lek. Tomasz Skrok

Mam pełne zaufanie do doktora Tomasza jako profesjonalnego ortopedy.
Poznałem go wiele lat temu przez przypadek. Leczyłem się u innego ortopedy, gdy wyjechał na urlop, wybrałem się do Tomasza Skroka po skierowanie na dalszą fizjoterapię (która na tamten moment trwała już 1,5 miesiąca).
Przeglądając wyniki moich badań Pan Tomasz zauważył luźny kawałek kości, niezauważony przez 3 innych lekarzy. Skierował mnie na operację, którą sam przeprowadził. Po 2 tygodniach mogłem normalnie chodzić bez rehabilitacji. Luźny kawałek kości był uwięziony w wiązadle.
Od tamtej pory wysyłam każdego znajomego i członka rodziny do doktora.

Była to teleporada w Luxmed . Opisałam dolegliwości i prosiłam o ocenę badania RM kolan. Pn doktor opisał wynik jednym zdaniem i zaproponowała RTG . Na moje pytanie o ew. zrobienie RM odpowiedział że potrzebna jest wizyta stacjonarna i sam zakończył rozmowę odkładając słuchawkę w pół mojego zdania. Rozmowa trawała 6 minut . Zero empatii, zero szacunku dla drugiej osoby oraz zero kultury .

Po lekceważącej diagnozie pana Tomasza na wykręcony staw kolanowy, która brzmiała "ból przejdzie", po tygodniu i badaniu u innej osoby okazuje się, ze noga wymaga operacji! Gdyby pan Tomasz tydzień temu zalecił dalsze badania i ostroznosc, noga najprawdopodobniej nie wymagałaby zabiegu. Niestety, pan Tomasz bardziej niż moim wykręceniem kolana był w rozmowie zainteresowany pytaniem o korki do Warszawy... Nogę zbadał powierzchownie, nie zaproponował żadnego dalszego sprawdzenia problemu, który był w głębi stawu kolanowego. Po tygodniu okazuje sie, ze ta wizyta byla kluczowa! PRZESTRZEGAM!
Na wieloletni ból kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, który również u niego diagnozowałam, zalecił rentgen - wiedząc, że jestem 30-letnia kobietą z ryzykiem ciąży. Gdy napisałam mu po wizycie, ze jest takie ryzyko, i wolałabym zbadać potencjalną dyskopatię rezonansem, żeby się nie naświetlać, odpisał jedynie wiadomość, która była w stylu "trudno". Przepisane zostały mi jedynie leki przeciwbólowe..

Profesjonalna obsługa pacjenta, skuteczne leczenie, osobiste zaangażowanie.

Lekarz naprawdę miły, komunikatywny, udziela rzetelnej informacji zwrotnej. Pełen profesjonalizm. Szczerze polecam

Wspaniały lekarz, o uczciwym podejściu. Konkretne zdiagnozowanie, wskazanie dodatkowych badań, rzeczowe pytania bez zbędnego monologu. Dziękuję!

Polecam! Polecam! Polecam! Pierwszy kontakt i operacja były 4 lata temu, wynik - rewelacja. Obecnie z kolejnym problemem zgłosiłam się mając pełne zaufanie - to była dobra decyzja. Jeszcze raz polecam!!!

Pan Doktor kilka lat temu operował mi kolano i zrobił super robotę. Teraz ze stawem skokowym bardzo pomógł mi w szukaniu lepszego rozwiązania na dotychczasowe leczenie. Szkoda, że nie operuje już w szpitalu w Międzylesiu.

Nie rozumiem opinii innych pacjentów, byłem tam dwa razy i za każdym razem wizyta okazała się nieporozumieniem. Poszedłem do ortopedy w dwóch sprawach, podejrzewałem, że mam naderwane więzadło kolanowe, oraz odczuwałem ból w prawym barku promieniejący aż do łokcia. W sprawie kolana badanie przez Pana Tomasza polegało na 10 sekundowym „pomacaniu” kolana i stwierdzeniu, że wszystko jest dobrze, ale na wszelki wypadek powinienem porzucić sport i „kupić sobie lepszy pakiet sportowy w TV”. Poszedłem zatem w inne miejsce i pierwszą rzeczą którą zrobiono niemal na wejściu to było USG, gdzie od razu okazało się, że więzadło istotnie jest niemal zerwane. Wracając do barku na tej samej wizycie Pan Tomasz niczego podejrzanego nie zobaczył, ale skierował mnie na rentgen odcinka szyjnego. Natomiast w tej samej placówce w której zrobiono mi USG kolana od razu odkryto, że ból barku jest spowodowany dysproporcją w rozwoju mięśni (sporo pracuję przy komputerze) i stąd jest nieprawidłowe napięcie mięśni i ból z tym związany. Drugi raz gdy poszedłem na wizytę kontrolną powiedziałem Panu Tomaszowi o tym wszystkim czego dowiedziałem się w innej placówce. Na informację, że kolano w cale nie jest ok, bo wymaga rehabilitacji rekcją było udawanie, że nie słyszy. Z barkiem było trochę lepiej bo jak powiedziałem o tym co mi dolega, to stwierdził żebym ściągnął koszulkę i jeszcze raz obejrzy co mi dolega. Finałem było skierowanie na masaże… Podczas gdy jak poszedłem na rehabilitację kierując się własnym rozsądkiem to zalecono mi odbudowę mięśni szczególnie w okolicach łopatki. Po rehabilitacji, wróciłem do sportu, bark mnie już nie boli i nie mam zamiaru wykupywać pakietu sportowego zgodnie z zaleceniami Pana Tomasza.

U Pana Tomasza leczę się od kilku lat. Pierwsza artroskopia kolana wykonana w 2016. Wszystko przebiegło bardzo dobrze. Kolejna kontuzja po 6 latach i ponownie dr. Skrok. Zdecydowanie polecam leczenie u Pana Tomasza !!!