dr n. med. Patrycja Szkliniarz - Augustyńska

Wywiad bardzo słaby, przeprowadzony pobieżnie. Komunikacja z panią doktor nieprzyjemna. Czułem się jak by pani doktor robiła mi łaskę, że jestem jej pacjentem. Wizyta prywatna a jakość obsługi gorsza niż na NFZ.

Lekarka ledwo co spojrzała na pacjenta, cały czas wpatrując się w ekran monitora. Nie przeprowadziła żadnego wywiadu, nie zadała ani jednego pytania dotyczącego przebiegu dolegliwości, brak zapytania o przyjmowane leki, uczulenia- kompletnie nic. Zero zainteresowania, na podstawie jednego, krótkiego spojrzenia przepisała maść i cynk ( oczywiste) bez zapytania i możliwe uczulenia. Sama od siebie nic nie dodała, po zadaniu pytania i sposób pielęgnacji twarzy - brak jakichkolwiek informacji. Równie dobrze mogłam iść do lekarza rodzinnego i więcej bym się dowiedziała. Totalna porażka.

Wizyta mega krótka pani doktor nawet nie podeszła zobaczyć mojej twarzy wystawiła receptę i tyle. Nawet nie poinformowała jaka diagnoza dopiero jak zapytałam zero wyjaśnień jak dbać o cerę czym nawilżać naprawdę porażka.

Wizyta trwala 3 minuty. Zgłosiłam się z trądzikiem, który nie ustaje przy żadnej pielęgnacji, po zabiegach kosmetycznych ani po preparatach aptecznych. Jestem po konsultacji z pielęgniarką dermatologiczną, która zaleciła farmakoterapię ######, ze względu na wyczerpane możliwości leczenia. Lekarz nie wykazywała żadnych chęci zajęcia się pacjentem. Na moją informację o zaproponowanym leczeniu ###### przez pielęgniarkę dermatologiczną (z którą spędziłam godzinę na szczegółowym wywiadzie) stwierdziła, że to błąd w sztuce. Nadmienię, ze stan mojej skóry Pani doktor „oglądała” z odległości 2metrów spoglądając na mnie 2x zza komputera. Brak propozycji badań, zero skierowań. Rzucony tylko tekst, że cynk to podstawa, że ewentualnie może przepisać witaminę B i #######, który na mnie ewidentnienie działa. Po informacji z mojej strony, że na moją skórę ma mocniejsze działanie ######## a apteki bez recepty, burknęła i powiedziała, że napewno nie.
Zdecydowanie nie polecam. Zmarnowany czas i nerwy.

Nie polecam, zgłosiłam się z trądzikiem bez aktualnych badań hormonalnych Pani doktor stwierdziła ze tylko antykoncepcja i koniec.... nie pomogła nie wydała żadnego skierowania na badania, przepisała mi cynk i maść na która na mnie mnie nie działa - odesłała dalej -problem z głowy. Także drodzy Państwo wszyscy proszę do apteki po cynk i trądzik dorosły minie problem rozwiązany i do ginekologa po hormony i leczenie załatwione.

Pani Doktor postawiła diagnozę, jednakże podejście do pacjenta pozostawia sporo do życzenia. Po powtórnym pytaniu odnośnie aplikacji maści usłyszałem, że mam problemy ze słuchaniem ze zrozumieniem. Jak widać tytuł doktora i kultura osobista nie zawsze idą razem ze sobą.

Pani doktor bardzo konkretna i rzeczową, bardzo stara się pomóc pacjentowi. Ma bardzo "zdrowe i życiowe" podejście do pacjenta.