Pani Doktor jest niezwykle kompetentną osobą i zaangażowaną. Przy pierwszej wizycie Pani Doktor poprosiła mnie o zebranie całej dokumentacji medycznej, zrobiła szereg badań i podczas każdej wizyty czuję jej zaangażowanie, kompetencję i to, że nawiązuje ze mną autentyczny i empatyczny kontakt. Chodzę na wizyty w ramach NFZ, co oczywiście wiąże się z różnymi trudnościami i ograniczeniami, ale nie jest to wina Pani Doktor, lecz systemu zdrowia.

Nie polecam. Strata czasu. Od samego wejścia wizyta nieprzyjemna. Lekarz patrzy w monitor komputera i nawet nie spojrzy na pacjenta. Na moje zmiany skórne tylko zerknął. Lekarz zapytał, czy sprzątam, jak odpowiedziałam, że jak każdy, to powiedział że zmiany są od detergentów. Nie wziął nawet innej możliwości pod uwagę, nawet nie słuchał jak mówiłam o problemie, jak długo trwa. Podnosi głos, jak się wyraża wątpliwości wobec postawionej diagnozy. Tak chamskiego i nieprzyjemnego lekarza, który bagatelizuje problemy, nie spotkałam. W skrócie- nie traćcie czasu i nerwów.

Wybitny specjalista z ogromnym doświadczeniem. Bada szybko ale wystarczy mu jedno przyłożenie głowicy i już wie co komu dolega. Ma cięty dowcip, jest mało rozmowny, od razu przechodzi do konkretów. Nie straszy pacjentów tylko odsyła do lekarzy specjalizujących się w danej dziedzinie. bardzo polecam Pana Doktora. Byłam wcześniej u dwóch innych lekarzy na USG i pomimo długiego badania nikt wcześniej nie zauważył tego co on.

U doktora był mój ojciec - 86 letni. Doktor zignorował jego obawy.
W kilku miejscach pojawiły się zmiany skórne. Lekarz wszystkie obśmiał i skomentował, że w tym wieku już Pan piękny nie będzie.
Wczoraj byłam z ojcem u innego dermatologa i jedna ze zmian skórnych jest na pewno do wycięcia na cito. Trzy inne skierowane do dokładniejszej diagnostyki, jest też podejrzenie nowotworu.

Nie polecam. Po zgłoszeniu się z problemem usłyszałam, że Pan nie jest mi w stanie pomóc i że mam zgłosić się gdzieś indziej. Niczego więcej na temat choroby się nie dowiedziałam. Pan niemiły, z lekceważącym podejściem. Strata czasu

Doktor Elwertowski to najlepszy specjalista od USG w Polsce. Od kilku lat jesteśmy pacjentkami doktora a jego nazwisko zostało nam polecone przez onkologa, który powiedział, że jeżeli nawet tomografia nie da dokładnej odpowiedzi i diagnozy to doktor Elwertowski ją zapewne zna. Miał rację! W gabinecie zawsze dokładnie sprawdza co dzieję się na monitorze sprzętu, jest bardzo daleki od straszenia pacjenta diagnozami. Nigdy się nie zastanawia- poprostu wie. Być może dla niektórych pacjentów może sprawiać wrażenie niedostępnego ale to poprostu kwestia skupienia podczas badania. Jeśli mamy jakieś wątpliwości jako pacjenci to warto poprostu zapytać, doktor odpowie w swoim stylu :) to taki trochę nasz polski Doktor House. Polecamy jako pacjentki z niezliczoną ilością guzów, torbieli i naczyniaków itp. Warto zaufać!

Byłam u tego lekarza bardziej w ramach konsultacji niż samego leczenia, ponieważ zmiana skórna z którą miałam problem, zaczęła już zanikać. Dzięki Bogu, bo jedyne co zmarnowałam, to czas. Na samym początku, po opowiedzeniu o moim problemie, pan zaczął komentować w negatywny sposób mój wygląd(?!), mówiąc m.in coś o „powykrzywianych ustach” itd. Jakiś skandal, gdybym nawet miała najbardziej nieproporcjonalne usta, to uważam, ze lekarz nie jest od tego, żeby to z szyderą komentować. Po poproszeniu dodatkowo o maść (albo poleceniu jakiejś - bez recepty) nie dostałam żadnej sugestii, jedynie odpowiedź typu „a pani posmaruje czymś natłuszczającym”. Pani w aptece była w stanie pomóc mi w większym stopniu. Pytałam tez o bardzo często nawracające opryszczki - dostałam odpowiedź w stylu, ze taki mój urok, pewnie mam osłabioną odporność i on nie jest w stanie nic z tym zrobić. Masakra, żałuje ze w ogóle tam poszłam, z całego serca odradzam.

Na swoją pierwszą wizytę u pulmonologa zgłosiłam się do Doktor Łobanowskiej ze względu na najszybszy termin. Niestety już rozumiem skąd taki szybki termin. Chcąc wyjaśnić z czym do niej przychodzę usłyszałam słowa jak "Pani się nie wydaje" czy "Ja tu jestem od diagnozy". Po krótkim wywiadzie i osłuchaniu mnie stwierdzono astmę, wystawiono informację dla lekarza rodzinnego oraz dostałam receptę na silny steryd. Bez wyjaśnienia skąd ten wybór czy informacji jak on działa. Następna wizyta po zrobionej spirometrii. Lekarz nie udzielił mi wystarczających informacji, był opryskliwy.

W związku z tym, że żaden z diagnostów USG nie potrafił dotychczas określić co mi jest (albo hashimoto, albo niedoczynność, nie wiem - standardowe odpowiedzi), postanowiłam, za namową znajomej, zapisać się do dr. Elwertowskiego. Terminy - sam każdy wie jakie, po dwóch miesiącach wreszcie udało mi się dostać. Na miejscu doktor okazał się zerową empatią - po okazaniu mu poprzednich wyników badań stwierdził, nie explicite, że jestem hipochondryczką i wymyślam sobie chorobę. Wszystko trwało może 3 minuty, łącznie z badaniem, zostałam niemal wyproszona z gabinetu i nie byłam w stanie zadać ani jednego pytania. Serio, za tyle pieniędzy po 3 minutach ktoś wyprasza cię z gabinetu i nie daje ci dojść do słowa? Tak się traktuje pacjentów? Jestem zażenowana.

Zero zaangażowania ze strony lekarza, wizyta bardzo nieprzyjemna. Przyszłam na wizytę z dwoma problemami skórnymi i na żadne nie dostałam rozwiązania. Lekarz twierdzi, że trądziku nigdy się nie wyleczy, wiec przepisał po prostu kolejny żel, który jak sam stwierdził nie wie czy pomoże. Gdy pokazywałam inne zmiany skórne, stwierdził, że on tego nawet nie widzi. Zmarnowany czas.