Dylemat- co robic

8 odpowiedzi
Mam za sobą nerwicę lękową, ataki paniki ... unikanie życia społeczego, ogólnie negatywne nastawienie do życia. Na szczęście przeszłam leczenie antydepresantami i terapię u wspaniałej terapeutki,dzięki której zrozumiałam co to jest prawdziwe życie a nie szara egzystencja. Wreszcie czuję,że żyję na maksa.. Myślę pozytywnie( negatywne myśli staram sie zwalczać), stawiam sobie cele i spełniam marzenia... Jakiś czas temu przyszedł mi do głowy pomysł aby wrócić do nauki i zacząć się uczyć czegoś nowego dzięki czemu znajdę normalną pracę,która będzie dawać mi satysfakcję..(Póki co, nie czuję abym odkryła swoje powołanie). Kilkanaście lat temu marzyłam o studiowaniu psychologii, ale bałam się,że na studiach ludzie zwyczajnie mnie wyśmieją... osoba z problemami która chce pomagać innym w ich problemach.. Po mojej terapii, czuję jakaś dziwną potrzebę aby pomagać innym ludziom tak jak moja terapeutka pomogła mnie....Wiem,że osoba po psychologii nie musi zajmować się tylko terapią, ale nie jestem do tego przekonana. Z drugiej strony, nie chcę kiedyś żałować,że nie spróbowałam. Bardzo proszę o poradę.
Witam,
osobiście uważam, że należy realizować swoje aspiracje. Jeżeli ma Pani wątpliwości czy psychologia to właściwy kierunek może warto wrócić do swojego terapeuty i porozmawiać z nim o myślach jakie towarzyszą Pani odnośnie przyszłości zawodowej, rozwiać wątpliwości. Myślę, że tak będzie najkorzystniej dla Pani ponieważ będzie Pani mogła na spokojnie porozmawiać o swoich obawach a z Pani listu wynika, że darzy Pani zaufaniem swoją terapeutkę co jest bardzo ponieważ sprzyja otwartej rozmowie.
Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia :)
Emilia Szymanowicz

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Uważam, że to, że Pani rozwiązała swoje problemy uważam za atut, a nie coś co miałoby Pani uniemożliwiać pracę psychoterapeuty. Oczywiście, same studia psychologiczne to dopiero początek. Zbieranie doświadczeń, wymagane szkolenia zajmą kilka kolejnych lat. Będzie Pani miała czas zweryfikować, czy to jest rzeczywiście to, co chce Pani w życiu robić. Proszę próbować!
Witam serdecznie, najistotniejsze jest to, żeby Pani miała wewnętrzne przekonanie, że to właściwy wybór i jeśli tak, to podążać za tym, co Panią "woła" - to wg mnie najlepsza decyzja. Ważne by być pewnym tego, czego się chce w życiu. Zwykle reszta układa się sama;) serdecznie pozdrawiam
Moim zdaniem nie ma powodu, żeby nie mogła Pani studiować psychologii, a akurat ten kierunek wybiera wiele osób z własnymi problemami w nadziei, że wiedza pomoże im się uporać z samym sobą (tak się nie dzieje). W takcie studiów przekona się Pani, czy to jest droga dla Pani. Doświadczenie własnej terapii jest niezbędne, żeby wykonywać zawód terapeuty, więc jest Pani już bogatsza od wielu osób, z którymi spotka się Pani na studiach. Jednak - nie chcę Pani zniechęcać - droga do podjęcia praktyki psychoterapeutycznej jest długa, same studia to za mało, później konieczne jest zdobycie praktycznych umiejętności, a tego uczą szkoły psychoterapii. Na pewno jednak warto się uczyć, rozwijać i szukać własnego miejsca w życiu.
Osoba z bogatym doświadczeniem może być jeszcze bardziej pomocna innym poprzez jeszcze większe zrozumienie czym ludzie się dzielą w swej opowieści, co przeżywają i czego mogę potrzebować. Jeśli czuje Pani, że chce Pani pomagać innym, to realizowanie tej potrzeby jest dostępne w zasadzie wszędzie. Nie potrzeba do tego specjalnego wykształcenia, tylko otwarte serce. Jeśli jednak chce Pani iść drogę edukacji, to 5-cio letnie studia psychologiczne są początkiem drogi. Zachęcam do realizowania siebie i życzę powodzenia.
Studia osychologiczne są dla każdego. Zarówno dla tych, którzy mają swoje problemy, jak i tych nielicznych, którzy ich mają niewiele. Same studia to jednak dopiero początek drugi w profesjonalnym pomaganiu. Dobrze, że jest Pani zdecydowana podjąć wyzwanie i zacząć od studiów. Niektórzy twierdzą, że mając własne przeżycia, z którymi się zmagamy dobrze zrozumiemy z czym zmagają się inni. Nie jest to warunek konieczny, ale może być pomocny w dalszej pracy. Trzymam kciuki za studia i kolejne etapy edukacji. Pozdrawiam serdecznie
Myśl o rozwoju jest zawsze trudna i trafia na opór. Ważne, żeby móc myśleć i mieć odwagę podejmować, nawet trudne wyzwania. Powodzenia
Przejście psychoterapii nie jest żadnym przeciwwskazaniem do studiowania psychologii i bycia psychologiem. Czasem ma to wręcz dodatkową wartość. Często pomocy udzielają osoby, które same kiedyś pokonały podobny problem. Poza tym po studiach psychologicznym można robić wiele rzeczy, nie tylko psychoterapię.

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.