Maria Salska

Dr Salska operowała mnie 6 lat temu w Pabianickim szpitalu .Trafilam tam z pęknięta ciąża poza maciczna .Koledzy z szpitala chcieli czekać do rana .Dr operowała mnie w nocy .Byl to dla mnie ciezki okres ,byłam w strasznym stanie psychicznym .Przyszla po operacji ,mówiła ze drugi jajowod i macica wyglada ładnie i wiele kobiet z jednym jajowodem ma kilkoro dzieci .Podniosła mnie na duchu.Chyba jako jedyna z całego peresolu wykazała się empatia .Dzis spojrzałam na moje trzy letnie już dziecko i sobie o niej przypomniałam.Pomyslalam ze wystawie komentarz .Malutka ,prawie niewidoczna blizna po operacji i brak powikłań .

Trafiłam do szpitala z powodu przewlekłego bólu brzucha, na moje największe nieszczęście miałam wtedy bardzo bolesny okres i trafiłam na badanie ginekologiczne do tej właśnie pani. Z pretensjami i arogancją przyjęła do wiadomości co mi jest po czym kazała usiąść na fotelu i boleśnie wpychając swoje paluchy w pochwę, a następnie wziernik po którym nie mogłam się pozbierać z bólu i płaczu. Panie we trzy mnie trzymały po czym pani "super" ginekolog stwierdziła, że ona mi krzywdy przecież nie zrobiła. W opisie badania napisała, że wszystko odbyło się bezboleśnie i nie ma żadnych problemów. Dodam, że była to moja pierwsza wizyta u ginekologa przez przypadek - mam 18 lat i chyba już więcej do żadnego nie pójdę, bo nadal czuję ten ból. To jeden z najgorszych dni w moim życiu.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do Pani Doktor trafiłam po nieudanej diagnozie poprzedniego ginekologa. Męczyłam się z objawami kilka miesięcy, kontakt do Pani Doktor otrzymałam z polecenia. Do gabinetu trafiłam z krwawiącą nadżerką, która została błyskawicznie zdiagnozowana. Pani Doktor wyjaśniła mi jak przebiegać będzie leczenie. A zabiegi, którym musiałam się poddać (pobranie wycinka z szyjki macicy oraz zamrażanie) wbrew moim obawom przebiegły sprawnie i bezboleśnie. Ponadto Pani Doktor jest osobą życzliwą i sympatyczną. Cierpliwie odpowiadała na wszystkie pytania. Jestem jej bardzo wdzięczna za fachową pomoc i polecam Ją bardzo serdecznie.

Pozdrawiam,
Ewelina J.

Miałam kontakt z panią doktor w szpitalu. Może nie była zbyt kontaktowa i rzeczywiście mogłaby poświęcić więcej czasu pacjentowi ale podczas badania była dość miła i odpowiadała normalnie na moje pytania. Do tematu także nie podeszła jakoś nieludzko, bo chodzi o stratę ciąży. Myślę że ze wszystkich lekarzy tam pracujących zachowała się najbardziej po ludzku.

Pani doktor jest miła i tu się kończą jej kompetencje!Gabinet prywatny wygląda jak rodem z PRL-u co pięknie komponuje z okazałym domem do którego się wchodzi. Czeka się dwie godziny jak w normalnej przychodni, a gabinet to pokoik z biurkiem i łóżkiem ginekologicznym takim jak w najgorszej placówce państwowej.
Poza beznadziejnymi jak na cenę wizyty standardami Pani doktor widzi nadżerki, których nie ma, po czym proponuje usunięcie na oddziale u siebie w szpitalu, gdzie znów się czeka jak wszyscy inni tylko tyle że się za to płaci.
Ja osobiście po wizycie u Pani doktor szybko umówiłam się do doktora Kalinki, u którego okazało się że żadnej nadżerki ( którą stwierdziła dr Salska) nie mam. Poza tym od Pani doktor nie dostałam nawet wyniku cytologii za którą zapłaciłam i usłyszałam, że nie mogę uzyskać odpowiedzi telefonicznie ani osobiście poza godzinami przyjęć, tylko na kolejnej wizycie, za którą znów trzeba zapłacić. Nie chodzi tu o pieniądze ale o jakąkolwiek kulturę osobistą i zawodową.
Jeśli zamierzacie się leczyć lub szukacie lekarza prowadzącego ciążę zdecydowanie odradzam wizyty u doktor Salskiej.

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Pani dr Salska jest b. miła i kompetentna, ale zdarzyło mi się, że czegoś nie dopatrzyła i musiałam przyjść kolejny raz, co wiąże się z dodatkową opłatą i czekaniem w kolejce przez 2 godziny. Wiele osób chwali p. doktor i rzeczywiście zna się na rzeczy, jednak ciężko z niej wyciągnąć dodatkowe informacje na temat ew. nieprawidłowości. Poza tym strasznie dużo kasuje, zwłaszcza w ciąży, kiedy pod koniec trzeba się do niej zgłaszać co 2 tyg., nie wiem czy to normalne. Jeśli chodzi o kompetencje i atmosferę w gabinecie to super.

TRAFIŁAM NA PANIĄ DOKTOR W SZPITALU PIĄTEK OKOŁO 20.00 GODZ. GDZIEŚ SIĘ SPIESZYŁA I NIE BYŁA ZAINTERESOWANA TYM CO MI JEST TYLKO POWIEDZIAŁA PIELĘGNIARCE ŻE TRZEBA PRZYJĄĆ NA ODDZIAŁ A JAK NIE TO MAM SIĘ PODPISAĆ ŻE SIĘ NIE ZGADZAM I TYLE WIDZIAŁAM PANIĄ DOKTOR

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

Do pani doktor wybralam sie na prywatna wizyte po pierwszym poronieniu... niestety pani maria nie zdazyla sie wykazac swoja wiedza, bo przy ponownych problemach w poczatkowej fazie ciazy skierowala mnie do sztitala... tam niestety nie wykazala jakiegokolwiek zainteresowania moja osoba, czego w zupelnosci sie nie spodziewalam, bo nawet podczas obchodow nie raczyla zapytac, jak sie czuje. jedynie czego nie mozna doktorowej zarzucic to fakt, ze potrafi poswiecic swego cennego czasu na kilka slow, niestety juz po wszystkim... szkoda tylko tego zaufania przed pierwsza prywatna wizyta po skasowaniu 80 zl i oczekiwaniu w kolejce w gabinecie ponad 2h!!! bo pozniej, jak u wiekszosci lekarzy - nic dobrego!

Jesteś tym lekarzem? Odpowiedz na tę opinię! Zarejestruj się teraz

pani doktor jest moim zdaniem jednym z najlepszych gonekologów w wojewodztwie chodzilam do kilku ale to pani dr.Salska okazala sie najbardziej trafnym lekarzem w tej dziedzinie

Wspaniały specjalista i człowiek.
Przemiła osoba , rzeczowa i pomocna
Cierpliwa i zawsze można na niej polegać.
Jestem bardzo zadowolona i wiem , że znalazłam naprawdę dobrego lekarza.Dzięki Pani doktor mam cudownego ,zdrowego chłopczyka .

Dziękuję za okazane serce , wiem , że zawsze można na Pani polegać i ja osobiście nigdy się nie zawiodłam .Dorota