Witam. Mam 34lata i od 8lat mam wspaniałą rodzinę ale ja tracę przez to że nie radzę sobie sam ze so

6 odpowiedzi
Mam 34lata i od 8lat mam wspaniałą rodzinę ale ja tracę przez to że nie radzę sobie sam ze sobą ciągle popełniam te same bledy. Od kiedy pamiętam mam problem z oddawaniem wypłat aż do tego doszło że gdzie robię żona odbiera za mnie wypłaty chciał bym żeby to się zmieniło. W pracy traktują mnie jak gówniarza śmieją się że mnie i nieraz sobie myślę że jestem wrzodem na tym świecie raz nawet próbowałem się powiesić wiem że ranie wszystkich moich najbliższych żonę i moje dzieci ale jak już jest dobrze zaraz to psuje. Mam problem z używkami ( alkohol , amfetaminą, a najbardziej z marihuaną) żona też twierdzi że zatrzymałem się w rozwoju . Wydaje mi się że to wszytko się zaczęło jak pierwszy raz oszukałem rodziców z pieniędzmi które miałem zapłacić za komitet rodzicielski a później to się zaczęłam okradać rodziców z pieniędzy biżuterii naprawdę tak sobie myślę że jestem śmiecie tylko nie wiem po co trafiłem na świat wiem że wszytko niszczę próbuje jakoś to zmienić ale kiedy już jest super zaraz to niszcze doszło do tego że żona chce mnie zostawić a ja tego nie chce kocham swoją rodzine ale czuję że ja trace można powiedzieć że juz ja straciłem. Proszę więc o pomoc . Ciężko mi było to napisać bo nie potrafię się przyznać do błęduw . Chciałem jeszcze dodać że straciłem tatę i moja siostra mama twierdzi że go wykończyłem i że to przeze mnie zmarł przez te moje wybryki obiecałem tacie że będę głową rodziny a doszło do tego że nie rozmawiam ani z siostrą ani z mamą niemam z nią kontaktu mieszały w moim małżeństwie . Trzy lata temu przepisałem wypłatę zwyzywalem moją żonę od naj gorszych nie wpuszczała mnie do domu dwa razy wzywała policję za drugim razem jak przyjechali byle naćpany i pijany wtedy się wystraszyłem no i od tamtego dnia nie upijam się nieraz się zdarzy że przyjdę po piwie a wczoraj nawet znowu sięgnęłam po amfe i po alkohol . Żona mi powiedziała że jutro składa o alimenty a później o rozwód tak bardzo ją ranie a nie umiem tego zmienić proszę o pomoc
Dzień dobry
Jedna z najtrudniejszych rzeczy już za Panem- szczere opisanie sytuacji, zauważenie i przyznanie się do własnych błędów to pierwszy krok do zmiany.
Zaufanie to rzecz niezmiernie ważna w interakcjach międzyludzkich i jak się Pan zapewne domyśla trudno będzie go odbudować bez trzeźwości. Pytanie czy jest Pan gotowy by zacząć to zmieniać- być trzeźwym cały czas?
Zapewne zna Pan metody terapii i leczenia uzależnień- może Pan skorzystać z form zamkniętych, grupowych i indywidualnych. Ośrodki są w całym kraju. Życzę powodzenia z terapią i odbudowaniem relacji z bliskimi. Widzę że chce Pan o to walczyć.
Pozdrawiam

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Piszesz o swoich problemach to znaczy ze masz świadomość ze to nie jest dobre. Pierwszy krok zrobiłeś drugi moim zdaniem to wizyta u psychologa lub psychoterapeuty. Potrzebujesz pomocy i tam możesz ją otrzymać. To zwiększa szanse powrotu do pełnego i spełnionego życia.wybór należy do Ciebie pozdrawiam Alicja Serocka
Genialnie! pierwszy krok to uznać swoją bezsilność ! Czekają na Pana kolejne kroki ale najtrudniejszy ma Pan za sobą. Zachęcam do poszukania psychoterapii dla Pani na początek od uzależnień. Dostrzega Pan powody dla których musiałby Pan podjąć kolejne kroki.
Witaj, gratuluję odwagi i tego, że potrafisz stanąć twarzą w twarz ze swoimi trudnościami i błędami, które popełniasz. Zauważając je, tak jak pisały moje poprzedniczki, jesteś na dobrej drodze. Każdy popełnia błędy, ważne by umieć wyciągnąć z nich właściwe wnioski i przejść zmianę. Nie zawsze jest to łatwe w pojedynkę. Dlatego współpraca z terapeutą może pomóc Ci spojrzeć na swoje problemy, podejście do różnych spraw i zachowanie z różnych perspektyw, biorąc pod uwagę Twoje potrzeby, obawy, wartości, tak, aby podejmować jak najlepsze decyzje i kierować swoim życiem świadomie a nie impulsywnie. W Twojej wypowiedzi zauważam poczucie winy i silne skupianie się na tym ile krzywdy sprawiasz innym. Bierz jednak pod uwagę i nie zapominaj, że pewne okoliczności w których się znajdujesz oraz środowisko też wywiera wpływ na Ciebie. Okoliczności czasem są utrudniające i pojawia się wiele przeciwności z zewnątrz, wtedy trudniej jest wprowadzić zmiany. Dlatego zrozumiałe jest, że Ci ciężko i nie wszystkie starania kończą się sukcesami. Ale każda taka okoliczność jest sposobnością do rozwoju. Zacznij od małych kroków i bądź wdzięczny, kiedy zrealizujesz drobne zmiany. Masz szansę nauczyć się podchodzić do okoliczności w inny sposób niż dotychczas, a z czasem zacznie to generować zmiany w całym życiu. Dobrze postawione cele i metody osiągania tych celów to klucz do sukcesu. Jednak do tego potrzebne jest szczere przyznanie się przed samym sobą co naprawdę jest dla Ciebie najważniejsze, czego Ci potrzeba i w jakim kierunku chcesz zmierzać. Życzę wszystkiego co najlepsze i trzymam kciuki, na pewno dasz radę.
Sugeruję wizytę: Konsultacja psychologiczna - 120 zł
Na wizytę można umówić się przez serwis ZnanyLekarz, klikając w przycisk Umów wizytę.
Opisał Pan w swoje obecne funkcjonowanie. Mam wrażenie, że obecnie trudno Panu w tej sytuacji. Porusza Pan wiele wątków. Jednym z nich i pierwszych jest trudność związana z wypłatą. Jeśli jest to możliwe proszę opisać jakiego typu są to trudności. Co Pan z nią robi skoro żona zaczęła odbierać sama tą wypłatę.
Witam. Dobrze, że jest Pan świadomy problemu, ale sama świadomość nie wystarczy. Uzależnienie to silny nawyk. Zachęcałabym Panu podjąć kontakt z dobrym terapeutą uzależnień. Warto byłoby dodatkowo skorzystać ze wsparcia grupy terapeutycznej, np. AA lub AN. Realnie patrząc, obecnie nie jest Pan w stanie samodzielnie poradzić sobie z tym problemem, dlatego konieczne jest wsparcie, najlepiej osoby obiektywnej, która będzie mogła inaczej spojrzeć na Pana problem i pomóc z niego wyjść. Zachęcam do podjęcia działania. Jeśli Panu zależy na rodzinie i na sobie, to nie ma na co czekać. Życzę wytrwałości

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.