prof. dr hab. n. med. Piotr Węgrzyn

Trafiłam na badania połówkowe do doktora Węgrzyna z polecenia. Czytałam wcześniejsze opinie na temat tego lekarza, ale myślałam, że przecież aż tak źle nie będzie. Na początku wizyty doktor zapytał mnie o wcześniejsze wyniki badań, podałam mu je z informacją, że to są wyniki z pierwszych badań prenatalnych, na co doktor odpowiedział z pogardą, że no chyba jeszcze Postnatalnych pani nie ma... kazał położyć się na kozetce i delikatnie odchylić majtki i spodnie. Zgodnie z poleceniem lekarza odchyliłam, na co ten będąc już przy aparacie usg wręcz zszarpnął mi je z bioder. Rozumiem, że tak wygodniej do badania dla pana doktora, ale przy pierwszej ciąży i stresie z nią związanym może można być bardziej delikatnym? Podczas badania cały czas mruczał pod nosem, nic nie tłumaczył i był wręcz zły, że dziecko śpi i nie widać jej twarzy bo jest obrócona w drugą stronę. Zamiast od razu zalecić mi napić się wody i pochodzić trochę przed gabinetem, żeby obudzić dziecko, ten zaczął uderzać mnie w brzuch w celu obudzenia dziecka. Byłam tak zestresowana, że nie byłam w stanie wydusić nawet słowa, że to boli i że ma przestać. Również rozumiem, że może to są pańskie praktyki, ale jak widać szło obudzić dziecko w inny sposób niż uderzając w brzuch. pańska adnotacja co do utrudnionych warunków przeprowadzenia badania ze względu na moją wagę była wręcz oburzająca. Dziecko spało, a doktor uznał, że nie widać jej buzi, bo jestem za gruba. Jestem naprawdę zniesmaczona pańskim zachowaniem. Nikomu nie życzę spotkać tego lekarza na swojej drodze, a zwłaszcza Paniom, które są w pierwszej ciąży. Dodatkowo na pytanie do doktora czy dziecko jest zdrowe, odpowiedział, że tego stwierdzić nie może, i że się okaże przy urodzeniu. Naprawdę uważa pan, że taką odpowiedź chce usłyszeć kobieta w ciąży, która do pana przychodzi?

prof. dr hab. n. med. Piotr Węgrzyn

Szanowna Pani, nic co Pani napisała nie jest prawdą. Złożyłem prośbę o usunięcie tego nieprawdziwego wpisu.

Trafiłam do dr Węgrzyna na usg połówkowe do MultiMedu, lekarz wydal mi się arogancki i bardzo skupiony na sobie, badanie usg było bardzo stresujące, ponieważ lekarz oglądał serce mojego syna z 15 razy, wydając przy tym dziwne dźwięki, na moje pytanie czy coś jest nie tak, odparł: nie teraz, powiem pani po badaniu; po badaniu stwierdził, ze nie może w 100% stwierdzić czy zastawka trójdzielna jest prawidłowej budowy i zaleca echo serca, miał również zastrzeżenia co do wymiaru dwuciemieniowego główki - BDP, mimo tego, ze obwód główki HC był w normie lekarz w opisie badania napisał podejrzenie małogłowia..... mówią, ze ciąża to taki piękny, uduchowiony okres, u mnie niestety nie był, po takiej pseudo diagnozie wpadłam w obsesje wymiaru BDP i regularnie do końca ciąży zwiedzałam gabinety kilku innych specjalistów, z których każdy na każdym etapie wykluczał małogłowie, po prostu twierdzili, ze dziecko ma owalna główkę i wszystko w normie, zrobiłam tez echo serca na Agatowej i wszystko wyszło idealnie... mój synek ma 5 tygodni, normalna kształtną główkę, zresztą wszystko ma kształtne i piękne :) wiec tu apel do pana doktora, niech pan się zastanowi 2 razy, zanim stwierdzi pan, ze podejrzewa pan małogłowie lub inne dziwne schorzenia, bo wpędza pan pacjentki w niepotrzebne psychozy, tym samym tracąc swoja reputacje.....