Po krotce opowiem co się dzięki moja mama leczy się na depresję byłam w to w 100% zaangażowana jes z

3 odpowiedzi
Po krotce opowiem co się dzięki moja mama leczy się na depresję byłam w to w 100% zaangażowana jes z mamą lepiej ale ja ją cały czas czuje strach że może to wrócić sama nie potrafię skupić się na sobie myślę o przyszłości w samy h negatywa h boję się tego że to co działo się z mamą wróci z momentem kiedy ojcu przestanie działać wszywki bo to że on się zaszyl miała ogrom y wpływ na poprawę stanu zdrowia mamy... To mnie przerasta. Osoba mi najbliższa mam wrażenie że wogole mnie nie zauważa nie wspiera mam dużą rodzinę a czuje się strasznie samotna moje życie runelo a właściwie to nie mam życia bo to raczej wegetacja bardzo boli mnie ze z nikąd nie mam pomocy a jeśli nawet bym o nią poprosiła to nie zostanie to odebrane na poważnie
Dzień dobry, z ogromnym poruszeniem przeczytałam Pani wpis. Kiedy nie może Pani liczyć na pomoc ze strony najbliższych proponuję poszukać jej u osób które zmagają się z podobnymi trudnościami. Proponuję aby poszukała Pani w okolicy zamieszkania poradni która prowadzi grupę wsparcia dla osób będących dziećmi z rodzin dysfunkcyjnych tzw. DDD lub rodzin alkoholowych. Są to poradni leczenia uzależnień. Tam zazwyczaj takie grupy funkcjonują. Jeżeli forma grupowa nie jest dla Pani to proponuję aby udała się Pani do psychologa/psychoterapeuty aby zawalczyć o siebie, swoje lepsze samopoczucie. Pozdrawiam serdecznie

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Dzień dobry. Bardzo często w rodzinie dzieje się tak, że ludzie skupiają się na osobach z największym "zaburzeniem", a zapominają o sobie. Myślę, że dobrym rozwiązaniem będzie zadbanie o siebie i udanie się na konsultację do psychoterapeuty z którym będzie mogła Pani porozmawiać i przepracowywać trudności z którymi się Pani boryka. Terapia pozwoli Pani lepiej funkcjonować i cieszyć się z życia. Pozdrawiam Piotr Włodarczyk
W tym wpisie dużo jest troski, miłości do mamy, ale również sporo lęku i odpowiedzialności za życie innych. Dobrze by było poprzyglądać się sobie w atmosferze zrozumienia, bezpieczeństwa i wsparcia. W miejscu w którym będzie Pani mogła nie wiedzieć, smucić się, popłakać nad sobą. Z kimś, kto nie będzie mówił: bądź silna, nie gadaj bzdur, uszy do góry. Miłość nie powinna opierać się na lęku. To prawda, iż jest wówczas bardzo silna. Bo to lęk o życie, lęk o zdrowie, lęk o przyszłość. Tylko taka miłość niszczy zabiera z nas wolę życia. To jest spory kawałek do pracy terapeutycznej, aby Pani nauczyła się oddzielać te emocje od siebie i nie brała odpowiedzialności za innych na swoje barki. Jest Pani bardzo ciężko, rozumiem to. Proszę poszukać kogoś z kim będzie mogła się Pani temu poprzyglądać. Pozdrawiam serdecznie Patrycja Abbink

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.