prof. dr hab. n. med. Sławomir Snela

Prof. Snela jest według mnie bardzo dobrym ortopedą. Doradza kierując sie swoim sporym doświadczeniem, odpowiada wyczerpująco na pytania rodziców. Jest miły, uprzejmy, zrównoważony, jeśli mogę tak powiedzieć :) Gdyż bylismy juz u kilku ortopedow, ktorzy przyjmowali nas prywatnie badz w ramach nfz szybko, byle jak, mialo sie wrazenie, ze przyjmowali nie po to zeby pomoc pacjentom i ich leczyc, a po to by "odwalic" kolejny dzien w pracy lub wziasc pieniadze za nic... Nie moge tego powiedzieć o prof. Sneli!!! Jest wyrozumialy i zalezy mu na tym by pomoc czlowiekowi. Naprawde warto pojsc do profesora prywatnie, te pieniazki sa tego warte. Polecam :)

Moja córeczka jest pod opieką profesora od dwóch lat. Aktualnie jest po zabiegu na nodze i czuje się bardzo dobrze. Uważam, że jest osobą kompetentną i godną polecenia!!!

Prof. Sławomir Snela jest bardzo dobrym specjalistą. Zdecydowałam się na wizytę, gdyż osobiście słyszałam wiele pozytywnych opinii dotyczących jego profesjonalizmu oraz życzliwego podejścia do pacjenta . Obecnie jestem pół roku po zabiegu na halluksy, a z efektów jestem naprawdę zadowolona. Na konsultacjach prof. Snela udzielił mi wszelkich informacji i odpowiedział wyczerpująco na wszystkie pytania. Dał się również poznać jako człowiek z poczuciem humoru. Dziękuję i serdecznie polecam:)

Jestem pół roku po korekcji skoliozy, którą przeprowadził profesor Snela. Efekty operacji są zadawalające, a ja czuję się bardzo dobrze. Profesor wykazuje się pełnym zaangażowaniem i profesjonalizmem, pacjenta traktuje w sposób indywidualny. Generalnie, na pytania odpowiada rzeczowo i wyczerpująco, rozwiewa wszelkie wątpliwości. Jest osobą sympatyczną i życzliwą, budzi we mnie wiele pozytywnych emocji.
Zdecydowanie polecam profesora Snelę :)

Syn ma przepuklinę oponowo-rdzeniową, której następstwem są problemy z chodzeniem(ma stopy płasko-koślawe). Od samego początku wiedzieliśmy, że będzie potrzebna korekcja tych stóp ale lekarz do którego chodziliśmy odkładał ją na później kiedy syn będzie starszy i będzie odczuwał ból przy chodzeniu. Po konsultacjach z lekarzami rehabilitacji dostaliśmy adres do profesora Sneli. Bardzo profesjonalnie zajął się naszym synem stwierdził, że operacji nie ma co odkładać. Korekcja stóp ma poprawić komfort chodzenia i uniknąć poważniejszych powikłań(odleżyny). Opieka w szpitalu św Jadwigi była bardzo dobra i profesjonalna. Niedługo mamy zdjąć ostatni gips(po 4 miesiącach) i mamy nadzieję, że wszystko się udało. Profesor jest bardzo sympatyczny i miły.

Bardzo polecam profesora Sławomira Snelę. Jest on świetnym fachowcem w swojej dziedzinie. Jestem po operacji kręgosłupa którą on przeprowadził, i jestem z jej przebiegu bardzo zadowolona. Jest on człowiekiem bardzo rzetelnym i sumiennym.To świetny specjalista i wspaniały człowiek. Naprawdę polecam.

Bardzo polecam profesora Sławomira Snelę. Jest on świetnym lekarzem, przejmuje się swoimi pacjętami i stara się jak może aby im pomóc. Jestem mu bardzo wdzięczna ponieważ przeprowadził on u mnie operację usunięcia ropnia Brodiego. Po moich długich pobytach w różnych szpitalach to właśnie wykrył u mnie tą chorobę i zlecił wiele badań aby się upewnić w 100% . Profesor to człowiek o dobrym sercu, zawsze znajdował czas na choć chwilkę rozmowy, mimo wielu swoich obowiązków. Po moich ciężkich zmaganiach z chorobą i cierpieniach, to on przywrócił mi radość życia. Naprawdę bardzo polecam. :)

Stanowczo odradzam!
Trafiliśmy do jego gabinetu z podejrzeniem u dziecka dysplazji stawów biodrowych. Umówiliśmy się na pierwszą wizytę na połowę grudnia podczas której lekarz potwierdził dysplazję. Chcę tu zaznaczyć, że jednoznacznie postawił diagnozę nie wykonując u dziecka nawet badania USG bioderek. Zapytaliśmy więc o leczenie. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że leczenie zacznie od szelek Pavlika jednak gdyby nie pomogły dziecku grozi leczenie szpitalne na wyciągu lub operacja. Ale uspokoił nas, że trafiliśmy do dobrego specjalisty. Mieliśmy kupić szelki Pavlika i ponownie zgłosić się do niego na następną wizytę, żeby założyć je dziecku. Na 3 wizycie miały być widoczne efekty. I tak było wg lekarza poprawa widoczna. W między czasie trafiliśmy do cenionego pediatry, któremu powiedzieliśmy, że nasze dziecko ma dysplazję. Pediatra po badaniu ogólnym powiedział, żeby zweryfikować chorobę u innego ortopedy ponieważ on nie stwierdza (spośród 3 objawów dysplazji) żadnych. Tak też zrobiliśmy i wtedy dowiedzieliśmy się, że leczona była chorobę której nie było.

prof. dr hab. n. med. Sławomir Snela

Szanowny Pacjencie,
w sytuacji kiedy noworodek lub niemowlę w badaniu klinicznym (ręcznym) wykazuje cechy tzw. niestabilności lub zwichnięcia biodra - tzn. kiedy ortopeda wybada objawy świadczące o reponowaniu biodra, jest to badanie ważniejsze niż ultrasonografia biodra. Zawsze jednak wykonuję dodatkowo USG. Nie pamiętam czy było to w gabinecie gdzie "pod ręką" nie było aparatu USG. Być może tak było. Z całą pewnością po założeniu szelek kontrolowałem sytuację bioder badaniem USG. Alternatywą braku uzyskania repozycji było leczenie wyciągiem w szpitalu, do czego na szczęście nie doszło. Jeśli dziecko w momencie założenia szelek było w wieku kilku tygodni (a tak zapewne było- ponieważ u starszych niemowląt z góry w przemieszczeniu biodra stosuje sie leczenie wyciągiem w szpitalu) to już po kilu dniach stosowania szelek po "zreponowaniu" biodra nie ma żadnych objawów klinicznych wady. Możliwe i całkiem naturalne jest również, że w ciągu kilku tygodni biodro znacznie się poprawiło w badaniu USG. Wydaje mi się jednak mało prawdopodobne aby nie pozostały nawet niewielkie cechy dysplazji.Jeśłi pediatra lub inny ortopeda stwierdza, że u dziecka nie było wady to znaczy, że albo nie ma wiedzy albo nie zachowuje zasad etyki lekarskiej. W swojej praktyce lekarskiej rzadko stosuję zaopatrzenie ortopedyczne w postaci majtek czy pieluszki odwodzącej a wyjątkowo rzadko szelki Pavlika. Z cała pewnością nie przekraczam przecietnej statystycznie liczby wykrywanych dysplazji która w Polsce wynosi ok 4-5 % badanych noworodków i niemowląt. Z mojej statystyki wynika, że rzadziej niż 1x na 20 badanych stosuję u dziecka jakiekolwiek zaopatrzenie ortopedyczne.

Nie polecam absolutnie tego lekarza ponieważ zgłosiliśmy się do niego z synkiem który urodził się ze stopami końsko szpotawymi. Leczenie niby przebiegało dobrze, ale ja co do jednej nóżki miałam wątpliwości syn nie miał już gipsu tylko szynę denis browna . Pojechałam na konsultacje do poznania do innego profesora. Okazało się że w prawej stopie kość piętowa nie jest na swoim miejscu. Mam nadzieję że uda się to naprawić teraz ma założony gips może obejdzie się bez operacji. Po swoim doświadczeniu NIE POLECAM prof może i jest dobrym specjalistą ale nie w tym zakresie.

prof. dr hab. n. med. Sławomir Snela

Szanowna Pani. Musi Pani wiedzieć, że w leczeniu stopy końsko-szpotawej (niezależnie od wybranej metody leczenia-również metodą Ponsetiego) zdarzają sie częste nawroty a leczenie można uznac za skuteczne dopiero po kilku latach.Jest to spowodowane faktem, że leczenie jest objawowe tzn, nie znając przyczyny wady i nie mogąc jej wyeliminować staramy sie zwalczyć skutek, tj. samą deformację. W metodzie Ponsetiego, jeżeli stopa ponownie wykazuje tendencję powrotu do nieprawidłowego ustawienia, zaczynamy leczenie niejako od początku tj od powtónej serii gipsów. To, że u Pani dziecka doszło do (jak rozumiem) niewielkiego nawrotu jest całkowicie zrozumiałe, a rozstrzygnięcie wątpliwości za pomocą badania radiologicznego stopy jak najbardziej poprawne.Gdyby Pani nie zmieniła lekarza z pewnościa takie samo badanie i zapewne z takim samym wynikiem i skutkiem terapeutycznym zostało by przeze mnie przeprowadzone.

Jak najbardziej polecam.Profesjonalista,naprawdę zna się na tym co robi,uprzejmy i z poczuciem humoru.Zaraz po urodzeniu syna ze stopą końsko-szpotawą polecono mi doktora.Już trzeci rok jesteśmy pod opieką Profesora.Nie żałuję wyboru,wiem że moje dziecko ma najlepszego specjalistę.Pozdrawiam.