dr n. med. Piotr Dydowicz

Mam nadzieję, że więcej nie będę miała nieprzyjemności spotkać się z panem doktorem. Nie mam zdania o kompetencjach pana doktora, ale podszedł do mnie lekceważąco i mimo mojej prośby nie podjął próby wyjaśnienia obrazu USG. Skwitował, że jeśli nie jestem lekarzem to muszę mu zaufać. A przecież prosiłam jedynie o wyjaśnienie co zobaczył na ekranie, chodziło o moje dziecko.

Dr bardzo polecany przez moją ginekolog na wykonanie badania połówkowego. Pomijam fakt, że badanie trwało 15min, jak ktoś jest dobry, to może wszystko widzi i nie musi się bardziej pochylić nad ekranem. Ale na badaniu widać wagę dziecka w 8 percentylu, co wskazuje na hipotrofię. Ta została zdiagnozowana w końcu w 30tyg. Wychodząc od Pana dr spytałam, czy wszystko ok, powiedział, że tak. A wystarczyło dać znać, żeby co 2tyg. monitorować pomiary płodu i się upewnić. Pozostaje mi tylko wierzyć, że Pan Piotr zrobił to w dobrej wierze, żeby mnie nie martwić.

Chodziłam do doktora w 2007 roku , pierwsza wizyta była na kasę chorych ale już na początku zaznaczył żebym lepiej chodziła prywatnie ponieważ nie ma miejsc na NFz.... powiem szczerze ,że nie byłam zadowolona , nie które badania robiłam sama bo ich nie zaproponował .... fakt ciąża przebiegła super , synuś urodził się zdrowy!!!! teraz jestem ok 6 tyg ciąży i znalazłam miłego ginekologa na NFZ ... ale nie obiecuje sobie wiele ;-(( na pewno będę miała na wypadek jeszcze jednego lekarza bym się czuła bezpieczna ;-)))

Bardzo się cieszę, że uzyskałam tak szybko odpowiedź, skoro w większości uznajecie Pana Dydowicza za rzetelnego, zanjącego się na rzeczy lekarza, to może i ja się tam wybiorę. A jeszcze jedno...jak wygląda sprawa z rejestracją, długo trzeba czekać w ramach NFZ?

Proszę, powiedzcie mi gdzie ten doktor przyjmuje? Bo w internecie znalazłam takiego lekarza jak MICHAŁ Dydowicz, który pzyjmuje na Kasprzaka....To ta sama osoba?