dr n. med. Tomasz Hutyra

Odradzam tego lekarza! Byłam u niego z synem ze stwierdzonym rsv. Bardzo nie podobało mi się to jak ciężki i płytki oddech ma syn. Lekarz stwierdził, że to normalne przy rsv, osłuchowo jest czysto. Kolejnego dnia okazało się, że syn ma zapalenie płuc.

Pan doktor bardzo dokładnie zbadał syna, dokładnie wytłumaczył, jak prowadzić leczenie. Odpowiadał na wszystkie zadawane przeze mnie pytania. Po roku ponownie trafiliśmy do pana doktora i nic się nie zmieniło. Nadal miło i rzeczowo.

Uważam, że jako jeden z nielicznych lekarzy opisuje dokładnie, szczegółowo i adekwatnie do niewiedzy rodzica co powinno się zrobić po wizycie, kiedy i jak szczepić. Jestem bardzo zadowolona . Mie zauważyłam aby był kiedykolwiek nieuprzejmy. Są lekarze co się szczerza do pacjenta, ale nic nie wnoszą do wizyty i leczenia ,a Pan doktor może i jest bardziej stonowany ,ale dla nas zawsze miły i pomocny.

Bardzo polecam wizytę u Pana doktora, byliśmy z 4 miesięcznym synkiem z infekcją. Było bardzo konkretnie, rzeczowo.

To jest specjalistą wysokiej klasy. Dziecko często choruje, jest alergikiem, tylko po wizycie u Pana Tomasza, jestem pewna że dziecko jest zbadane i wystawione poprawne leczenie. Szkoda że tak trudno trafić do niego na wizytę

Bardzo lubię wizyty u Pana Doktora, zawsze miły, uśmiechnięty i zawsze wszystko szczegółowo wyjaśnia.

Nie polecam. Brak podejścia do małego pacjenta (roczna córka, wpadła w histerię, lekarz nawet nie próbował jej uspokoić, jedynie oczekiwał siłowego jej trzymania, żeby mógł ją zbadać), skuteczności podjętego leczenia też brak. Do tego atmosfera podczas wizyty nieprzyjemna.

Lekarz pozytywnie nastawiony do pacjenta, konkretny, pomocny i cierpliwy w stosunku do dziecka. Wizyta odbyła się punktualnie i w miłej atmosferze.
Przeprowadzono szczegółowy wywiad, zbadano dziecko. Celem wizyty było szczepienie dodatkowe, a mimo to lekarz ze swojej inicjatywy doradził jak uzupełnić kalendarz szczepien.
Jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Polecam

Byłam na bilansie z córką, 9 lat. Lekarz był nieprzyjemny od samego naszego wejścia w drzwi. Rozumiem, że miał pretensję o brak książeczki. To moja wina, że jej nie miałam, ale nie bardzo wiem czemu to jest problem tego kalibru. Leczymy się i szczepimy w tej przychodni. Wszystko jest w kartotece. Córka ma mieć szczepienie w tym roku życia, od jej urodzin minęły 2 miesiące, więc ma na to jeszcze 10 miesięcy. Jednak lekarz kazał mi iść od razu po wizycie i się umówić na szczepienie, bo ono jest obowiązkowe. Zachowywał się jakbym miała zamiar nie szczepić dziecka, bo tak sobie wymyślił, a nie dlatego, że miał po temu jakiekolwiek podstawy. Córka jest szczepiona zgodnie z kalendarzem szczepień. Podczas wizyty wyśmiewał moją córkę słowami "a mama z tobą do szkoły też chodzi i obok siedzi", kiedy jej kazał się rozebrać do majtek i usiąść samej na miejscu do badania. Dziecko ma prawo czuć się w takiej sytuacji niekomfortowo. To jest dziecko! Nie wiem czemu takie słowa miały służyć. W mojej ocenie to zachowanie było niepotrzebne, nieprofesjonalne i hiper nieempatyczne. Nie wiem jakim jest specjalistą, może doskonałym, ale ja już do niego na wizytę na pewno nie pójdę i innym odradzam.

Polecam lekarza z punktu widzenia rodzica zdrowego dziecka. Badania o które prosiłam zlecił, skierowanie do innego specjalisty również otrzymałam bez problemu. Lekarz miły dla mnie i dziecka. Polecam