Nie rezygnuj ze zdrowia

Wybierz konsultacje online, aby rozpocząć lub kontynuować leczenie bez wychodzenia z domu. Jeśli potrzebujesz, możesz również umówić wizytę w gabinecie.

Pokaż specjalistów Jak to działa?

Adres

Gabinet weterynaryjny
ul. Spychalskiego 24, Wilda, Poznań

W tym gabinecie nie można umawiać wizyt przez internet

Pacjenci prywatni (bez ubezpieczenia)


Brak informacji o usługach i ich cenach

Czy brakuje Ci jakichś informacji w profilu tego specjalisty?

Pokaż innych weterynarzy w pobliżu

Cennik

Brak informacji o usługach i cenach

Ten lekarz nie dodał jeszcze informacji o usługach i cenach.

Moje doświadczenie

O mnie

Dyplom lekarza weterynarii uzyskałem na wrocławskiej Akademii Rolniczej w roku 1999. Po studiach otworzyłem w Poznaniu własny gabinet, w którym do dzi...

Zobacz pełen opis


Znajomość języków

  • Niemiecki,
  • Angielski

64 opinie pacjentów

Ogólna ocena

Trzymamy rękę na pulsie 100% zweryfikowanych opinii. Sprawdź jak działamy
T
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet weterynaryjny Zaawansowane ropomacicze

Pan Piotr prowadził moja suczkę od 5 lat. Przychodziliśmy do niego z każdym problemem. Przeszła u niego dwie operacje. Obie bez zarzutu. Niestety poważny błąd w diagnozie naraził mojego psa na ogromne cierpienia. Była po zabiegu usunięcia guza z pochwy, wszystko szło dobrze. Niestety pies czuł się coraz gorzej słabł z dnia na dzień. Pojawiły się mocno widoczne dolegliwości bólowe. Problemy z chodzeniem, upławy, brak apetytu. Diagnoza: rwa kulszowa. Zastrzyki nie pomagały, leki na ból i stan zapalny oraz apetyt nie skutkowały. Kolejna wizyta w gabinecie i podtrzymana diagnoza. Kolejny poranek i gorączka u psa. Suczka się trzęsie i postękuje. Decyzja: szybki wyjazd do kliniki. Nie trzeba było nawet usg gdyż z pochwy leciała ropa. Tam uratowali mojego pieska. Ropomacicze było tak zaawansowane, ze macica już pękła w dwóch miejscach i ropa wydostawała się do jamy brzusznej. Poważne zagrożenie zapalaniem otrzewnej. Kilkudniowy pobyt w szpitalu z dala od domu, dreny w brzuchu, antybiotyki i wszystko idzie ku lepszemu. Niestety koszta ogromne a przecież można ich było uniknąć gdyby weterynarz prowadzący wykazał się kompetencjami i odrobina dobrej woli by zrobić chociaż usg jamy brzusznej gdy po zabiegu usunięcia guza zaczęły się problemy. Nie polecam tego gabinetu mimo wielu wizyt z bardzo zadowalającym efektem.

Efekt tej całej sytuacji to ogromna ilość nerwów, bezsenne noce i 2500zł wydane na ratowanie psa a przede wszystkim ogromne cierpienie zwierzaczka.

lek. wet. Piotr Winiecki

Szanowny Panie Tomaszu,
nie zwykłem omawiać szczegółów historii chorób moich pacjentów na forum Internetu, jednak w tym przypadku muszę zrobić odstępstwo, ponieważ nie ma Pan ochoty lub odwagi odebrać ode mnie telefonu.
Przypomnę zatem, że przyszedł Pan do mnie z psem, którego leczyłem od lat, którego już wcześniej operowałem i którego bardzo lubiłem, jak zresztą wszystkich moich pacjentów. Guz w pochwie był już tak duży, że uciskał na cewkę moczową. Suka nie oddawała już moczu, istniało poważne zagrożenie jej życia – tego nie muszę Panu tłumaczyć. Ponadto miała cieczkę, co zwiększało ryzyko powikłań śródoperacyjnych. Pan chciał wówczas uśpić swojego psa, mówiąc, że nie ma sensu jego ratowanie. Przekonałem jednak Pana, że nie należy jeszcze się poddawać i podjąłem się ratowania mu życia. Odbyłem w Pana obecności konsultację telefoniczną ze specjalistą ds. rozrodu psów (pracującym na poznańskim Uniwersytecie Przyrodniczym), który orzekł, że w tej sytuacji jedynym sposobem na bezpieczne usunięcie guza jest podanie hormonów, które powstrzymają krwawienie. Była to decyzja bardzo ryzykowna, wiążąca się z możliwością późniejszych powikłań, o których Pan został poinformowany. Był to jednak jedyny sposób, by uratować życie suki. Po kilku dniach od podania hormonów guz nieco się zmniejszył. Przeprowadziłem wówczas bardzo trudną operację usunięcia go. Udało się. Obaj bardzo się cieszyliśmy. Suka zaczęła czuć się lepiej, a co najważniejsze – zaczęła normalnie oddawać mocz. Prosiłem Pana o informowanie mnie o stanie zdrowia zwierzęcia. Podczas wizyty dwa tygodnie później mówił Pan wyłącznie o dolegliwościach bólowych przy chodzeniu. Psa dokładnie zbadałem. Nie gorączkował, nie było wycieku z pochwy. Objawy ropomacicza pojawiły się w dniu, kiedy pojechał Pan do kliniki na Mieszka I, co zresztą od razu wówczas powiedziałem podczas naszej rozmowy telefonicznej. Żadne USG nie było do tego potrzebne. Ropomacicze może rozwinąć się w ciągu 48 godzin, po tak ciężkiej operacji, wykonanej w warunkach stymulacji hormonalnej, było bardzo prawdopodobne, że tak się po kilku tygodniach stanie. Cały czas prosiłem o informowanie mnie o stanie mojej pacjentki, za której życie i zdrowie czułem się odpowiedzialny. Niestety – po wizycie w Klinice na Mieszka I przestał Pan reagować na moje smsy i telefony. Za ceny usług w innych gabinetach weterynaryjnych nie odpowiadam. Mimo wszystko cieszę się, że moja była pacjentka czuje się lepiej. Wiemy obaj, jak trudna była walka o jej życie. Staram się jednak zrozumieć Pański żal i emocje. Proszę jednak pamiętać, że w medycynie sytuacje, w których choroba rozwija się błyskawicznie, zdarzają się często. Jest mi jednak bardzo przykro, że tak Pan podsumował i zakończył naszą wieloletnią współpracę. Z wyrazami szacunku – Piotr Winiecki

D
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet weterynaryjny diagnoza i leczenie psa

Bardzo polecam gabinet Pana doktora, fachowa, umiejętna pomoc i opieka nad pieskiem. Wykonane badania pozwoliły postawić diagnozę i podjąć leczenie. Super opieka.

K
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet weterynaryjny

Trafna diagnoza, niskie ceny, empatia w stosunku do zwierzecia i do właściciela. Po przykrych doświadczeniach z naciaganiem na niepotrzebne zabiegi w innym gabiencie, znalazłam Pana Piotra i wiem, ze trafiłam w bardzo dobre rece. Doktor jest uczciwy, ma dużą wiedzę i doświadczenie. Polecam


M
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet weterynaryjny leczenie złamań u zwierząt

Rewelacyjny weterynarz! Pan Doktor Winiecki uratował ogonek naszego pieska, kiedy większość innych weterynarzy chciała amputować kawałek ogona. Ogromna wiedza i doświadczenie Pana Doktora zaoszczędziły naszemu szczeniakowi operacji i co najważniejsze mały jest już zdrowy i szczęśliwy. Pan Doktor jest zdecydowanie najlepszym weterynarzem jakiego znamy! Polecamy z całego serca :)


A
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet weterynaryjny Inny

Pan doktor jest fantastyczny - ma świetne podejście do zwierząt! Moja kotka przeszła u niego leczenie świerzbu, szczepienia, sterylizacje, wszystko bez komplikacji. Po operacji założono jej "szwy wewnętrzne", dzięki czemu nie musiała nosić niewygodnych kaftanów czy kołnierzy a przy okazji nie mogła sobie "rozgryźć" rany. Przy okazji lekarz bierze normalne stawki za leczenie i nie namawia do niepotrzebnych leków! Jest dostępny pod telefonem i zawsze pomocny.


D
Profil zweryfikowany
Lokalizacja: Gabinet weterynaryjny Inny

Pan Piotr jest niesamowitym lekarzem weterynarii jak i sympatycznym i oddanym człowiekiem. Wyleczyl moją kotkę z wysokiej gorączki i sterylizacje też wykonał profesjonalnie. Zdecydowanie polecam. Gdyby wszyscy wykonywali swój zawód jak Pan Piotr, świat byłby piękniejszy :-) Razem z kotką jesteśmy bardzo wdzięczne :-)


Profil zweryfikowany

Polecam serdecznie. Miły, uczynny i kulturalny lekarz. Bardzo fajnie, że odbierfa telefony i bez problemu doradza. Jesteśmy częstymi gośćmi z moim goldenkiem :) Pozdrawiamy


E
Profil zweryfikowany

Bardzo dobry fachowiec ... Uczciwy ... zawsze można na niego liczyć , interesuje się zdrowiem zwierzaka . Odpowiada na wszelkie pytanie i udziela wyczerpujących odpowiedzi .. Weterynarz którego można z czystym sumieniem polecić i przede wszystkim nie naciąga ....


I
Profil zweryfikowany

Zawsze ma czas dla zwierzaka, nie faszeruje ich bez potrzeby antybiotykami ani nie zleca zbędnych badań. Poza tym jest uczciwy jeżeli chodzi o płatności. Polecam ;-)


Profil zweryfikowany

Fachowiec i miłośnik zwierzaków prawdziwy dr.Dolitte. Jeżeli polecić to tylko p. dr. Piotra Winnickiego . Naprawdę godny polecenia lekarz dla naszych milusińskich.


Wystąpił błąd, spróbuj jeszcze raz

Najczęściej zadawane pytania