Czy pozwolić odejść mężowi, czy ratować związek?

7 odpowiedzi
Przechodzimy z mężem kryzys po 7 latach bycia razem. Oboje popełniliśmy mnóstwo błędów, czego kwintesencją był romans natury emocjonalnej męża. Po 2 miesiącach starań naprawy związku, ale też żalu, pretensji i dalszych błędów mąż stał się obojętny i nieczuły. Próbuje dowiedzieć się czego chce. Czy pozwolić odejść mężowi, który twierdzi, że nie chce chyba dalej się starać, kochać i brać za mnie odpowiedzialność? Czy ma sens ratowanie związku, kiedy dwoje ludzi pogubiło się, ale nadal się rozumie, wspiera i przyjaźni?
Witam serdecznie
Bez wyraźnej chęci współpracy ze strony męża niczego Pani nie uratuje. To oczywiste, że jak kochamy mocno partnera to w sytuacji kryzysu, zbliżającego się rozstania chcemy zrobić wszystko, żeby zachować jakikolwiek kontakt z ukochaną osobą. Jak nie miłość to cokolwiek innego. Jeśli dwoje ludzi chce choć trochę ratować związek to ratowanie ma sens ale jeśli nie ma tej chęci to można rozstać się z sobą w zgodzie, dziękując za wszystkie piękne chwile, które nas spotkały w tym związku. Tak czy inaczej musi Pani sama podjąć decyzję. Każdą stratę trzeba opłakać, trzeba to przeżyć.

Uzyskaj odpowiedzi dzięki konsultacji online

Jeśli potrzebujesz specjalistycznej porady, umów konsultację online. Otrzymasz wszystkie odpowiedzi bez wychodzenia z domu.

Pokaż specjalistów Jak to działa?
Jeśli dobrze rozumiem Pani wypowiedź, do tej pory mąż bardziej się starał naprawić , przeprosić..., ale nie poprawiło się i ...zobojętniał , a raczej "schował się za mur obojętności". A jak było przez ten czas z Pani strony? Pisze Pani również ,że więź zrozumienia i przyjaźni pozostała. To bardzo dużo! na pewno nie mozna tego zaprzepaścić. Jest na czym budować. Często na skutek takiego kryzysu może udać się zbudować lepszy, dojrzalszy związek, w którym na nowo dostrzeżecie swoją wartość, o którą warto walczyć.
Pytania które pani stawia, są ważne bo dotyczą pani przyszłości ale i obejmują długi bo 7 letni okres bycia razem. Rozumiem, że ma pani wątpliwości co dalej, a chciałaby pani dobrze wybrać. Stan zawieszenia, bez odpowiedzi na pytania, jest niekomfortowy i obniżający samopoczucie. To trudny czas w którym spotkania terapeutyczne będą przestrzenią w której poszuka i znajdzie pani odpowiedzi na te jakże ważne pytania. Opisany przez panią przykład relacji jest okazją do terapii par, a w przypadku gdyby oboje partnerów nie jest gotowych na wspólną terapię wtedy proponuję terapię indywidualną.
Witam Panią
Jeśli z obu stron jest chęć ratowania związku to uważam, że warto, jednak proponowałabym udać się do specjalisty i rozpocząć terapię małżeńską. Serdecznie Pozdrawiam Alicja Giezek
W końcowym pytaniu znalazła się odpowiedź. Spróbujcie udać się do specjalisty.
WItam serdecznie, fatalny siódmy rok...
Miła Pani, decyzja o ratowaniu należy do obojga, nie do jednej osoby. Jeżeli jednak macie wątpliwości odnośnie wspólnej przyszłości to zachęcam do udania się po poradę dla Par,
dopiero po takiej poradzie nastąpić by mogła tzw. terapia par w zależności od wyników tej pierwszej porady. Pozdrawiam
Witam. To trudna sytuacja.Bardzo Pani współczuję. Myślę, że dobrym pomysłem mogłaby być szczera rozmowa z mężem na temat Waszego związku. Przez ostatnie lata zdarzyły się sytuacje przez które oddaliście się od siebie. Myślę, że zrozumienie, wsparcie, przyjaźń to bardzo dobre fundamenty aby starać się ten związek odbudować. Jednak ważne jest to na ile chcecie tego oboje. Czy jesteście w stanie oboje wykonać pewien wysiłek, postarać się żeby naprawić relację miedzy Wami. Jeśli motywacja naprawy jest obustronna zachęcam Państwa do skorzystania z terapii par. Natomiast w sytuacji kiedy partner nie chciałby skorzystać z terapii par proszę rozważyć konsultację u psychologa tak aby przyjrzeć się tej sytuacji i spróbować spojrzeć na nią z różnych stron. Pozdrawiam serdecznie Anna Szabłowska
annaszablowska-psychoterapia.pl

Podobne pytania

Wciąż szukasz odpowiedzi? Zadaj nowe pytanie

  • Twoje pytanie zostanie opublikowane anonimowo.
  • Pamiętaj, by zadać jedno konkretne pytanie, opisując problem zwięźle.
  • Pytanie trafi do specjalistów korzystających z serwisu, nie do konkretnego lekarza.
  • Pamiętaj, że zadanie pytania nie zastąpi konsultacji z lekarzem czy specjalistą.
  • Miejsce to nie służy do uzyskania diagnozy czy potwierdzenia tej już wystawionej przez lekarza. W tym celu umów się na wizytę do lekarza.
  • Z troski o Wasze zdrowie nie publikujemy informacji o dawkowaniu leków.

Ta wartość jest zbyt krótka. Powinna mieć __LIMIT__ lub więcej znaków.


Wybierz specjalizację lekarza, do którego chcesz skierować pytanie
Użyjemy go tylko do powiadomienia Cię o odpowiedzi lekarza. Nie będzie widoczny publicznie.
Wszystkie treści, w szczególności pytania i odpowiedzi, dotyczące tematyki medycznej mają charakter informacyjny i w żadnym wypadku nie mogą zastąpić diagnozy medycznej.