Monika Boroń

Bardzo miła i sympatyczna pani weterynarz. Leczę u niej 2 koty i jestem naprawdę zadowolona. Jest dokładna, nie stawia diagnozy bez zlecenia badań, choć doraźnie pomaga cierpiącemu zwierzakowi. Cierpliwie tłumaczy co i jak, nie jest wyniosła czy niemiła. No i widać że ma serce dla zwierząt. Dodatkowo nie jest nastawiona na pieniądze, często za drobniejsze kontrole czy \"zabiegi\" nie bierze wcale opłat. My możemy ja tylko polecić!

Pani Doktor Boroń od trzech lat leczy mojego kotka. Nie umiem sobie wyobrazić lepszego lekarza i nie udam się z moją pociechą do kogoś innego. Pani Boroń to lekarz z powołania: udziala porad po godzinach pracy i w święta, martwi się o zwierzaki po zamknięciu gabinetu, pomaga zwierzetom bezdomnym na szeroką skalę. Mój kotek (przygarnęliśmy małego, schorowanego biedaka, bałam się, ż enie przeżyje) był leczony przez Panią Boroń (grzybica, świerzb, zapalenie gardła), później kastrowany. Pani Boroń zawsze stawiała dobrą diagnozę i otacza zwierzaki wielką troską. Myślę, że dwie złe opinie na tym forum - na szczęście przeważają bardzo dobre - biorą się stąd, że ludzie sami nie dbają o swoje zwierzaki. Do weterynarza przychodzą kiedy jest już za późno (zwierze umiera im na rękach) i chcą cudu. Polecam każdemy Panią Doktor Boroń. Nie dziwię się, że ma podopiecznych nie tylko z Krowodrzy, a w jej poczekalni prawie zawsze ktoś jest, ludzie jeżdżą do niej z całego Krakowa. Jest po prostu najlepsza!

Ocena zmieniona przez moderatora na "bardzo dobry".

Zdecydowanie polecam panią Boroń. Od lat leczę u niej wszystkie moje zwierzęta i nigdy mnie nie zawiodła. Prezentuje bardzo miłe i profesjonalne podejście do zwierząt. Nigdy nie odmawia pomocy, jest \"na telefon\" nawet w dni wolne i święta.

Ma 9 letniego kocurka którego leczę u Pani Doktor na przewlekla niewydolność nerek. Zanim trafiłam tutaj kilku lekarzy sugerowało żeby go uśpić.
Tymaczasem Kicior jest pod opieka Pani doktor od ponad 2 lat i ma się bardzo dobrze.
Choroba nie dość że nie postępuje to jeszcze wyniki są dużo lepsze.
Dla mnie najlepsza!

Wspaniały weterynarz, jeżdżę z innej części Krakowa specjalnie do Pani Boroń. Uratowała koty, którym inni weterynarze nie dawali żadnych szans, mogłam liczyć na pomoc 24 godziny na dobę. Jest profesjonalistką ze wspaniałym podejściem do zwierząt, niejednokrotnie bezinteresownie pomogła bezdomnym zwierzętom. Leczę u niej swoje psy i koty, sterylizuję bezdomne. Życzę dalszych sukcesów i polecam.

Doktor Boroń wyciągnęła mojego psa z parwowirozy-był w naprawdę cieżkim stanie.
Moja znajoma leczy u niej swoje koty i psa, który przed trafieniem do Pani doktor był leczony u wielu lekarzy bez powodzenia. Diagnoza była trafna i pies jest zdrowy.
Cieszę się że do nie trafiłam. Bardzo rzeczowa i nie mówi tego co właściciel chce usłyszeć ale prawdę.
Gorąco polecam

Polecam wszystkim Panią doktor. Robiła kastrację mojemu kocurkowi, po której kot zaraz doszedł do siebie.
Leczę i szczepię u Pani doktor wszystkie moje zwierzęta i wiem że oddaję je w fachowe i bezpieczne ręce. Do Pani Doktor jeżdżę aż z Kurdwanowa.
Bardzo przystępne ceny, Pani doktor jest sympatyczna, miła, otwarta, kontaktowa, potrafi odpowiadać na moje męczące i czasem głupie pytania nie wykazując ani kropli zniecierpliwienia.
Zwierzęta leczy się znacznie trudniej nie określą co im dolega oraz jaki to jest ból w przeciwieństwie do człowieka. Myślę że Pani Monika naprawdę wykonuje zawód zgodny z powołaniem gratuluje jej i życzę dalszych sukcesów!!

Nie zgadzam się z tą opinią. Sterylizowałam u Pani doktor moje dwie kotki i kilkakrotnie koty bezdomne. Nigdy nie miałam żadnych problemów.
Wiem, ze inne osoby też były zadowolone...
Zawsze spotkałam się z dobrym słowem i miłym podejściem do zwierząt. Myślę, że jednorazowy wypadek - dla właściciela na pewno tragiczny- nie może być wyznacznikiem jakości uslug Pani doktor
Zdecydowanie POLECAM!

Doktor Boroń już od dawna miała opinie, że jest dobra do leczenia kotów, ale kiepska do leczenia psów. Jak widać z poprzedniej opinii do leczenia kotów też nie jest dobra. Chodziłam jednak do niej z moim psem przez pewien czas i mogę stwierdzić, że wszystko, co robiła przy moim psie, robiła mało profesjonalnie. Na szczęście nie było tu bezpośredniego zagrożenia życia mojego psa, więc nie będę wyliczać tych wszystkich wpadek pani doktor, ale myślę, że koronnym przykładem będzie to, że pani Boroń nawet nie umie psa odrobaczyć. Podała mojemu psu aniprazol w dawce jedna tabletka jednorazowo, a przecież wszyscy psiarze wiedzą, że akurat aniprazol podaje sie przez 3 dni z rzędu. Jeszcze jednym przykładem niech będzie przeprowadzenie badań krwi psa z częstymi biegunkami ograniczonymi jedynie do mało rozbudowanej morfologii i biochemii w kierunku nerek i wątroby, BEZ badania trzustki oraz zaordynowanie na podstawie tych powierzchownych badań diety specjalistycznej. Tymczasem pies miał lamblie, o których pani doktor nawet nie pomyślała, został wyleczony i nie muszę kupować karmy specjalistycznej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz