Piotr Witkowski

W wyniku zle przeprowadzonego leczenia zostalam oszpecona. Narazil mnie na niepotrzebne cierpienia i wydatki (ktorych chcialam uniknac przed wyjazdem na stale za granice). Nie prowadzil ZADNEJ dokumentacji medycznej! Kiedy chcialam odzyskac dokumentacje leczenia klamal, ze zawiesil mu sie komputer albo, ze dokumentacja zostala w samochodzie, a samochod wzial szwagier, czy tez inna zmyslona postac, i gdzies odjechal. Moja mame i ciocie zbywal zmyslonymi historiami, ze dokumentacja zostala przeslana na moj adres internetowy. Poprzestawial mi zeby i szczeke, przez co mialam zdeformowana jedna strone twarzy - warga mi ochydnie zwisala i utworzyly sie dwie, paskudne zmarszczki, mialam straszne bole glowy. Leczenie prowadzone bylo NIEPROFESJONALNIE - docinal jakies aluminiowe druty, ktore sam nazywal swoimi «wynalazkami», zamiast uzywac specjalistycznych urzadzen. Zaplacilam za calosc leczenia. Wedlug niego leczenie mialo potrwac nie dluzej niz rok (skorygowanie jego ewidentnych bledow medycznych zajelo mi 5 lat leczenia ortodontycznego za granica i jeszcze mnie czeka seria wizyt u dentysty). Ostatecznie udalo nam sie odzyskac zdjecia sprzed jego leczenia. Moj obecny ortodonta prowadzil szczegolowa dokumentacje, zatem mozna porownac w jakim stopniu zrujnowal moje zeby (zdjecia sprzed leczenia, podpisane przez Witkowskiego i obecna dokumentacja). Marzy mi sie proces o odszkodowanie, ktore i tak przeznaczylabym na jakis Dom Dziecka.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz