Renata Jeżewska-Szerszeń

Pani doktor traktowała mnie bardzo przedmiotowo jako lekarz medycyny pracy. Żadne argumenty nie docierały miała tylko w głowie procedury, jakby miała przyjemność w gnębieniu pacjenta. Byłem w centrum Damiana na wałbrzyskiej i oczywiście bardzo nie polecam.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani dr była nieprzyjemna, robiła problem ze wszystkiego, nie polecam nikomu, już więcej do niej nie pójdę

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Zdecydowanie odradzam. Spóźniłam się dosłownie kilka minut na wizytę bo utknęłam w korku, za co zostałam okrzyczana w gabinecie, jak również dostało się recepcjonistce, która wpuściła mnie na badanie. Dodam, że po mnie nie było żadnego pacjenta, więc nie spowodowałam dalszego opóźnienia. Usłyszałam, że nie mam szacunku do ludzi i że z młodymi ludźmi jak ja to właśnie tak jest. Pani doktor trzaskała drzwiami i wielokrotnie pouczała w agresywny sposób osoby pracujące na recepcji. Samo badanie zajęło maksymalnie 10 minut.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani Doktor była bardzo miła i empatyczna, wizyta przebiegła w miłej atmosferze, poczułam się zaopiekowana, proponowane leczenie okazało się skuteczne, dodatkowo ponieważ mój problem się powtarza, dostałam skierowanie na badania. Cieszę się, że trafiłam do Pani Doktor.

Pani doktor bardzo rzeczowa i spokojna. Sprawnie przeprowadziła badania i wypisała niezbędną dokumentację. Była to wizyta kontrolna w ramach medycyny pracy. Wszystko w porządku.

To był pierwszy i ostatni raz - więcej nie pójdę do tej Pani doktor i odradzam każdemu. Żałuję, że nie powiedziałam jej wprost co myślę o jej zachowaniu. Przyczyną wizyty były przeciągające się problemy z drogami oddechowymi, które objawiały się bardzo uciążliwych kaszlem a tym samym prawie sikaniem z tego powodu, bo to jest jakoś połączone. Wcześniej brałam antybiotyk ale nie wyleczyłam się. Lekarz obejrzał badania ale na szczęście wyszły ok. więc przynajmniej byłam spokojniejsza, że nikogo nie zarażam. Potrzebowałam jednak dalszego leczenia i zwolnienia lekarskiego. Byłam we wtorek, bo w poniedziałek wszystko było pozajmowane, a gdy się miejsce zwolniło i jej zabukowałam to jednak w ostatniej chwili musiałam odwołać, bo metro miało awarię. Pani dr przepisała leki, ale ze zwolnieniem to już wielka łaska. Wstecz nie wystawiła, bo mogłam przyjść w poniedziałek a że nie przyszłam to niech wezmę sobie urlop na żądanie. Kaszel miałam bardzo uciążliwy ale ona nie widziała powodu żeby nie iść do pracy bo przecież nie mam gorączki i mogę chodzić. Z wielką łaską jednak wypisała zwolnienie na 4 dni sugerując że właściwie nie powinna. Poczułam się okropnie, bo sugerowanie mojej nieuczciwości nie było na miejscu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Wizyta bardzo nieprzyjemna,można odnieść wrażenie że dr.Jeżewska przyjmuje pacjentów z wielką łaską. Nie polecam wręcz stanowczo odradzam. Wypisać pierwszy z brzegu antybiotyk to każdy lekarz potrafi nie musicie płacić za to prywatnie. Pani Jeżewska nie miła,nie zainteresowana pacjentem i jego zdrowiem. Wejdź, bierz antybiotyk i do widzenia. Tak wyglądają wizyty. NIE POLECAM!!!!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

czy ktoś wie czy łatwo u dr. Jeżewskiej przejść badanie w zakresie medycyny sportowej? Będę wdzięczna

Niemiła, opryskliwa lekarka, odnosząca się do pacjentów ze zniecierpliwieniem (Reakcja po moim wejsciu do gabinetu: "Ojej, wy mnie dzisiaj wykonczycie"). Fakt, że przyjmuje w naszej zakładowej - ale prywatnej - przychodni, na pewno nie usprawiedliwia takiego zachowania.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Przestrzegam stanowczo Panstwa, ktorzy chcieliby skorzystac fththththhthtz uslug tak nieprofesjonalnej i nie etycznej osoby jak ta kobieta. Lekarzem to ta pani nie jest bo lekarz powinien posiadac rowniez a moze i przede wszystkim etyke i moralnosc bo wykonuje zawod zaufania publicznego. Zglosilam sie po orzeczenie potrzebne do pracy a wlasciwie dorobienia do glodowej nauczycielskiej emerytury. Zostalam zdyskwalifikowana z powodow ktore nie zostaly mi wyjasnione.Mojemu synowi, ktorego od ponad roku wychowuje sama po smierci mojego wspanialego meza, zostal wyrwany chleb z reki a mnie powiedziano kladz sie na kanapie i czekaj na smierc. Zdecydowano w sposob arbitralny i okrutny o moim losie na podstawie JEDNORAZOWEGO pomiaru cisnienia i EKG. Kazdy kto ma odrobine szarych komorek w glowie wie, ze wynik jedonarazowego pomiaru mozna sobie powiesic w ustronnym miejscu bo nie swiadczy on dokladnie o niczym. Cisnienie moze byc podwyzszone z miliona powodow. Wiem to od mojej Ciotki dr Marii Grzeszkowej, kardiologa z wieloletnim stazem ale takze od mojego Ojca dr Jerzego Wilnera ktory byl lekarzem 40 lat z czego 25 ordynatorem i konsultantem do spraw ginekologii i poloznictwa, mojej Matki - naczelnej pielegniarki w Instytucie Hematologii w Warszawie, gdzie prowadzila blok operacyjny.I najbolesniej wiem to rowniez od wspanialych lekarzy z Instytutu Kardiologii, ktorzy szesc lat leczyli i ratowali mojeo Meza i instruowali mnie. Pani Jezewska, jesli p.prof. Szwed, albo dr Jasek, albo doc Ostrzycki powiedza mi, ze moje EKG jest tak zle, ze ja nie moge uczyc to przyjde pania przepraszac. A poki co to informuje pania, ze w odpowiednim trybie, w sadzie przedstawie wyniki posiewu z mojej rzekomo ropnej rany, ktora zdiagnozowala pani PRZEZ PONCZOCHE, NIE BADAJAC.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz