Pan doktor spokojnie,rzeczowo wyjaśnił mi problem. Duża wiedza i zaangażowanie w diagnostykę i leczenie pacjenta.

Pan Doktor bardzo szczegółowo wykonał badanie i wyjaśnił dokładnie, co dzieje się w nogach. Otrzymałam informacje o sposobach i możliwościach leczenia. Pan Doktor był na tyle uczciwy i uprzejmy, że nie nakłaniał mnie do żadnej drogiej terapii, która niekoniecznie mogła by mi pomóc. Po zastosowaniu przepisanych leków stan zapalny ustąpił, mogłam poruszać się bez bólu. Moją wizytę oceniam na bardzo dobrą. A przede wszystkim skuteczną.

Jest bardzo mało ortopedów, każdy jest na wagę złota. Ale ja nie jestem zadowolony. Po ponad tyg. od wizyty, kiedy dyskomfort się zwiększał, zrozumiałem że przepisane leki powodują problemy z żołądkiem. Jak się okazało często je powodują, i wg. innego lekarza standardem jest dodanie leków osłonowych. Ja ich nie dostałem. Na pieczątce nie było numeru telefonu do lekarza, żeby spytać czy można zmienić lek. Kolejna wizyta, tym razem u lekarza 1 kontaktu. Tydzień bezsennych nocy i zaległości w pracy z powodu problemów z żołądkiem. Łatwo można było tego uniknąć. Kiedy konsultowałem się po wizycie z fizjoterpeutami, powiedzieno mi że USG jest źle opisane i nie ma w opisie ważnych informacji. Okazało się także, że jest jeszcze jedna metoda leczenia z użyciem osocza (bardziej kosztowna, ale chciałbym wiedzieć jakie są opcje). Każdy może mieć inne doświadczenia, ale ja wolałbym nie musieć idąc do lekarza wiedzieć wszystkiego samemu, wolałbym żeby to lekarz mnie poinformował.

Nie polecam! Może dobry w pisaniu recept.
Zero empatii, całkowite lekceważenie pacjenta i tego, co pacjent mówi.
Badanie USG ekspresowe i pobieżne.
Poszłam już zdiagnozowana przez innego lekarza, lecz chciałam poznać opinię niezależnego specjalisty, czy moje więzadło jest tylko naderwane, czy całkowicie zerwane. Więc opowiedziałam dokładnie to samo, co pierwszemu.
A tu diagnoza była taka, że kolano jest stosowne do wieku.
Nie ujawniłam poprzedniej diagnozy, bo konsultacja miała być NIEZALEŻNA.
I jestem bardzo niezadowolona z takiej konsultacji.

Trafiłam do Pani Doktor z diagnozą od lekarza rodzinnego: zapalenie ucha, właśnie kończyłam antybiotyk, tylko ból nie ustępował. Okazało się, po gruntownym badaniu i wywiadzie, że nie było żadnego zapalenia. Lekarz rodzinny błędnie wypisał antybiotyk. Pani doktor zdiagnozowała zapalenie stanu żuchwowo-skroniowego. Po wykonaniu krótkiego masażu wewnątrz twarzy, ból praktycznie ustąpił. Jestem bardzo wdzięczna za prawidłową diagnozę.

Niestety mimo rtg i zrobionego usg nie rozpoznał, że jest naderwanie więzadeł , pęknięta głową kości (co inny lekarz na NFZ rozpoznał i potwierdził to rezonans), stwierdził rozmiękanie rzepki, brak smarowania a ból miałam niesamowity. Polecił i wstrzyknal kwas hialuronowy (który na pewno nie zaszkodził) ale nie pomógł w tych dolegliwościach,strasznym bólu. Dopiero wizyta u innego lekarza na NFZ przyniosą efekt, 7 tyg. w ortezie, rehabilitacja itd.
Nie polecam, był szybki prywatnie termin dlatego skorzystałam i teraz wszystkim odradzam. B. Droga porażka.

Operacja haluksa udana, od dnia operacji żadnego bólu, szybko wróciłam do codziennego życia, moja stopa wygląda rewelacyjnie. Bardzo polecam ortopedę p. Wojciecha Piotrowskiego.

Zdecydowanie polecam, operacyjnie przywrócił mi sprawność łokcia ... w końcu mogę normalnie funkcjonować i jeździć na rowerze .. pobyt na oddziale NFZ ... bajka Jeszcze raz serdecznie dziękuję za profesjonalizm

Wspaniały lekarz z powołania.Pierwszy raz spotkałam lekarza który poświęca dużo czasu pacjentowi,pierwszy raz spotkałam lekarza który tak dokładnie bada.Pani doktor wspaniały człowiek przeprowadziła dokładne badania wszystko wytłumaczyła,dała skierowanie na dalsze badania.Brak słów aby opisać dobro płynące z serca pani doktor.Polecam panią doktor z Jaworska ponieważ jest wspaniałym dokładnym lekarzem,przesympatyczna kobieta.

Byłam na wizycie prywatnej u Pana Doktora z wynikiem rezonansu magnetycznego kolana, w którego opisie było naderwania więzadła ACL. Doktor czytał opis ale i oglądał płytę, po krótkim, trwającym może minutę, badaniu stwierdził, ze konieczna będzie operacja i skierował mnie do szpitala, w którym operuje. Cała wizyta trwała 5 minut z zegarkiem w ręku. Poszłam do innego ortopedy lecz tym razem na NFZ i w innym mieście, który bez oglądania MR stwierdził, ze nie jest to możliwe żebym w taki sposób uszkodziła to konkretne więzadło i skierował mnie na USG. Okazało się, ze więzadło ACL wcale nie było naruszone tylko było to inne więzadło, które faktycznie było poważnie naderwane ale dzięki rehabilitacji która odbyłam, zrosło się.