujawnionych na profilu Profesjonalisty jest ZnanyLekarz sp. z o.o. z siedzibą w Warszawie, ul. Kolejowa 5/7 kod pocztowy 01-217. ZnanyLekarz przetwarza dane osobowe Profesjonalisty w celu informowania użytkowników internetu o prowadzonej przez Profesjonalistę działalności leczniczej lub innej podobnej, w tym specjalizacjach, miejscach przyjmowania pacjentów i opiniach na temat jego działalności (art. 6 ust. 1 lit. f RODO) Dane osobowe pochodzą z powszechnie dostępnych źródeł, w tym CEIDG. Więcej o danych osobowych na stronie: https://www.znanylekarz.pl/gdpr/landing#tab=professional