dr n. med. Ryszard Adach

Po godzinie czekania Panie z rejestracji poinformowały że lekarz sie nie pojawi.

Mama przyszła do Pana Doktora z podejrzeniem nowotworu w piersi i ze wskazaniem od innego lekarza na rezonans piersi z kontrastem. Pan Doktor nie zaangażowany, chciał mamę wysłać po badaniach USG na ... mammografię. Nie polecam. Nie polecam. Lekarz dodatkowo czepiał się różnych wizyt mamy (jednych z NFZ, a także prywatnych). Porażka.

Miałam robione 2 zabiegi ze znieczuleniem miejscowym u dr Adacha. Z powodu stresu, weszłam do gabinetu razem z mężem. Lekarz najpierw oponował następnie pozwolił mężowi zostać. Przed rozpoczęciem zabiegu usłyszałam od lekarza, że to on się stresuje bo wkłuwa się w moje usta (jeśli miał być to żart to nie był trafiony, zwłaszcza, że sama przyznałam lekarzowi, że jestem zestresowana). Podczas wykonywania zabiegu lekarz pozwalał sobie na nieprzyzwoite komentarze w stylu "proszę nie jęczęć (po wkłuciu się ze znieczuleniem), jęki to Pani zostawi dla męża w sypialni". Tydzień po zabiegu zjawiłam się na zdjęcie szwów z jednego z miejsc ale lekarz postanowił zdjąć szwy i z drugiego. Jak się okazało przedwcześnie bo rana się nie zdążyła zasklepić i chodziłam przez kilka dni z krwawiącą, otwartą raną na nodze prowizorycznie zasklepioną plastrami ściągającymi. Po ok. tygodniu skóra się zrosła ale została bardzo duża blizna. Uważam, że lekarz nie zachował się profesjonalnie zarówno podczas zabiegu jak i po nim. Nie polecam.

lekarz nawet nie spojrzał na mój wynik USG,,miał przygotowane skierowanie do Proktologa,nie bardzo rozumiem po co?,co ma watroba do odbytu? rozmowa z pacjentem ,zero!!!!Jest mi bardzo przykro, w zaleceniu USG jest tomografia komputerowa jamy brzusznej,,a miało być lepiej i szybciej dostac sie na TK!!!

Wizyta trwała bardzo krótko około 4 minut, lekceważące podejście ze strony doktora- niedokładnie przejrzał badania, które podałam, nie pytał co się dzieje, czy boli czy przeszkadza, nawet nie chciał tego dotknąć. Bardzo nieprzyjemna i niekomfortowa atmosfera do tego uszczypliwe komatarze w odpowiedzi na pytania. Mówię, że guza mam od 2 mies i boli na co lekarz odpowiedział, że on też nie jest też łysy od zawsze a że boli to normalne, że taka moja uroda.

Nie polecam. wizyta w niemiłej atmosferze, brak zrozumienia i wsparcia dla chorego. Lekarz zlekceważył bardzo poważny stan pacjenta z zaawansowanym nowotworem z przerzutami. Odesłał z zaleceniem wykonania dodatkowych badań, nie dając na nie żadnego skierowania tylko słownie informując. inny lekarz podjął się leczenia operacyjnego w trybie natychmiastowym co uratowało życie.

Nie polecam. Zero empatii, nie wypowiada się na temat choroby tylko odsyła na dodatkowe badania, na które nie daje nawet skierowania. W lekceważący sposób podchodzi do poważnego stanu pacjenta pozbawiając go nadziei na wyzdrowienie.