dr n. med. Sylwia Anna Sobieszczańska

Świetny, spostrzegawczy specjalista. Słucha pacjentów/rodziców pacjentów. Wszechstronna wiedza.

Dzień dobry jestem zadowolona z długiej wizyty że pani doktor konkretnie nie tłumaczyła kolejne wizyty miałam wrażenie że pani zemdleje przez oczy nie podoba mi się w gabinecie palenie e-papiernosów nie było wypełniania formularza

Córka jest pacjentką Pani Doktor od wielu lat, Pani Doktor bardzo miła, kompetentna, poświęca tyle czasu ile potrzeba. Super podejście do pacjenta, podpowiada różne sposoby jak pomóc dziecku, co jeszcze można wprowadzić, na czym szczególnie się skupić, jedyny mankament to długi czas oczekiwania na wizytę, chociaż mam świadomość , że w przypadku tej specjalizacji nie da się przeprowadzić wizyty w 10 min.

Świetny specjalista, konkretny wywiad, punktualnie, poświęca czas pacjentowi, aby znaleźć rozwiązanie. Polecam

Kolejne wizyty u Pani Doktor. I będą kolejne :-) . Niezmiennie- zaangażowanie, obserwacja, rozmowy i wspaniała atmosfera! Bardzo dziękujemy! Tłumaczenie i rozwiewanie wątpliwości. Empatyczny kontakt. Pani Doktor ze specjalnym podejściem do pacjenta- nie kończy wizyty bo " czas minął " tylko pracuje z pacjentem tyle, ile trzeba. Oczywiście - czasami się czeka ale przy takiej ilości potrzebujących na jednego lekarza- nic w tym dziwnego. Polecam jak najbardziej a tym, którzy piszą dziwne opinie radzę w ogóle wejść do gabinetu! Niech o fachowej opiece Pani Doktor świadczą te ilości pacjentów, którzy cały czas wracają !

Tragedia, byliśmy umówieni z dzieckiem na godzinę 16 a o tej godzinie wchodzili pacjenci z godziny 14. Po dwóch godzinach oczekiwania zrezygnowaliśmy ponieważ przewidywany czas kiedy bylibyśmy przyjęci to godzina 20.00. Wydaje mi się że nie po to umawiamy się na konkretną godzinę żeby potem czekać 4 godziny pod gabinetem. To chyba jakiś absurd i lekka przesada. Szanujmy swój czas i siebie nawzajem.

dr n. med. Sylwia Anna Sobieszczańska

Oczywiscie,zgadzam sie-szanujmy siebie nawzajem wiec nie korzystajmy jak w tym wypadku z nowej funkcji w aplikacji " potencjalny pacjent" bo zarówno Państwo jak i ja sie nie znamy a mozliwosc ze nigdy nie byliscie nawet w gabinecie jest bardzo wysoka bo jezeli jest poslizg czasowy to zawsze pytam pacjentów czy chcą czekac czy ustalamy inny termin np w tym samym tygodniu przed rozpoczęciem tzw listy pacjentów oraz wyjaśniam dlaczego tego dnia jest opoznienie. obecnie trwa intensywny okres składania nowych form orzeczeń ,ktorych wypisanie bardzo dlugo trwa i jeżeli beda chociaż 3 osoby po kolei z takim dokumentem to nie ma szansy żeby zmieścić sie w czasie.

Bardzo polecam Panią Doktor. Super kontakt. Empatyczna. Rewelacyjna atmosfera. Fachowa opieka lekarska. Ograniczenie dawki leków do niezbędnego minimum. Pomoc przy wypełnianiu niezbędnych formularzy. Zainteresowanie dzieckiem nadprogramowe. Obserwacja podczas całej wizyty i - o dziwo- przed również. Pani Doktor wychodząc na chwilę z gabinetu już " widziała" diagnostycznie moje dziecko. Terapia skutkuje a my będziemy już wielokokrotnie...

Jestem zadowolona z wizyty jaka odbyła się wczoraj u Pani Doktor . Faktycznie opóźnienie jest duże , ale to ile P.Dr poświęciła czasu mojej córce wyjaśnia sytuację . Co mogę powiedzieć o wizycie ... Wydaje mi się ,że wszystko przebiega psychologicznie , dużo pytań , jeszcze więcej wyjaśnień , brak owijania i słodzenia .. sam konkret . Zaczynamy leczenie , na pewno wrócimy .

Wizyta z nastoletnią córką . Po 15 min Pani doktor stwierdza depresję . Wypisuje 5 różnych leków w wysokich dawkach . W trakcie ich przyjmowania córka trafiła do szpitala z powodu lęków , myśli samobójczych itp .- lekarze się przerazili wysokimi dawkami oraz ilością leków przepisanych po jednej wizycie . Oczywiście depresja nie została stwierdzona przez szpitalnych lekarzy . . Prawie 3 tyg leżenia w szpitalu by oczyścić organizm z tej mieszanki . Dla mnie Pani doktor powinna bardziej uważać co robi a nie w trakcie wizyty odbierać telefon , stwierdzać choroby po chwili rozmowy i wypisywać takie dawki i ilości leków ( dostałyśmy jeden na adhd ( córka nie ma ) a brać za to nie małe pieniądze. Nie polecam !!

dr n. med. Sylwia Anna Sobieszczańska

Powinnam chyba podziękować ze nagle potrafiłam pierwszorazowa wizytę u osoby niepełnoletniej przeprowadzić w 15 minut! Byłby to niewątpliwie moj rekord;)) a tak na poważnie to cechuje mnie dość dobra pamięć i pomijając kilka różnic w konstrukcji zdań to,ta sama historie usłyszałam od Państwa na początku wizyty i dotyczyła innego psychiatry a Państwa dziecko trafiło do mnie juz po szpitalu. Jest w Lodzi bardzo malo psychiatrów a tym bardziej dzieci i mlodziezy,ktorzy sa psychoterapeutami po latach szkoleń a nie kilku kursach i nie po to szkolilam sie w tej dziedzinie aby faszerować ludzi lekami. jest to dla mnie ostatecznosc. a poniewaz dokladnie psmietam co wlaczylam i dlaczego to czytajac opinie o sobie i pamieyajac te same slowa oraz majac w zwiaxku z tym niestety swiadomosc manipulacji, prosze przemyslec dlaczego to Panstwo robicie bo koszty emocjonalne ponosi dziecko.

Oczekiwanie na wizytę 3 godziny. Wizyta umówiona na godzinę 14.00 na portalu ZnanyLekarz a wejście o godzinie 17. Wizyta umówiona z powodu tików nerwowych polegających na niekontrolowanym pokasływaniu. Po 20 minutach wizyty szybka diagnoza zespół Aspergera u mojej córki. Co ciekawsze Pani doktor stwierdziła również ten sam zespół u mojej żony. Mimo że nie zgłoszona została agresja u dziecka to szanowna Pani Doktor przepisała leki na agresję w dawce o wiele większej niż na ulotce dla 5 letniej dziewczynki (1mg Q-Tab) Po wizycie umówiliśmy córkę na badanie ADOS 2 w innej placówce, które wykluczyło spektrum autyzmu. Oprócz leków w absurdalnej dawce poleciła również terapię umiejętności społecznych u zaprzyjaźnionej terapeutki. Ogólne wrażenie jest takie, że w żaden sposób nie rozwiązała problemu tików a jedynie zrzuciła wszystko na spektrum autyzmu, które zostało wykluczone przez inne międzynarodowe badanie.

dr n. med. Sylwia Anna Sobieszczańska

Witam,opóźnienia wynikają z faktu iż nie ma w terminarzu • znanego lekarza „ możliwości zaznaczenia że wiizyta pierwsza jest dłuższa oraz z faktu, że osobom które przychodzą pierwszy raz staram się wszystko wyjaśnić ale co można wlasnie przeczytać i tak bez efektu zrozumienia. ADOS nie jest testem diagnostycznym tylko przesiewowym oraz bardzo subiektywnym więc nigdy nie można na jego podstawie dokonać diagnozy. Gdyby poświęcił Pan swój cenny czas i tak już siedząc w gabinecie to ja pytal czy zdarzają się przypadki zachorowań agresywnych i autoagresywnych i żona potwierdziła oraz podkreśliła że najczęściej do niej. Torendo otrzymała corka również na prośbę żony jako lek doraźny i podawany 1/4 do 1/2 w sztuacjavh krytycznych a nie 1 mg …. I to napisałam na kartce bo już nie ma slowa „ doraźnie „ w programach wypisywaniu recept. Kolejna sprawa jest to że to nie było pokaslywanie” i nie było jedynym objawem u córki. Ze względu że pisze publicznie,nie będę wymieniać pozostałych które żona potwierdziła . Nie otrzymaliście również dokumentów do orzeczenia czy do opinii bo ustaliliśmy że „ to może być źle widziane „ . Dodatkowo nie wspomniał Pan o tym że w bardzo bliskiej rodzinie żony jest dziecko z autyzmem. Zawsze można żyć iluzją ale w przypadku dziecka lepiej się skonfrontować z rzeczywistością jak najszybciej bo każdy dzień umyka bez terapii.