dr hab. n. med. Piotr Bodzek

Moje doświadczenie z doktorem zaczęło się dobrze, ale po zdiagnozowaniu moich problemów zdrowotnych nie otrzymałam należytej pomocy. Dr przedstawił tylko najgorsze scenariusze potencjalnych zagrożeń, co skutecznie zaimpaktowało moje emocje i wprawiło mnie w ogromny stres i strach. Pojawił się brak empatii, który nie miał miejsca w sytuacjach kiedy nie było żadnych problemów. Nadmierne straszenie pacjentki sprawiły, że opuściłam gabinet z wielkim lękiem i zawodem. Zostałam przekierowana do innego lekarza, który swoją drogą też nie pomógł należycie, i tak sprawa rozeszła się po kościach. Szukałam pomocy u innego specjalisty. Mam nadzieję że ta opinia przyczyni się do świadomości innych pacjentek.

Mam nadzieję, że te panie, które z takim entuzjazmem wychwalają dr-a nie rozczarują się, tak jak ja kiedyś. Pod koniec ciąży dr już nie był tak cierpliwy dla moich dopytywań, odpowiadał z dużym zniecierpliwieniem, ale w końcu chyba mam prawo pytać, to pierwsza ciąża!!!W poczekalni tłumy kobiet i nawet ciężarne musiały stać nawet po 2 godz, bo dr nawet zapisów nie robił. Ja mam do niego duży żal, szczególnie dotyczący porodu oraz tego jak mnie potraktował 2 tyg pózniej, gdy prosiłam o pomoc lub chociaż poradę, ale dr nawet nie miał ochoty rozmawiać, szkoda słów. Nie chodzcie do niego, to nie jest lekarz z powołania, on tak zarabia. I proszę kolejny raz nie usuwać mojej opinii...

Ocena zmieniona przez moderatora na "słaby".

Lekarz od przypadków nieskomplikowanych i nie wymagających specjalnej wiedzy ginekologicznej. Położnik nie ginekolog. Miły i sympatyczny, ale i drogi, więc płaci się za uśmiech i "obsługę", nie za wiedzę i doswiadczenie. Nie polecam

Widzę, ze jest dużo opini pozytywnych tego lekarza, ale ja odradzam z nim kontakt. W tej chwili moje dziecko ma roczek, a jego słowa "z tej ciaży nic nie będzie" i "takie rzeczy się zdarzają" oraz "dlaczego pani płacze?" do dzisiaj tkwią mi w głowie (Pusty pęcherzyk- jak widać nie do końca).

Byłam u niego raz, z polecenia koleżanki. Sądziłam, że jest lekarzem fachowcem, ale stwierdzam, ze jest jedynie lekażem położnikiem. Miły delikatny i dobrze prowadzi ciąże i to wszystko. Nie polecam dla osób które chodzą do lekarza z tzw babskimi przypadłościami np. leczyć mięśniaki. Moja wizyta trwała 5 minut i diagnoza "usunąć macicę" dodaję, że nie mam dzieci. Czy Pan doktor słyszał coś o embolizie, o wyłuskaniu mięśniaków. Może jestem przypadkiem ekstremalnym, nie nadającym się do leczenia, ale wolę już lekarzy, którzy mnie "oszukają" i spróbują leczyć. Mam silną anemię (mam tylko 6% hemoglobiny i nie nadaję się nawet do operacji), co przy mięśniakach i krwawieniach miesiączkowych nie jest niczym nienormalnym ale nie przepisano mi nic co mogłoby zatrzymać miesiączkę. Życzę wszystkim pacjętkom dr Piotra Bodzyka dużo zdrowia i wielokrotnego macieżyństwa.

Doktor Bodzek po wykonaniu USG skierował mnie "na cito" na oddział z diagnozą guza jajnika i koniecznością natychmiastowego zabiegu. Dodam, że poza tym nieszczęsnym USG,wszystkie wyniki,łącznie z cytologią i markerami nowotworowymi, były prawidłowe. USG wykonane trzy tygodnie wcześniej nie wykazało żadnych zmian narządów rodnych, podobnie jak i USG wykonane miesiąc po domniemanym nowotworze, który okazał się zwykłą cystą krwotoczną, która samoczynnie zniknęła po kolejnej miesiączce. Nie znalazłam się na stole operacyjnym tylko dlatego, że skonsultowałam swój przypadek z innym specjalistą. Doktora Bodzka zdecydowanie odradzam, zwróciłam się do niego na konsultację z bólem brzucha i zatrzymaniem miesiączki, a on praktycznie po jednym USG wydał wyrok, nie słuchając w ogóle moich argumentów, że mam prawidłowe wyniki oraz, że nie minął nawet miesiąc od poprzedniej (kontrolnej) wizyty u ginekologa, która nie wykazała żadnych nieprawidłowości. Dziś czuję się dobrze, nie mam raka, ani żadnych innych cyst, torbieli, itp. Nie było potrzeby żadnej ingerencji chirurgicznej, wystarczyło trochę czasu.

Leczyłam się u Pana doktora kilka lat. Przez te lata nie zauważył u mnie nadżerki która dzięki temu mogła się rozwijać. Zupełnie przypadkowo nadżerkę usunięto mi przy okazji innego zabiegu, o czym dowiedziałam się również nie od Pana doktora. Dzięki takim lekarzom straciłam zaufanie do innych lekarzy.Odradzam